Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Włochy - dla każdego coś miłego

We Włoszech znajduje się najstarszy na świecie uniwersytet, jest nim założony w 1088 roku Uniwersytet Boloński. Na terenie Włoch znajdują się 2 słynne wulkany: Etna i Wezuwiusz. We Włoszech trzykrotnie odbywały się igrzyska olimpijskie w latach 1956, 1960 i 2006. We Włoszech znajduje się 50 obiektów światowego dziedzictwa kultury UNESCO. Modena we Włoszech to prawdziwa stolica samochodów sportowych, mieści się w niej 5 fabryk luksusowych samochodów sportowych: Ferrari, Maserati, Lamborghini, Pagani i De Tomasso.
tuktuk
Odkrywca
Posty: 97
Dołączył(a): 23.07.2017
Włochy - dla każdego coś miłego

Nieprzeczytany postnapisał(a) tuktuk » 27.08.2017 15:23

Co można zrobić z tygodniowym urlopem, żeby się nie nudzić i cała rodzina była zadowolona? Siedmioletni wówczas syn, nieśmiało proponował Disneyland. Ale mimo całej sympatii do Francji, jakoś nie uśmiechało mi się spędzać tygodnia w okolicach Paryża. Stąd pomysł na tydzień we Włoszech, bo można Dolomity odwiedzić, powłóczyć się po klimatycznych miasteczkach nad Gardą, jeden dzień poświęcić na Gardaland – to dla syna i przede wszystkim pojechać do Cinque Terre, które od dawna chcieliśmy odwiedzić. Czasu starczyło na wszystko, chociaż w ekspresowym tempie.

Wyjazd wieczorem – zawsze staramy się długie dystanse pokonywać nocą. Sprawny tranzyt niemieckimi autostradami, potem Austria i rano meldujemy się w Innsbrucku. Jadąc w tamtym kierunku zawsze w Innsbrucku zjeżdżam z autostrady i podjeżdżam na przełęcz Brenner lokalną drogą, bo ładniejsza, można zatankować przy okazji, wypić poranną kawę w przydrożnym gasthousie i nie trzeba dodatkowych 8€ płacić za przejazd autostradą, poza winietą oczywiście. A poza tym małe miejscowości na trasie są po prostu pełne tyrolskiego uroku

2010_wlochy_001.jpg

2010_wlochy_002.jpg


Chcieliśmy dojechać w okolice Pozza di Fassa w Dolomitach. To nie jest przesadnie daleko od granicznej przełęczy Brenner, dlatego wybraliśmy nieco okrężną drogę, za to widokową. Pojechaliśmy na przełęcz Jaufejoch,

2010_wlochy_004.jpg

2010_wlochy_005.jpg


mijane wioski nie pozwalały zapomnieć, że jesteśmy w Tyrolu Południowym

2010_wlochy_00_1.jpg

2010_wlochy_00_2.jpg


potem zjechaliśmy do uzdrowiskowej miejscowości Merano – krótki spacer, zakupy

2010_wlochy_007.jpg

2010_wlochy_008.jpg


Ostatni odcinek dojazdu to droga do Pozza di Fassa – już w Dolomitach. Tam poszukaliśmy campingu, rozbiliśmy namiot i przy lampce zakupionego w Merano wina odpoczywaliśmy po trudach dnia dojazdowego.
cdn
lotnikwsk
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2214
Dołączył(a): 21.09.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) lotnikwsk » 27.08.2017 15:43

Fajny tydzień :D :wink:
papse
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 736
Dołączył(a): 11.07.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) papse » 27.08.2017 16:03

tuktuk napisał(a):Co można zrobić z tygodniowym urlopem, żeby się nie nudzić i cała rodzina była zadowolona? Siedmioletni wówczas syn, nieśmiało proponował Disneyland. Ale mimo całej sympatii do Francji, jakoś nie uśmiechało mi się spędzać tygodnia w okolicach Paryża. Stąd pomysł na tydzień we Włoszech ...


