Witam,
Właśnie wróciłem z Podacy - tj. dzisiaj 17 sierpnia o 21:00, a już o 22 z minutami piszę tego posta

.
Podaca to mała miejscowość składająca się z apartamentowców położonych powyżej 2 plaż, do których zejście wiedzie stromymi uliczkami z magistrali. Tu (przy magistrali) znajduje się sklep Studenac (można płacić kartą), w którym robiliśmy codzienne zakupy, a obok niego stragany z owocami (jak dla mnie pycha zwłaszcza melony i arbuzy), piekarnia i sklepik z akcesoriami plażowymi (uwaga, dość tanie buty do pływania 40 kunek). My byliśmy zakwaterowani przy plaży południowej (apartament Pana Kosovic), stąd mogę się odnieść do tej części Podacy. Na drugiej plaży byliśmy tylko raz, udając się na fishpicnic.
W miejscowości nie widziałem punktu do wymiany pieniędzy, ale sądzę że nie jest to problem, nawet dla tych, którzy spędzą tu urlop stacjonarnir nie ruszając się z Podacy. Takiej transakcji, choć poza oficjalnym biurem, dokonałem dwukrotnie na straganie w miejscowości Brist (ok. 2 km w stronę Gradaca). Kurs 7 kun za 1 euro (i nie warto szukać lepiej bo zarobi sie ze 2 kuny na 100 euro).
W tym roku (to już trzeci wyjazd do Chorwacji) wybraliśmy apartament z premedytacją tuż przy samej plaży. Jest w tym pewna odmiana, gdyż dotychczas na plażę musieliśmy drałować (albo po kilkudziesięciu stromych i trudnych schodach - Pisak na Rivierze Makarskiej, albo po dłuższej wyprawie (Prizba na wyspie Korcula). Choć nie należymy do leniuchów, to tegoroczny wybór (mimo słonej ceny) był trafiony w 10. Wieeelki zacieniony taras na samej plaży - super.
Południowa plaża ma 3 barorestauracje - pizzerię (pizza ok., od 35 do 50 kun, byłem, jadłem, polecam), środkową z mieszanym jedzeniem (ryby, cevapi, pljeskavica, syr - byłem, jadłem, nie polecam ryby za 35 kun, cevapi i pljeskavica ok.) i ostatnią z rybami - nie byłem.
Do Gradaca prowadzi ok. 5 km promenada.
Byliśmy na fishpicnicu - na plaży zachęcają panie naganiaczki - 120 kun od osoby dorosłej, 60 dziecko 6 - 10 lat, do 5 lat gratis. My byliśmy łódką Mali Zoran, a są jeszcze 2. Może lepiej spróbujcie którejś z tych 2, bo jakoś nie byliśmy zachwyceni.
Miejsce wypadowe dość dobre, zaliczyliśmy raz jeszcze Dubrovnik, Omiś, Makarską, a resztę czasu plażowaliśmy (byliśmy tam tylko 1 tydzień). Muszę także przyznać, że od ostatniego pobytu ruch uliczny i zagęszczenie chętnych do parkowania w ciekawych miejscach znacząco wzrosły, co skutecznie nas odstrasza od wypraw na zwiedzania.
Tankowaliśmy na ostatnim odcinku autostrady i starczyło na cały tydzień pobytu. Jeśli ktoś zamierza dużo jeździć, to także nie ma problemu, stacje benzynowe są wystarczająco często przy magistrali.
Jeśli chcesz wiedzieć więcej, pytaj.
Mam jeszcze sporo do opowiadania: o drodze przez Węgry w jedną i drugą stronę, o Plitvicach zaliczonych wreszcie i o rodakach spotkanych w Podacy (niestety nie mam dobrych wspomnień). Ale na tę okoliczność spróbuję założyć nowy wątek.
Na koniec podziękowania dla adminów i wszystkich tu piszących - niezwykle cenne źródło wiadomości przed wyjazdem.