.png)
.png)
Tomek O. napisał(a):ponieważ niewiele spałem - jakoś mi nie szło to spaniew dzień, a wróciliśmy rano o 6.30 więc jestem powiedzmy ledwo ciepły - to z góry przepraszam za literówki - A więc byłem dwa tygodnie w Igrane. A dokładnie to 12 dni licząc dni realnie tam spędzone, bez dni przyjazd/wyjazd. W tym czasie zdążyłem zwiedzić Dubrownik, Korcule, Hvar, Split, Krka i wjechać na Jurka. Tak na gorąco co mnie zaskoczyło - otóż meeega pozytywnie to autostrady
))) Po prostu suuuuper. Człowiek wie za co płaci - super, super i jeszcze raz super. Nie mówiąc już o tunelach którymi Chorwaci przebili nas o całe lata świetlne.... hehehe tak sobie pomyślałem ile u nas budowali nic nie dający i nikomu nie potrzebny tunel pod wisłostradą w Wawie...... gdyby Chorwaci w takim tempie budowali autostrady to za 50 lat może by doszli w połowie do tego co mają. Chociaż..... zeby nie było tak słodko to nie podobało mi się zaplecze wzdłuż tychże super dróg. Mało parkingów z łazienkami... może się i czepiam ale uważam ze toiki to troche za mało..... a na stacjach dzikie tłumy - no ale to szczegół. Dalej co mnie urzekło to roślinnosć - kurcze, nie zawsze człowiek może oglądać kwitnące kaktusy jeden koło drugiego jak wokół twierdzy na Hvarze, albo te oliwki, granaty, figi, cytryny, mandarynki a nawet kiwi rosnące w ogrodach i tuż przy drodze
Dla równowagi rozczarowało mnie zachowanie samych Chorwatów.... ja wiem że jestem polakiem i do złodziejstwa na kazdym kroku jestem przyzwyczajony, ale oszukiwanie na bramkach na 3 kuny to przesada..... Dalej co mnie urzekło to schowane za cypelkami puste plaże - po prostu bajka. Pewnego dnia odkrylismy taką za Igrane na której nie było dosłownie nikogo... fakt ze sie szło dosć długo ale było warto
Po prostu bajka - pusta plaża z super skałkami, żwirkiem i cudownie przejrzysta wodą. No i ..... okoliczności były wręcz wymarzone aby..... zdjąć gatki
![]()
. Kiedyś ktoś napisał na forum że nie wyobraża już sobie plażowania w gatkach... hmmmm aż tak to może nie, ale przyznaje ze jest to super. Tak a propo plązy to mi się jeszcze jedno nasuwa.... gdzie sie kurka podziały te tabuny bezpruderyjnych czeszek z opowieści???? Chyba uciekły do domu ja zaczęło padać bo raczej zamiast młodych czeszek można było spotkać opalające się nago stare grubaśne na maksa (nic nie mam przeciwko starym i grubym żeby było jasne) niemki.... Kiedyś ktoś też to poruszał na forum i zostal strasznie zjechany za swoje poglądy, ale powiem Wam szczerze że ja tez jakoś tam na miejscu nie mogłem się oprzeć wrażeniu ze takie "widoki" raczej nie wywołują u mnie odczuć estetycznie pozytywnych..... Co do wjazdu na Jurka - hmmmm spodziewałem się większego ekstremum.... faktycznie ciekawie jest cofać 150 metrów niewiele widząc w lusterkach kiedy jadą na ciebie z naprzeciwka 3 furki i nijak nie idzie sie minąć....ale bez przesady...... a no i oczywiscie widoki niesamowite, także z tarasu nad Makarską - extra. A co do odczuć drogowych to znacznie ciekawiej się czułem na hvarze pokonując te serpentynki bez choćby słupków od Sucuraju do Starego Gradu czy jadąc po winko do Ivan Dolac...... a no i doszedłem w tej mojej chaotycznej wypowiedzi do wysp..... Korcula....... kurcze po prostu się zakochałem w tym mieście.... ten klimat, cudowne wąskie stare uliczki, te knajpki i taka jakaś niesamowita otoczka....echhhh. Natomiast jeśli chodzi o widoki to Hvar i stara droga z Stari Gradu do Hvaru - mieliście racje - droga trudna, dosć niebezpieczna i w porównaniu do nowej strasznie wolna, ale naprawde warto.... super widoki i lawenda przy drodze
A no i oczywiście super wrażenie robi tunel na Hvarze - niesamowite to naprawde jest grota