Już niedługo możemy mieć podobne odczucia do Włoch:
- http://www.gazetaprawna.pl/artykuly/1066678,polscy-turysci-napadnieci-w-rimini.html
kto wie czy to nie był ustani dzwonek na spokojne wakacje w tym pięknym kraju, gratuluję udanego uropu :)
tuktuk
Odkrywca
Posty: 97
Dołączył(a): 23.07.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) tuktuk » 27.08.2017 16:42

papse napisał(a):
tuktuk napisał(a):Co można zrobić z tygodniowym urlopem, żeby się nie nudzić i cała rodzina była zadowolona? Siedmioletni wówczas syn, nieśmiało proponował Disneyland. Ale mimo całej sympatii do Francji, jakoś nie uśmiechało mi się spędzać tygodnia w okolicach Paryża. Stąd pomysł na tydzień we Włoszech ...


Już niedługo możemy mieć podobne odczucia do Włoch:
- http://www.gazetaprawna.pl/artykuly/1066678,polscy-turysci-napadnieci-w-rimini.html
kto wie czy to nie był ustani dzwonek na spokojne wakacje w tym pięknym kraju, gratuluję udanego uropu :)

To nie końca tak. Uwielbiam Francję, a moje zastrzeżenia co do poświęcenia tygodnia na Disneyland, Paryż + okolice wynikały jedynie z charakteru takiego wyjazdu - siłą rzeczy zwiedzania "miejskiego" - bez wycieczki w góry, kąpieli w morzu i innych atrakcji, o których później. Nie wynikały w żadnym wypadku z obawy zagrożenia jakąkolwiek przestępczością. Wydarzenie w Rimini, jakkolwiek tragiczne w skutkach dla naszych rodaków, też nie powinno skutkować decyzją o nieodwiedzaniu Włoch.
pozdrawiam
Wojtek
tuktuk
Odkrywca
Posty: 97
Dołączył(a): 23.07.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) tuktuk » 28.08.2017 11:13

Rano pogoda kryształ. Trzeba pokazać Kubie z czego słyną Dolomity, czyli widoki i via ferraty. Pobliski masyw Cattinacio idealnie się do tego nadawał, bo widoki przednie, a ferraty łatwe, w sam raz dla debiutującego w uprzęży siedmiolatka. Poszliśmy na ferratę na Roda di Vaèl (2806 m). Jako pierwszy etap wjechaliśmy wyciągiem do schroniska Paolina położonego pod zachodnią ścianą Roda di Vael i ukazały się nam takie widoki.

2010_wlochy_010.jpg

2010_wlochy_011.jpg

2010_wlochy_013.jpg


Potem trochę trawersu i widoki na zachodnią ścianę masywu

2010_wlochy_014.jpg

2010_wlochy_015.jpg

2010_wlochy_016.jpg

2010_wlochy_017.jpg


i podejście na przełęcz Vaiolon,

2010_wlochy_018.jpg

2010_wlochy_019.jpg

2010_wlochy_020.jpg


Na przełęczy zaczynała się właściwa ferrata - łatwa, widokowa, przyjemna. Synowi się podobała mini wspinaczka. Wyraził nawet chęć kontynuowania wycieczki ferratą Masare, ale jako że jest ona dużo trudniejsza, uznaliśmy, że jak na pierwszy raz wystarczy.

2010_wlochy_023.jpg

2010_wlochy_026.jpg


Widoki ze szczytu

2010_wlochy_027.jpg

2010_wlochy_028.jpg

2010_wlochy_029.jpg

2010_wlochy_030.jpg

2010_wlochy_031.jpg


Powrót po wschodniej stronie szczytu do schroniska di Vael i dalej do Paolina i wyciągiem na dół do parkingu.

2010_wlochy_032.jpg

2010_wlochy_034.jpg

2010_wlochy_036.jpg

2010_wlochy_037.jpg


W powrotnej drodze na camping, tuż przy szosie warto zobaczyć przepiękne jezioro Lago di Carezza.

