Żeglowanie na Queen - najbardziej cycata relacja z CRO

Katerina napisał(a):
Ja dzisiaj uwalniam swoje spoglądając na spowitą mgłami szarą Gdynię i krzywo poprzycinane przez jakiegoś rzeźnika topole za oknem..A Ty mi tu o moczeniu nóg dla ochłody

A córka od rana cyca po lodówkach szuka?

Córa od rana grzecznie....wpienia

Na Twoje kopytko to akurat moczenie dla ochłody się przyda, tym bardziej ze bana na Zimnego masz

tyniolek napisał(a):Cropla mi od rana nie działała, co to za hakerskie napady?! A chciałam spytać komu kawy?

Mi Poproszę

Też już szykowaliśmy się na podejmowanie gdy wypatrzyliśmy w oddali okrąglutkie pomarańczowe coś, co przy dogłębnej analizie okazało się być bojką sieciową . Dobrze, że zdążyliśmy zmienić kurs ale za to zdobyliśmy piłkę do nogi w naturalnym basenie na bezludnej wyspie z kręgu Piekielnych

gusia-s napisał(a):Też już szykowaliśmy się na podejmowanie gdy wypatrzyliśmy w oddali okrąglutkie pomarańczowe coś, co przy dogłębnej analizie okazało się być bojką sieciową . Dobrze, że zdążyliśmy zmienić kurs ale za to zdobyliśmy piłkę do nogi w naturalnym basenie na bezludnej wyspie z kręgu Piekielnych

Jeszcze trafilibyście wszyscy na patelnię w jakiejś konobie Albo do peki by Was wrzucili zamiast hobotniczki

tyniolek napisał(a):Cropla mi od rana nie działała, co to za hakerskie napady?!

Nie tylko Tobie - przez około 3 godziny wszyscy mieli bany

Janusz Bajcer napisał(a):

tyniolek napisał(a):Cropla mi od rana nie działała, co to za hakerskie napady?!

Nie tylko Tobie - przez około 3 godziny wszyscy mieli bany

Właśnie Nie było CROpli do śniadania

beatabm napisał(a):

Janusz Bajcer napisał(a):

tyniolek napisał(a):Cropla mi od rana nie działała, co to za hakerskie napady?!

Nie tylko Tobie - przez około 3 godziny wszyscy mieli bany

Właśnie Nie było CROpli do śniadania

Bo zaCROpla to się kolację a nie śniadanie żeby od rana na bani być

"gusia-s"]
Właśnie Nie było CROpli do śniadania
Bo zaCROpla to się kolację a nie śniadanie żeby od rana na bani być

Na pokładzie można już po śniadaniu, trzeba nawet

Tęż mnie zdołowały te różnice widoczne wszędzie w tym roku..

Katerina napisał(a):Tęż mnie zdołowały te różnice widoczne wszędzie w tym roku..

Na tyle wcześniejszych wyjazdów nie udało nam się spotkać tak spalonych miejsc. Widok okrutnie przygnębiający.

beatabm napisał(a):

Katerina napisał(a):Tęż mnie zdołowały te różnice widoczne wszędzie w tym roku..

Na tyle wcześniejszych wyjazdów nie udało nam się spotkać tak spalonych miejsc. Widok okrutnie przygnębiający.

Widok widokiem, ale ten zapach... tym roku chyba wszędzie były takie miejsca...

Oj tak, to praktycznie widok, którego w tym roku chyba mało kto nie doświadczył . Podczas naszego lipcowego pobytu na Bracu, z Supetaru przez kilka dni obserwowaliśmy chyba największy pożar jaki miał miejsce w tym roku w Žrnovnicy koło Splitu. Całe zbocza płonęły jak pochodnia i co udało się niby przygasić to po kilku podmuchach popołudniowego wiatru płomienie wybuchały ponownie. Z drugiej strony wyspy widzieliśmy też pożar na północnej stronie Hvaru. Na Bracu wybuchł niewielki pożar nad Zlatnym Ratem ale szybko go ugaszono.
Z kolei we wrześniu na trasie od autostrady do Trogiru też mnóstwo spalonej roślinności ale nie tylko bo i pożar strawił również zabudowania. Masakra

słoma79 napisał(a):Widok widokiem, ale ten zapach... tym roku chyba wszędzie były takie miejsca...

Na szczęście na wodzie nie był mocno wyczuwalny, zaleta przebywania na jachcie a nie na lądzie
Dobrze że nasza zatoczka nie paliła się w czasie naszego pobytu

My w tym roku z Jelsy obserwowaliśmy pożary na Makarskiej... eh co począć