Stadion zwany Pieczarką świetnie skomunikowany z pobliskim lotniskiem, do lotniska nowiutka (jak sądzę, Bukowską tez remontowali dwupasmowa droga), do niej prowadzi nowiutka S11, no żyć nie umierać w Polszy
Od ponad pół roku Bursztynową za Toruń, potem przemęczyć się stówkę do Gniezna a tam już czeka:
1) Nowiutka S5 do A2
2) A2 objeżdżamy Poznań od południa i...
3) wbijamy się na wspomnianą już pachnącą jeszcze farbą S11 kierunek Piła
potem zjeżdżamy w prawo na 307 (Bukowska), zostawiamy auto zgodnie z zaleceniami władz miasta na parkingu przy centrum handlowym King's Cross i idziemy na przystanek autobusowy.
Być bowiem w Poznaniu i nie być na Rynku byłoby skandalem. Na przystanku pierwsze przyjaźnie z Chorwatami, którzy pytają jak dojechać do Zamku / na Rynek. Tłumaczymy, że 48, 59, 77, a oto proszę jedzie darmowy autobus do Zamku. Wsiadamy, mówiąc, że zapraszamy do Gdańska, bo my z północy.
Chorwaci oczywiście do Gdańska się wybierają, ja mówię, że wybieram się na Brać a oni, że "THEN, we will welcome YOU"
Droga spod Zamku na Rynek usiana zawodnikami ubranymi na bialo - czerwono (niebiesko:)), zbliżamy się do Rynku, jest godzina 14.00 i robi się bardzo głośno oraz tłoczno
Na zdjęciach tak mocno tego nie widać, ale naprawdę Rynek został opanowany przez kilkanaście (na oko) tysięcy Chorwatów
Mały przerywnik...
o, tam się znowu kłębią...
Przemarsz jednej z grup ... a tak... z jednej strony Rynku na drugą
Był nawet reprezentowany Mostar ... (zresztą flaga na Arenie też)
Po obowiązkowym piwie wśród narodów świata zdominowanych przez naszych bałkańskich kolegów i posileniu się ... to jesteśmy przy Wielkiej Pieczarce

.png)

.png)