Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Wróciłem Chorzów - Podaca - Chorzów

Którędy jechać? Ile zajmuje pokonanie trasy? Na jakich odcinkach drogi są płatne? Gdzie przekraczać granice? Nocować po drodze czy nie? A jeśli tak, to gdzie? Co zabrać w podróż, na co uważać, jak się zachowywać, jak radzić sobie w sytuacjach kryzysowych. Gdzie nie warto tankować i co z LPG.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
jacek77
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 369
Dołączył(a): 30.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) jacek77 » 15.07.2008 19:09

Basman napisał(a):Jacek77 ponawiam moją prośbę o opisanie samej Podacy w piątek wyjazd
i

W podacy znajdziesz wszystko co trzeba , Jest Studenac, kilka knajpek, warzywniaki, Kiosk w rodzaju naszego Ruchu. Polecam pieszą wycieczke do Starego Sela(mapke znajdzesz na przystanku autobusowym w kir. Splitu) wycieczka na dwie trzy godz. Fantastyczne widoki i niesamowita atmosfera opuszczonej wioski. Pozatym piekna plaża, rowerki wodne, które toną :D :D ( otym w innym miejscu b. smieszna historia z rowerkiem, który zatonął ze mną na pokładzie postaram sie wkleić zdjęcia)
JanuszW
Podróżnik
Posty: 24
Dołączył(a): 17.03.2005
Nocleg w Karlovac!

Nieprzeczytany postnapisał(a) JanuszW » 28.07.2008 17:12

jacek77 napisał(a):
marand napisał(a):witam, jechałeś przez Czechy czy Słowację

Jechałem następującą trasą- Chorzów- Zwardoń- Cadca- Żylina- Bratysława- Rajka- zach. Węgry(droga nr. 86) z modyfikacją- Letenye- Gorican- Karlovac(nocleg).i dalej autostradą do Sestanovac i Jadranką do Podacy. Wyjazd z Chorzowa o godz 8 rano, o 19 nocleg. Rano wyjazd przed 9 i ok 14 na kwaterze


Gdzie nocleg w Karlovac, ile za nocleg, jakie warunki, czy można w ciemno czy rezerwowałeś, jak z Policją po drodze (szczególnie HU), ...
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 28.07.2008 17:25

Obrazek

pewnie autor tematu powie mi czy to jest Podaca? :wink:
fafikdog
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 115
Dołączył(a): 25.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) fafikdog » 29.07.2008 07:00

Ja też wróciłem ;)
Chorzów-Sveti Stefan-Budva-Kotor-Broće-Lokva Rogoznica-Chorzów
mama_Kapiszonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2042
Dołączył(a): 30.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) mama_Kapiszonka » 29.07.2008 08:19

jacek77 napisał(a): rowerki wodne, które toną :D :D ( otym w innym miejscu b. smieszna historia z rowerkiem, który zatonął ze mną na pokładzie postaram sie wkleić zdjęcia)


Nam nie było do śmiechu gdy majtkowo-różowy rower ze zjeżdżalnią wywrócił się na większej fali i wszyscy wlecieliśmy do wody (tym bardziej, że w naszej tonącej trójce był 9.latek). Na szczęście wypłynęliśmy, dopłynęliśmy ... wyleczyliśmy się z podackich rowerków wodnych ;-)
luk_ufo
Globtroter
Posty: 35
Dołączył(a): 26.01.2008
Pytanko

Nieprzeczytany postnapisał(a) luk_ufo » 29.07.2008 09:27

Witam

Mam nadzieję, że wasze urlopy się udały, mam nadzieję, że i mój będzie udany już niedługo wyjazd. Przeszukująć informacji natrafiłem na taką:

Komunikat dla osób planujących podróż do Chorwacji

2008.06.05
W nawiązaniu do komunikatu MSZ z dnia 28 maja 2008 r. Ministerstwo Spraw Zagranicznych informuje, że Ambasada Chorwacji w Warszawie przekazała w dniu dzisiejszym notę informującą, że rozporządzenie o warunkach wwozu produktów pochodzenia zwierzęcego w ramach bagażu osobistego podróżnych na teren Chorwacji (Narodne novine 35/2008) nie będzie dotyczyło obywateli państw Unii Europejskiej (w tym Polski). Nie znana jest jeszcze jednak konkretna data, kiedy ta nowelizacja wejdzie w życie.
Po uzyskaniu przez MSZ oficjalnej informacji w tej sprawie, zostanie ona niezwłocznie umieszczona na stronie internetowej MSZ

Niniejszy komunikat ma charakter informacyjny i nie może stanowić podstawy jakichkolwiek roszczeń.