2010_wlochy_038.jpg

2010_wlochy_039.jpg


I jeszcze przedwieczorny spacer w okolicach campingu

2010_wlochy_040.jpg


cdn
tuktuk
Odkrywca
Posty: 97
Dołączył(a): 23.07.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) tuktuk » 29.08.2017 11:37

Na drugą wycieczkę wybraliśmy trasę bez ferrat, bo mieliśmy tylko pół dnia do dyspozycji. Postanowiliśmy zobaczyć symbol Cattinacio czyli turnie Torri di Vaiolet. Na początek skorzystaliśmy z wyciągu na widokowe wzgórze Ciampede,

2010_wlochy_041.jpg

2010_wlochy_043.jpg


a potem przyjemną ścieżką na halę Gardeccia z wyjątkowo pięknym otoczeniem.

2010_wlochy_061.jpg

2010_wlochy_063.jpg

2010_wlochy_065.jpg

2010_wlochy_066.jpg


i dalej po niedługim podejściu dotarlismy do schroniska Vajolet, skąd słynne turnie turnie Vaiolet się prezentują szczególnie okazale.

2010_wlochy_046.jpg

2010_wlochy_048.jpg

2010_wlochy_049.jpg

2010_wlochy_050.jpg

2010_wlochy_051.jpg

2010_wlochy_052.jpg

2010_wlochy_053.jpg

2010_wlochy_055.jpg

2010_wlochy_057.jpg


Podczas powrotu odsłoniły się nam widoki na dalsze partie Dolomitów. Szczególnie pięknie i plastycznie prezentował się masyw Sella.

2010_wlochy_068.jpg


Drugą połowę dnia wykorzystaliśmy na dojazd w rejon doliny Val di Sol, znanej głównie narciarzom, ale w środku lata nie narty nas tam sprowadziły. Po drodze spacer w małej miejscowości Weindorf (nazwa niemiecka, bo wciąż jesteśmy w Tyrolu)

2010_wlochy_069.jpg

2010_wlochy_070.jpg


Wjeżdżając do Val di Sol, wbrew nazwie, zaczęło lać. Szczęście, że krótko, a po deszczu pokazała się piękna tęcza.

IMG_2664.jpg


Nocleg znaleźliśmy na fajnym agroturystycznym campingu. Kuba był zafascynowany karmieniem alpejskich krów.

2010_wlochy_045.jpg


cdn
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13780
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 29.08.2017 20:50

Zyleta masz te zdjecia z Dolomitow!
Sella ladnie jak zwykle sie prezentuje

Pozdrowienia
Tony
tuktuk
Odkrywca
Posty: 97
Dołączył(a): 23.07.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) tuktuk » 30.08.2017 11:22

tony montana napisał(a):Zyleta masz te zdjecia z Dolomitow!
Sella ladnie jak zwykle sie prezentuje

Pozdrowienia
Tony

Niestety to już ostatnie. Był tylko tydzień, a postawiliśmy na różnorodność
Wojtek
tuktuk
Odkrywca
Posty: 97
Dołączył(a): 23.07.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) tuktuk » 30.08.2017 11:52

Dzień pełen adrenaliny. Najpierw zaliczyliśmy rafting rzeką Noce. Oczywiście moc wrażeń, zwłaszcza dla syna , który po raz pierwszy zasmakował tej atrakcji. Nad rzeką jest wiele firm raftingowych, które zorganizują nie tylko rafting, ale również inne formy aktywnych atrakcji, nierzadko pełnych adrenaliny.

2010_wlochy_093.jpg

2010_wlochy_094.jpg

2010_wlochy_095.jpg

2010_wlochy_097.jpg

2010_wlochy_102.jpg

2010_wlochy_105.jpg


a po krótkim odpoczynku spróbowaliśmy canyoningu. Zrobiliśmy kanion San Biagio, łatwy, z kilkoma zjazdami i dużą ilością wody. Kanion był bardzo wąski, ciemny i nawet mimo pianek, w które nas ubrano odczuwaliśmy chłód wody. Nie mniej wszyscy byli zachwyceni. Zdjęcia zawdzięczam jednemu z uczestników, który miał wodoodporny, mały kompakt.