))) Co jeszcze mogę powiedzieć tak na gorąco - Dubrownik i Split..... Co do Splitu to pałac dioklecjana robi wrażenie i na pewno warto go zobaczyć, a co do Dubrownika... no cóż chyba w złej kolejnosci obejrzałem Dubrownik i Korcule, ale po Dubrowniku się spodziewałem jednak troszke więcej... no ale absolutnie nie żałuje i uważam że to miasto jest punktem obowiązkowym do zobaczenia podczas pobytu w Cro. A tak mi się skojarzylo ze miałem niesamowitego farta do parkowania. W Splicie blisko i za darmo, a w Dubrowniku niemal pod samymi murami
A co do pogody..... hmmmmm w sumie pogoda zepsuła nam dwa dni - jeden kiedy przesiedzieliśmy pół dnia w autku w Splicie czekając aż przestanie padać - nie doczekaliśmy sie i powtórzyliśmy wycieczke pare dni później, a drugi kiedy zawracaliśmy w połowie drogi z Jurka bo dalej strach było przez deszcz i niemal zerową widocznosć jechać (też powtórzone przy ładnej pogodzie). Po za tym padało 3 wieczory wiec ze spacerów nici, ale trudno.... w sumie to przez pogode nie odwiedziełm praktycznie wcale mieasteczek Riwiery - na chwilke byliśmy w Podgorze i jeden wieczór w Makarskiej i to wszystko - nawet na dokładnie obejrzenie Igrane czasu nie starczyło - w sumie zrobiłem 5100 km z czego 1800 w samej Cro podczas zwiedzania. W tym momencie chciałby serdecznie pozdrowic Hubę, z którym fakt ze się poznaliśmy w Cro ale ze wspólnego wieczorka zapoznawczego jakoś nic nie wyszło jakoś tak sie nie skłądało - albo nas nie było albo Waszych furek więc i Was i tak to zleciało.... - z mojej strony bardzo przepraszam i mam nadzieje że skoro nie tam to moze jakoś nam spotkanie wyjdzie w Wawie. Na koniec tylko napiszę że zrobiłem w Cro ok 1500 zdjęć cyfrówką
Acha...... zgadnijcie gdzie planuje przyszłe wakacje
))) Już tak na zupełny koniec - i tak wiekszosc pewnie czytając wymiękła gdzieś po drodze - w tamtą strone z Wawy jechałem 27 (sic!) godzin na raz. Korek w Słowenii przed granicą z Cro był ponad 20 km. Makabra - potem korek przed sv. Rokiem i na koniec koras gigant przed Omisiem i Makarską. Z powrotem jechaliśmy już krócej bo 21 godzin (też na raz) - w Cro bardzo szybko 160-190km/h, w Austrii całą drogę w ulewnym deszczu maks 120 km/h - przez co przegapiliśmy zjazd w strone Bratysławy (austriacy zapomnieli na znaku z nazwą zjazdu dopisać ze to zjazd na Bratysławe) i mieliśmy ponad 40 km w plecy, na słowacji i w Polsce dość szybko 140 km/h. Reasumując - jeśli ktoś pisze ze zrobił trase wawa makarska w mniej niż 18 h to jest albo wariat że tak szybko jeździ, albo po prostu opowiada bajki..... Acha. Na już naprawde koniec dziekuje wszytkim z forum za super cenne rady dzieki którym tam na mijescu byłem jakby u siebie - wiedzialem gdzie tankować, parkować, kupować itd. Super wielkie dzieki i pozdrawiam.
.png)
.png)
.png)
.png)
kiedyś ktoś też to poruszał na forum i zostal strasznie zjechany za swoje poglądy, ale powiem Wam szczerze że ja tez jakoś tam na miejscu nie mogłem się oprzeć wrażeniu ze takie "widoki" raczej nie wywołują u mnie odczuć estetycznie pozytywnych.....
.png)
aneta_jacek napisał(a):hhaahah
Niestety mielismy ten sam problem w Rabaciu ....
grube wstretne babska i to niestety coraz mlodsze (!!! ) od ktorych nawet J. wzrok odwracal zazwyczaj byly topless i w stringach .... inne poczucie estetyki ot co ....
jedyne wyjscie .....wziasc ze soba ladna laseczke z Polski i zacheciec niech sie poopala bez staniczka na nieco troche ustronniejszym kawalku plazy .....
Hej Warszawiak .....jedziesz na zlot?
Pozdrawiam Sasan
.png)
Tomek O. napisał(a):No i ja własnie to wyjście zastosowałem - wziąłem swoją ładną laseczke z Polski i ona opalała sie topless. A co do zlotu - chętnie jeśli będzie mi termin pasował poznałbym Was starych wyjadaczy osobiścieWy się wybieracie????
.png)
.png)
.png)
limonka napisał(a):Biegaly w pletwach po plazy (), albo plywaly na materacu. Na publicznej plazy to nie uchodzi.
.png)
Powrót do Regiony i miejscowości turystyczne