Piotr Paszkowski
Rzecznik Prasowy MSZ

I mam do was pytanko. Czy sprawdzają na granicy to co się wwozi, chodzi o jedzonko. Zawsze jakąś konserwę "turystyczną" lub pulpety w słoiczku się ma przy sobie na ciężkie chwile.
jdubowski
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 608
Dołączył(a): 20.05.2005
Re: Pytanko

Nieprzeczytany postnapisał(a) jdubowski » 29.07.2008 10:16

luk_ufo napisał(a):Czy sprawdzają na granicy to co się wwozi, chodzi o jedzonko. Zawsze jakąś konserwę "turystyczną" lub pulpety w słoiczku się ma przy sobie na ciężkie chwile.


Masowa kontrola na pewno nie jest prowadzona, bo wtedy kolejka do odprawy na granicy chorwackiej kończyłaby się zapewne w Cieszynie.
Nie słyszałem też by komuś w tym roku skonfiskowali jakieś "żarło" czy tez popitkę.
ewik57
Plażowicz
Avatar użytkownika
Posty: 6
Dołączył(a): 11.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) ewik57 » 13.08.2008 08:43

Witam, wyjeżdżam z 16.08. rano do Podacy. :D . Jedziemy w 3 auta trasa przez Węgry. Dzięki za przydatne info o samej Podacy, ale proszę o więcej. Czy w miejscowych knajpkach jest dobre jedzonko (bardziej interesują nas miejscowe przysmaki i oczywiście napoje), czy można płacić kartą, czy lepiej mieć kasę (kuny, euro?). Gdzie najbliżej są bankomaty, stacje paliw (bo chcemy robić wycieczki). Z góry dziękuję za wszystkie informacje
jacek77
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 369
Dołączył(a): 30.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) jacek77 » 15.08.2008 11:44

helen napisał(a):Obrazek

pewnie autor tematu powie mi czy to jest Podaca? :wink:

dokładnie ostatni zakręt przed Podacą,to najfajniejszy widok z tego miejsca już widze moja kwatere , która jest na samym szczycie widocznych zabudowań
mildas
Podróżnik
Posty: 20
Dołączył(a): 29.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) mildas » 17.08.2008 22:07

Witam,

Właśnie wróciłem z Podacy - tj. dzisiaj 17 sierpnia o 21:00, a już o 22 z minutami piszę tego posta 8O .
Podaca to mała miejscowość składająca się z apartamentowców położonych powyżej 2 plaż, do których zejście wiedzie stromymi uliczkami z magistrali. Tu (przy magistrali) znajduje się sklep Studenac (można płacić kartą), w którym robiliśmy codzienne zakupy, a obok niego stragany z owocami (jak dla mnie pycha zwłaszcza melony i arbuzy), piekarnia i sklepik z akcesoriami plażowymi (uwaga, dość tanie buty do pływania 40 kunek). My byliśmy zakwaterowani przy plaży południowej (apartament Pana Kosovic), stąd mogę się odnieść do tej części Podacy. Na drugiej plaży byliśmy tylko raz, udając się na fishpicnic.
W miejscowości nie widziałem punktu do wymiany pieniędzy, ale sądzę że nie jest to problem, nawet dla tych, którzy spędzą tu urlop stacjonarnir nie ruszając się z Podacy. Takiej transakcji, choć poza oficjalnym biurem, dokonałem dwukrotnie na straganie w miejscowości Brist (ok. 2 km w stronę Gradaca). Kurs 7 kun za 1 euro (i nie warto szukać lepiej bo zarobi sie ze 2 kuny na 100 euro).
W tym roku (to już trzeci wyjazd do Chorwacji) wybraliśmy apartament z premedytacją tuż przy samej plaży. Jest w tym pewna odmiana, gdyż dotychczas na plażę musieliśmy drałować (albo po kilkudziesięciu stromych i trudnych schodach - Pisak na Rivierze Makarskiej, albo po dłuższej wyprawie (Prizba na wyspie Korcula). Choć nie należymy do leniuchów, to tegoroczny wybór (mimo słonej ceny) był trafiony w 10. Wieeelki zacieniony taras na samej plaży - super.
Południowa plaża ma 3 barorestauracje - pizzerię (pizza ok., od 35 do 50 kun, byłem, jadłem, polecam), środkową z mieszanym jedzeniem (ryby, cevapi, pljeskavica, syr - byłem, jadłem, nie polecam ryby za 35 kun, cevapi i pljeskavica ok.) i ostatnią z rybami - nie byłem.
Do Gradaca prowadzi ok. 5 km promenada.
Byliśmy na fishpicnicu - na plaży zachęcają panie naganiaczki - 120 kun od osoby dorosłej, 60 dziecko 6 - 10 lat, do 5 lat gratis. My byliśmy łódką Mali Zoran, a są jeszcze 2. Może lepiej spróbujcie którejś z tych 2, bo jakoś nie byliśmy zachwyceni.
Miejsce wypadowe dość dobre, zaliczyliśmy raz jeszcze Dubrovnik, Omiś, Makarską, a resztę czasu plażowaliśmy (byliśmy tam tylko 1 tydzień). Muszę także przyznać, że od ostatniego pobytu ruch uliczny i zagęszczenie chętnych do parkowania w ciekawych miejscach znacząco wzrosły, co skutecznie nas odstrasza od wypraw na zwiedzania.
Tankowaliśmy na ostatnim odcinku autostrady i starczyło na cały tydzień pobytu. Jeśli ktoś zamierza dużo jeździć, to także nie ma problemu, stacje benzynowe są wystarczająco często przy magistrali.