2010_wlochy_121.jpg

2010_wlochy_122.jpg

2010_wlochy_124.jpg

2010_wlochy_125.jpg

2010_wlochy_129.jpg

2010_wlochy_132.jpg

2010_wlochy_134.jpg

2010_wlochy_136.jpg

2010_wlochy_138.jpg

2010_wlochy_147.jpg

2010_wlochy_149.jpg

2010_wlochy_151.jpg


cdn
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13435
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 30.08.2017 12:09

tuktuk napisał(a):Był tylko tydzień, a postawiliśmy na różnorodność

tuktuk napisał(a):Dzień pełen adrenaliny. Najpierw zaliczyliśmy rafting rzeką Noce.

a po krótkim odpoczynku spróbowaliśmy canyoningu. Zrobiliśmy kanion San Biagio, łatwy, z kilkoma zjazdami i dużą ilością wody.

Super, naprawdę różnorodnie. :)
Pozdrawiam :papa:
tuktuk
Odkrywca
Posty: 97
Dołączył(a): 23.07.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) tuktuk » 31.08.2017 11:15

Rano wyjeżdżamy w stronę jeziora Garda. Mijamy Madonna di Campiglia – widok na Dolomitti di Brenta akurat słaby, bo mimo słońca góry mocno zamglone. Robimy sobie przerwę na kąpiel w pięknym Lago di Tenno, położonym powyżej jeziora Garda i wreszcie Garda

2010_wlochy_154.jpg

2010_wlochy_155.jpg


W miasteczku Torbole przerwa na spacer i pizzę.

2010_wlochy_152.jpg

2010_wlochy_153.jpg

2010_wlochy_156.jpg


Jedziemy wschodnim brzegiem Gardy. Docieramy do Malcezine

2010_wlochy_157.jpg

2010_wlochy_158.jpg

2010_wlochy_159.jpg

2010_wlochy_160.jpg

2010_wlochy_162.jpg


Późnym popołudniem zaczęliśmy szukać noclegu. Nad Gardą campingów pełno, ale tak naprawdę żaden nas nie zachwycił. Albo duże głośne molochy, ale małe, ciasne, przepełnione. Ostatecznie odbiliśmy od jeziora jakieś 7 km i małej miejscowości Bardolino, notabene słynącej z wina, znaleźliśmy Agiturizmo Tre Colline. Był to dość luksusowy zespół bungalowów i apartamentów, zdecydowanie nie na naszą kieszeń, ale miejsce na tutejszym agricampeggio było w normalnej cenie. Całość położona wśród winorośli i drzew oliwnych z basenem. Fajna miejscówka jako alternatywa regularnego campingu.
Następny dzień to dziura w zdjęciach, bo cały dzionek spędziliśmy w Gardalandzie. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie koszmarne kolejki, w palącym słońcu, do poszczególnych atrakcji. Zdecydowanie odradzam Gardaland latem.
cdn
tuktuk
Odkrywca
Posty: 97
Dołączył(a): 23.07.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) tuktuk » 01.09.2017 10:52

Rano szybko zwijamy namiot. Dzisiaj mamy do przejechania koło 300 km. Jedziemy do Cinque Terre w Ligurii. Jako bazę na najbliższe dwa dni obieramy camping w Levanto. Najbardziej wygodną formą transportu przy zwiedzaniu pięciu malowniczych miasteczek położonych na klifach tego odcinka wybrzeża jest kolej i własne nogi. Przejeżdżamy koleją do Riomaggiore. Widoki z okien pociągu właściwie są żadne, większość trasy pociąg pokonuje w tunelach.
Riomaggiore

2010_wlochy_163.jpg

2010_wlochy_164.jpg

2010_wlochy_165.jpg

2010_wlochy_166.jpg

2010_wlochy_167.jpg

2010_wlochy_168.jpg

2010_wlochy_169.jpg



Następne miasteczko Manarola połączone jest z Riomaggiore ścieżką Via dell’Amore, malowniczo poprowadzoną wysoko na klifach. Często bywa, że ten odcinek trasy jest zamykany ze względu na osuwiska, które niszczą ścieżkę. My mieliśmy szczęście - do Manaroli dostaliśmy się bez kłopotu.

