Zagrzeb czy Lublana na kilka godzin?

Nie lubię dwa razy jeździć tą samą trasę podczas jednego wyjazdu Do Cro będziemy jechać przez Zagrzeb (ale tam tylko nocleg, na południowych obrzeżach, blisko autostrady, zero zwiedzania). I nie chce mi się za bardzo wracać tą samą trasą

Co polecacie na nocleg po Plitvicach, w drodze do Warszawy - Zagrzeb czy Lublanę? W jednym i drugim przypadku na ewentualne zwiedzanie mamy raczej tylko późne popołudnie/wieczór, czyli w praktyce 3-4 godzinki max. Co ciekawsze, bardziej klimatyczne, gdzie atrakcje bardziej skumulowane ?

Odległość do Warszawy i z Zagrzebia i z Lublany podobna, praktycznie taka sama, podobnie jak czas. Nadwyżka drogi i jakiejś godzinki czasu byłaby tylko z Plitvic do Lublany. Tylko którędy z Plitvic jechać najlepiej, żeby w Słowenii nie pakować się na autostradę ?

Myślę, że jednak Lublana, choć i Zagrzeb ma swoje uroki. Lublana to taka bardzo kompaktowa stolica. To co w mieście ważne usytuowane jest wokół Ljubljańskiego Gradu i nad rzeką Ljublanicą. Te 3-4 godziny to mimo wszystko mało, ale może zachęci do dłuższego pobytu w przyszłości. To jednak tylko moje subiektywne odczucia.
Poniżej masz bardzo fajną relację krakusowej z ubiegłoroczej wycieczki w Slowenii i właśnie w Lublanie. Przejrzyj - warto
krotka-relacja-z-malego-kraju-5-dni-w-slowenii-t54226-60.html?hilit=lublana

Bravik napisał(a):Myślę, że jednak Lublana, choć i Zagrzeb ma swoje uroki. Lublana to taka bardzo kompaktowa stolica. To co w mieście ważne usytuowane jest wokół Ljubljańskiego Gradu i nad rzeką Ljublanicą. Te 3-4 godziny to mimo wszystko mało, ale może zachęci do dłuższego pobytu w przyszłości. To jednak tylko moje subiektywne odczucia.
Poniżej masz bardzo fajną relację krakusowej z ubiegłoroczej wycieczki w Slowenii i właśnie w Lublanie. Przejrzyj - warto
krotka-relacja-z-malego-kraju-5-dni-w-slowenii-t54226-60.html?hilit=lublana

Tak szczerze, to ja się właśnie w kierunku Lublany skłaniam, jakoś Zagrzeb - być może zupełnie niesłusznie - mnie nie kręci i po zdjęciach, jakie przeglądałam, nie mam ciśnienia zupełnie.
Dzięki za linka do relacji, na pewno tam dziś wieczorem zajrzę