Jeśli chcesz wiedzieć więcej, pytaj.
Mam jeszcze sporo do opowiadania: o drodze przez Węgry w jedną i drugą stronę, o Plitvicach zaliczonych wreszcie i o rodakach spotkanych w Podacy (niestety nie mam dobrych wspomnień). Ale na tę okoliczność spróbuję założyć nowy wątek.

Na koniec podziękowania dla adminów i wszystkich tu piszących - niezwykle cenne źródło wiadomości przed wyjazdem.
didik
Odkrywca
Posty: 73
Dołączył(a): 05.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) didik » 18.08.2008 20:03

Dzięki mildas za tę garść informacji, także będziemy mieszkać W apartmani Kosovic. Może napisał byś coś o rodakach, ktorych spotkałeś i wzajemnych relacjach... :?: :?:
mildas
Podróżnik
Posty: 20
Dołączył(a): 29.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) mildas » 19.08.2008 13:34

Didik,

w sąsiednim apartamencie Kosovic mieszkało czworo Polaków w średnim wieku. Praktycznie wcale się nie widywaliśmy gdyż apartamenty mają oddzielne, oddalone od siebie wejścia i osobne tarasy. W czasie naszych wakacji w domu mieszkali jeszcze liczni Bośniacy.
Problemem, który zmącił trochę wakacyjny relaks, było parkowanie samochodów. Jak to na wybrzeżu w Chorwacji, jazda i parkowanie w miejscowościach jest ekstremalnym przeżyciem. U Kosoviców parkuje się na skonstruowanej w tym celu półce. Miejsca jest dość mało stąd w przypadku dużej ilości samochodów stoją one blisko siebie ograniczając możliwość swobodnego otwierania drzwi. Właśnie w ostatnim dniu pobytu podszedł do mnie właściciel sąsiedniego samochodu i poinformował mnie o konieczności spisania oświadczenia dla ubezpieczyciela o wyrządzonej szkodzie. Poszedłem obejrzeć tę szkodę i rzeczywiście nad tylnym błotnikiem była 4 cm ryska - przytarty lakier szerokości 3 mm. W moim samochodzie na tej samej wysokości widać było resztki lakieru. Fakt bezsporny, to wina pasażera mojego samochodu. Zdziwił mnie jednak zamiar spisywania oświadczenia dla takiej dupereli. Na to Pan Poszkodowany postraszył mnie policją chorwacką, którą zamierzał wezwać do prawidłowej oceny szkody. Poleciały w naszym kierunku teksty o "warszawce", zarzucono nam, że stajemy nie tu gdzie trzeba i takie tam.
I myślę sobie niech by to byli Niemcy, Czesi, Węgrzy to bym to jakoś przeżył, ale Polacy ? Przejechaliśmy taki szmat drogi po to by się zajmować takim głupstwem. Zero życzliwości, wyrozumiałości. Ja bym na to machnął ręką - w trakcie użytkowania samochodu pojawia się dziesiątki takich zadrapań np. od gałęzi. Da to się spolerować od ręki. Rozwiązań jest wiele, ale nasi rodacy wybrali najostrzejsze i to jeszcze w gburowaty sposób.
didik
Odkrywca
Posty: 73
Dołączył(a): 05.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) didik » 19.08.2008 23:16