2010_wlochy_170.jpg

2010_wlochy_171.jpg

2010_wlochy_172.jpg

2010_wlochy_173.jpg

2010_wlochy_174.jpg

IMG_2701.jpg


Manarola, oprócz oczywiście uroku kolorowego włoskiego miasteczka, ma jeszcze jedną zaletę. Możliwość kąpieli nie z plaży, ale bezpośrednio z klifów, z czego oczywiście skwapliwie skorzystaliśmy.

2010_wlochy_177.jpg

2010_wlochy_178.jpg

2010_wlochy_179.jpg

2010_wlochy_180.jpg

2010_wlochy_181.jpg


Ostatnim odcinkiem trasy był przemarsz do stacji kolejowej w Corniglia. Było już późno. Samą Corniglię i 2 pozostałe miasteczka składające się na Cinque Terre zostawiliśmy sobie na następny dzień.

2010_wlochy_184.jpg

2010_wlochy_185.jpg

2010_wlochy_186.jpg

2010_wlochy_183.jpg


cdn
marko350
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2298
Dołączył(a): 14.10.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) marko350 » 01.09.2017 17:40

Cudowne zdjęcia Dolomitów, a kolejne też świetne :D
Fajna wycieczka, czekam na cdn. :D
tuktuk
Odkrywca
Posty: 97
Dołączył(a): 23.07.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) tuktuk » 03.09.2017 15:51

Ostatni dzień urlopu trochę trochę poszedł nie tak. Rano obudził nas deszcz, który zdecydowanie opóźnił wyjście na szlak. Ostatecznie w miejscu, w którym zakończyliśmy wczorajszą trasę, czyli w Corniglia lądujemy koło południa. Końcówkę deszczu przeczekujemy nad kawą i ciastkami. Wreszcie sucho i nawet słońce wyszło. Ruszamy w trasę. Za nami zostaje Corniglia
2010_wlochy_188.jpg


Ścieżka biegnie wysoko nad poziomem morza

2010_wlochy_189.jpg

2010_wlochy_191.jpg


Mijamy plażę w dole. Decydujemy się na kąpiel, ale zejście trwa dobre pół godziny, a wejście wiadomo dłużej.

2010_wlochy_192.jpg


Już wiadomo, że nie zdążymy zrobić ostatniego odcinka między Vernazza, a Monterosso Al Mare. Trudno, nie wszystko się udaje. Na razie maszerujemy w stronę Vernazza

2010_wlochy_193.jpg

2010_wlochy_194.jpg

2010_wlochy_195.jpg


Wreszcie Vernazza, która chyba najbardziej mi się podobała z Cinque Terre

2010_wlochy_196.jpg

2010_wlochy_197.jpg

2010_wlochy_198.jpg

2010_wlochy_199.jpg

2010_wlochy_201.jpg


W Vernazza zakończyliśmy część pieszą, wsiedliśmy w pociąg, przejechaliśmy jedną stację, żeby chociaż na chwilę odwiedzić ostatnie z pięciu miasteczek - Monterosso Al Mare.
2010_wlochy_202.jpg


I to był koniec wyjazdu. Czekała nas długa droga do domu. Tydzień szybko zleciał, ale ciągłe przemieszczanie się i różnorodność atrakcji powodowała wrażenie, że byliśmy dłużej.
Krzychooo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2909
Dołączył(a): 19.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzychooo » 03.09.2017 16:06

Ciekawa relacja, piękne fotki.

W tym roku także pojeździłem po Włoszech. Początek trasy bliźniaczo podobny: Dolomity, Garda, Cinque Terre. Tyle że potem jeszcze ruszyliśmy do Toskanii i Asyżu. Długo się nie mogłem przekonać do Italii, ale różnorodność, o której wspominasz, to wielki atut tego kraju. Pozdrawiam!
Następna strona

Powrót do Włochy - Italia



cron
Włochy - dla każdego coś miłego
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone