Wrzesień

spike27 napisał(a):I stało się... znów w domku. Muszę przyznać, że pogodą jestem bardo mile zaskoczony, Spędziłem 2 tyg na podróżowaniu po Cro ( Split => Hvar => Dubdorwnik ) a jedyną niedogodnością, jaka mnie spoykała był słaby wiatr wiejący od morza (okolice Splitu). Wbrew obawom II-ga połowa wrześnianie nie była taka straszna, nie spadła na mnie nawet kropla deszczu a opalenizna wyborna

Możesz mi powiedzieć, na jakim kempingu byłeś na wyspie Hvar?

Juz odpowiadam! Spędziłem 3 noclegi na prywatnym campingu w miejscowości Mala Milna. Prawdopodoponie niechciało mi się dłużej szukać ale nie znalazłem nic lepszego w okolicach Hvaru (w Stari Gradzie pustki, camp w Vira zamknięty W Milnej było bardzo ładnie, mały camping, cichutko. Co prawda do sanitariatów można było mieć zastrzeżenia ale generalnie bardzo fajnie. Niestety zmuszony byłem nieco zmienić plany i szybciej wyjechać z powodu dosyć uciążliwych inspekcji.

spike27 napisał(a):Juz odpowiadam! Spędziłem 3 noclegi na prywatnym campingu w miejscowości Mala Milna. Prawdopodoponie niechciało mi się dłużej szukać ale nie znalazłem nic lepszego w okolicach Hvaru (w Stari Gradzie pustki, camp w Vira zamknięty W Milnej było bardzo ładnie, mały camping, cichutko. Co prawda do sanitariatów można było mieć zastrzeżenia ale generalnie bardzo fajnie. Niestety zmuszony byłem nieco zmienić plany i szybciej wyjechać z powodu dosyć uciążliwych inspekcji.

Co to były za inspekcje?

Też byłem na tym campie )
Bardzo fajny właściciel i super recepcja z pnia drzewa.
I piękne morze wokół
Pozdrowienia

MariuszLo napisał(a):Też byłem na tym campie )
Bardzo fajny właściciel i super recepcja z pnia drzewa.
I piękne morze wokół
Pozdrowienia

Kiedy tam bywałeś jeśli można spytać? jeśli mowa o właścicielu to niemam żadnych zastrzeżeń (troszkę zabalował w dniu naszego przyjazdu z kumplami i przezkilka minut nie był w stanie zrozumieć co tak późną porą od niego chcemy jednak doszliśmy do porozumienia Pani właściciel (matka młodego mężczyzny) również okazała się bardzo miłą osobą. Recepcja bardzo oryginalna na plażę niedaleko, niestety z tego co wiem właściciele niezbyt dobrze dogadują sie z resztą społeczności w Milnej, która to ponoć nasyła przeróżne kontrole uprzykrzające życie campingowiczom

Byłem tam 3 dni (28-30 czerwca) . Właściciel przygotowywał się do budowy prawdziwej recepcji (miał już deski i trochę wyrównał teren przy wjeździe). Żadnych inspekcji wtedy nie było, a 'lokalną społeczność' spotkałem w niedzielę, gdy grała w kule na terenie kampu (z 15 facetów). Może później się pokłócili. (Kamping był dosyć drogi, a właściciel nie dawał rachunków)
W czasie tegorocznych wakacji spałem na 7 chorwackich kampach, na jednym w BiH i jednym w Czarnogórze. Najbardziej podobało mi się właśnie na kampie w Małej Milnie.
Pozdrowienia

Proszę o informacje odnośnie kempigów w BiH i Czarnogórze. Planuję w 2004 wyjazd na dwa tygodnie do Czarnogóry. W tym roku tylko jeden dzień Kotor i Sv.Stefan.
Pozdrowienia
Eugeniusz K.

W Czarnogórze spałem dwie noce na kampie w miejscowości Milocer. Kamp nazywał się Sv.Stefan i rzeczywiście z plaży był widok na tę wyspę.
Do morza było dosyć daleko i stromo (trochę dalej niż w Orasacz - Rudine). Za to na małej plaży (kamienistej) była knajpka i natryski. Sanitariaty kiepskie (dziura), woda zimna, chyba, że nagrzał się zbiornik czujnie pomalowany na czarno i umieszczony na dachu. Żadnego sklepu na kampie (trzeba stromo wrócić na magistralę i skręcić do miasteczka). Osoba 2,5 Euro, auto 2, Namiot 3,podatek 1 euro/os (na rachunku kamp nazywa się jeszcze Crvena Glavica, ale drogowskaz był już na kamp Sv.Stefan.
W BiH spałem na kampie w miejscowości Ilidza, kamp prowadzony jest wraz z hotelem (bungalowy). Jest ciepła woda i tylko 5 km od centrum Sarajewa. Osoba 3,auto 3, namiot 4, podatek 2, no i jakieś ubezpieczenie 3 (ceny w KM).
Muszę koniecznie pojechać jeszcze raz do Sarajewa lub do Mostaru, żeby sobie kupić bośniacki zestaw do kawy A w przyszłym roku już będzie odbudowany most w Mostarze - trzeba koniecznie zobaczyć !!!
Pozdrowienia

Dziękuję za informacje, zwłaszcza odnośnie kempingu koło Sarajewa.
W tym roku jechaliśmy do Dubrovnika przez Banja Lukę, Jajce i oczywiście Mostar. Odbudowywany most w Mostarze widzieliśmy. Spaliśmy za 30 euro 5 km za Mostarem (3 osoby + dziecko) u b.miłej pani. Dostałem na drogę 0,3 l jakiejś palinki, a dziecko czekoladę i cukierki. Mogę podać adres. A do Dubrovnika czy Czarnogóry tylko przez BiH.
Pozdrowienia