No cóż, z rodakami za granicą najlepiej na odległość - stara prawda. Pomóc nie pomoże a zaszkodzić zawsze chce. Oczywiście nie uogólniam ale osobiście unikam większych kontaktów z "naszymi" kiedy jadę za granicę. Mam swoje dosyć radykalne zdanie, ale poparte naprawde wieloma obserwacjami, nie tylko z Chorwacji...Nie zajmuje też stanowiska w tej konkretnej sprawie, bo jej nie znam, natomiast wszystko można załatwić na różne sposoby. Nikoniecznie zaraz straszeniem czy grożąc policją. Niestety pieniactwo to nasza cecha narodowa.
Napisz proszę czy Kosovice to wporzadku gospodarze? Wiem,że są dwa domy - w jednym knajpa nr 29 i drugi chyba 31 - to my bedziemy w 31.
Pozdro.
jdubowski
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 608
Dołączył(a): 20.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) jdubowski » 20.08.2008 06:22

mildas napisał(a):U Kosoviców parkuje się na skonstruowanej w tym celu półce. Miejsca jest dość mało stąd w przypadku dużej ilości samochodów stoją one blisko siebie ograniczając możliwość swobodnego otwierania drzwi. Właśnie w ostatnim dniu pobytu podszedł do mnie właściciel sąsiedniego samochodu i poinformował mnie o konieczności spisania oświadczenia dla ubezpieczyciela o wyrządzonej szkodzie. Poszedłem obejrzeć tę szkodę i rzeczywiście nad tylnym błotnikiem była 4 cm ryska - przytarty lakier szerokości 3 mm. W moim samochodzie na tej samej wysokości widać było resztki lakieru. Fakt bezsporny, to wina pasażera mojego samochodu. Zdziwił mnie jednak zamiar spisywania oświadczenia dla takiej dupereli.


A dałeś jakąś inną propozycję, że mu na ten przykład gotówką zrekompensujesz szkodę?

mildas napisał(a):Na to Pan Poszkodowany postraszył mnie policją chorwacką, którą zamierzał wezwać do prawidłowej oceny szkody. Poleciały w naszym kierunku teksty o "warszawce", zarzucono nam, że stajemy nie tu gdzie trzeba i takie tam.


Czyli wszystkim warszawiakom się za ciebie oberwało ;)


mildas napisał(a):Zero życzliwości, wyrozumiałości. Ja bym na to machnął ręką - w trakcie użytkowania samochodu pojawia się dziesiątki takich zadrapań np. od gałęzi. Da to się spolerować od ręki. Rozwiązań jest wiele, ale nasi rodacy wybrali najostrzejsze i to jeszcze w gburowaty sposób.


Ja bym też machnął ręką, ale to auto poszkodowanego a nie moje albo twoje, i jego decyzja co do załatwienia sprawy.
Zważ że jak zwracasz auto do firmy flotowej to je tam z lupą oglądają, więc dogadanie nie zawsze wystarcza...
mama_Kapiszonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2042
Dołączył(a): 30.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) mama_Kapiszonka » 20.08.2008 10:02

mildas, widzę, że mamy podobne gusta w zakresie miejsc wypoczynku :-D

My akurat mieszkaliśy w tym bocznym apartamencie Kosovic - w zeszłym roku byliśy jego pierwszymi lokatorami po gruntownym remoncie: czysto, świeżo, duże przestrzenie (szczególnie kuchnio-jadalnio-salon i toaleta). Taras to raczej taki ganek i nam służył jako magazyn wszystkich plażowych "bambetli": materacy, masek, leżaków etc.

U nas także był problem z parkowanie aut. Byliśmy w sumie z trójką dzieci, z których najmłodszy miał 10 m-cy. Uparliśmy się, że chcemy parkować pod samym domem bo to bez sensu wciąż nosić bagaże i brzdąca do auta - negocjowaliśy warunki z synem Mate (czyli seniora Kosovic). On mówił po angielsku. Z Seniorem tylko po chorwacku ;-)

Zresztą w czasie naszego pobytu syn wraz z kolegami nocowali w namiocie w okolicach sznurów z praniem ;-) wracali późno do namiotu, ale zawsze byli cichutko. Zarabiali zrywając figi i sprzedając je na promenadzie oraz obdługując - motorówkę-taxi.

Ja z czystym sumieniem polecam te apartamenty. Właściciele rzeczowi. Nie są jakoś szczególnie wylewni - dla nich to biznes i tyle.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Wróciłem Chorzów - Podaca - Chorzów - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone