Odkrycie Ameryki – popularne określenie faktu dotarcia Krzysztofa Kolumba do tego kontynentu, w 1492 roku. W rzeczywistości pierwszymi ludźmi, którzy dotarli do kontynentu amerykańskiego, byli członkowie społeczności łowieckich, przybyłych z Azji przez Beringię w czasie zlodowacenia, między 40.000 a 17.000 lat temu. Za pierwszego przedstawiciela cywilizacji europejskiej, który dotarł do Ameryki na początku XI wieku, uznaje się wikinga Leifa Erikssona.
wojan napisał(a): A co do starych amerykańskich aut to jest ich tam tysiące szczególnie w Hawanie. Napstrykałem im trochę fotek i zamierzam poświęcić osobnego posta w ich temacie
to ja się z tego bardzo cieszę
wojan napisał(a):Jak dla mnie to więcej tam woodoo niż chrześcijaństwa - nieprawdaż ...
dwie kozy i dwa koguty zarżnięte, babranie się w ich krwi i polewanie nią figurki jakiegoś bożka - prawdaż
Dzień trzeci - jedziemy do Santa Clara. To miasto jest jednym z wielu "rewolucyjnych" punktów programu naszej wycieczki.
Ale najpierw po drodze odwiedzamy leżącą blisko Trinidadu plantację trzciny cukrowej z dobrze zachowanym takim oto obiektem
Miejscowe podania głoszą, że wieżę wybudował właściciel plantacji celem przypodobania się swojej wybrance serca, ale jej przeznaczenie było zgoła bardziej prozaiczne - służyła jako punkt obserwacyjny, z którego śledzono pracujących niewolników - czy się nie wałkonią, albo czy nie zamierzają uciekać w trakcie pracy ...
Wieża ma ponad 40 m, tak że z góry widać dużo i daleko
U podnóża wieży kwitnie handel rękodziełem
A spacerując po okolicy czujemy się prawie jak na Dzikim Zachodzie
Santa Clara jest dla Kubańczyków miastem szczególnym, bo tu stoczyła się wg historyków bitwa decydująca o powodzeniu rewolucji. To tu Che Guevara wykoleił pociąg pancerny wiozący siły kontrrewolucyjne.
Po dotarciu w to "historyczne" miejsce naszym oczom ukazuje się konstrukcja, która nijak nie odpowiada mojemu wyobrażeniu pociągu pancernego - kilka zwykłych wagonów, trochę poskręcanego żelastwa, trochę broni, mundurów i tyle ...
Nasz następny cel to Plac Rewolucji - miejsce zgromadzeń, spotkań z ważnymi osobistościami ( tutaj odprawiał mszę Jan Paweł II w czasie wizyty na wyspie w 1998 r. ) , tutaj wielokrotnie w swoim stylu godzinami przemawiał Fidel i tutaj przydarzyło mu się coś takiego ...
Pilotka radzi nam robić dużo fotek, bo bez nich nie wyjedziemy z Kuby - podobno sprawdzają na lotnisku ... Więc chodzimy i cykamy
W Santa Clara "Che" Guevara jest wszędzie
W drodze na nocleg zatrzymujemy się na obiad w bardzo malowniczym miejscu
A dzień kończymy na basenie i ze szklaneczką Cuba Libre w dłoni
Dzień czwarty naszej kubańskej przygody zaczynamy od wizyty w Cienfuegos - mieście zwanym "Perłą Południa". Na początek spacer ulicami miasta ...
Docieramy do centralnego placu miasta, któremu patronuje José Martí - narodowy bohater Kuby. Nawiasem mówiąc w ilości pomników, ulic, placów i wizerunków na każdym kroku, José Martí przebija wszystkich kubańskich bohaterów, w tym i Fidela i Che ...
Na placu trwa pokaz starych samochodów - cała nasza grupa od razu rzuca się do fotografowania. Co tam zabytki, co tam architektura ... przecież przyjechaliśmy tu po to aby podziwiać oldtimery ...
Po nacieszeniu ócz dziełami amerykańskiej myśli motoryzacyjnej chwilę trzeba poświęcić dziełom rąk kubańskich budowlańców ...
Wyjeżdżając z miasta zatrzymujemy się na chwilę przy perełce architektury jaką jest niewątpliwie Palacio de Valle - własność jednego z bogatych baronów cukrowych z początków XX wieku.
Na dachu pałacyku raczymy się zimnymi drinkami i podziwiamy widoki na zatokę Bahia de Cienfuegos
Jednym z takich baronów cukrowych był tatuś Fidela i Raula Castro Angel Castro miał skromne 11000 hektarów ziemi, hotel, sklepy, drukarnię, zatrudniał 300 pracowników, do tego przyznawał się do 13 dzieci z 3 paniami Majątek przejął po ojcu brat Raula i Fidela Ramon Castro, po rewolucji zrobił z niego wzorowy PGR, a sam został ministrem rolnictwa Kuby i podlegały mu wszystkie majątki na wyspie
Guama to ośrodek turystyczny pomyślany tak aby przypominał wioskę indiańską. Na licznych wysepkach połączonych mostkami wybudowano chaty kryte strzechą ... Trzeba przyznać, że wygląda to dość malowniczo ...