Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Upalny wrześniowy Peloponez 2012

Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 17.10.2012 19:37

Skoro już wyjechaliśmy ze Złotej Plaży, to uznaliśmy że :idea: na kolejną noc znajdziemy jakieś inne miejsce noclegowe, aby nie było nudno :wink: . Oczywiście, nie mogło to być zbyt daleko od Olimpii. „Doniesiono” nam, że jakieś Złomy-błyskawice już dojechały do mety, ale nasi „zapuszkowani” cały czas :roll: jeszcze w trasie… Zresztą, cała większość Złomboli też! W Olimpii zacznie się od nich roić następnego dnia, gdyż taka data została wyznaczona jako moment zbiórki i oficjalnej imprezy kończącej rajd.

Początkowo myśleliśmy, aby zakupy zrobić w Kastro i przenieść się na jakąś plażę w południowej części półwyspu Kyllini… Pewnie ten pierwszy pomysł byłby niezły, ale… Sklepów w Kastro nie ma zbyt wiele, a w porze sjesty otwarty był zaledwie jeden :( , w którym nie za bardzo było co kupić…Trzeba więc było pojechać do jakiejś większej mieściny, a to oznaczało pożegnanie się z półwyspem Kyllini...

Skoro już jednak zatrzymaliśmy się w Kastro, postanowiliśmy „zdobyć” stojącu na wzgórzu zamek :)

Obrazek

Zamek Chlemoutsi zwany także Clairmont i Tornese, to jeden z najokazalszych frankońskich zamków na Peloponezie. Zbudowany został w latach 1219-1223 przez Godfryda II Villehardouina, wg niektórych źródeł - przez jego ojca. Godfryd I Villehardouin był uczestnikiem czwartej krucjaty. Gdy wracał z wyprawy, wskutek niesprzyjających wiatrów wylądował na Peloponiezie. Przez jakiś czas działał w Miethoni (wówczas zw. Modona), a następnie wraz z przyjaciółmi rozpoczął systematyczny podbój Peloponezu.

Pod koniec XIII w. twierdza przeszła w ręce Włochów, którzy nadali jej nazwę castel Tornese – od znajdującej się tam mennicy bijącej złote monety zw. liwarmi tureńskimi (tournois), których rewersy przedstawiały fasadę bazyliki św.Marcina w Tours. Około 1427 r. kontrolę nad twierdzą przejęli Paleologowie, despoci Mistry (poprzez małżeńctwo późniejszego cesarza biantyjskiego Konstantyna Paleologa z córką ówczesnego właściela zamk Carlo Tocco). Konstantyn przebywał tu w latach 1428-1432, będąc w tym czasie guberantorem Elidy.
W 1460 r. cytadelę zajęli Turcy, którzy przebudowali system obronny dodając bastion. W latcah 1687-1715 zamkiem władali Wenecjanie. W 1822 r. Turcy pod wodzą Ibrahima Paszy zniszczyli twierdzę...

Obrazek

Niestety, gdy doszliśmy do zamku, był on :roll: zamknięty. Mogliśmy co prawda obejść potężne mury dookoła, ale jakoś w upale nie chciało nam się :oops:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Fotka z netu: Obrazek

Wewnątrz nie zachowało się zbyt wiele, więc żal z powodu niemożliwości wejścia do zamku też nie był zbyt wielki :wink: .

Obrazek

Obrazek

Obrazek
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 17.10.2012 20:15

Most faktycznie doskonale wygląda.
Spokojna plaża także sympatyczna ... no i w końcu słoneczna pogoda. 8)

Pozdrawiam.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 17.10.2012 20:34

mariusz-w napisał(a): no i w końcu słoneczna pogoda


Taka właśnie 8) będzie do końca naszej podróży, z tym że z każdym dniem :roll: bardziej upalna. Najwyższa przez nas zanotowana to 37 stopni C, ale momentami odczuwało się większą gorączkę... Zwłaszcza w miejscach oddalonych od morza, stąd decyzja o ich ograniczeniu :wink: do niezbędnego minimum.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 18.10.2012 07:18

Ach te bezkresne piaszczyste plaże zachodniego Peloponezu.... :cool: .

Ale że tak świetnie było Zakinthos widać 8O , i Kefalonię nieźle... albo mieliście dobrą widoczność tego dnia, albo my wyjątkowo kiepską, bo jak płynęliśmy promem to Kefalonię zaczęło być widać dopiero jakoś w połowie trasy :? . A tu wygląda że to tylko "rzut beretem" :lol:

Zamek też widzieliśmy... z daleka :wink: , był w planach ale za długo nam zeszło w Olimpii :wink:
Tak z zewnątrz podobny do tego w Pylos, no i do Methoni. A że na płaskim go postawili, to rozległych widoków raczej nie oferuje :?
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12172
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 18.10.2012 11:22

dangol napisał(a):
Obrazek

Piękne legowisko :!:

pzdr :wink:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 18.10.2012 11:48

longtom napisał(a):Piękne legowisko :!:

I obcinacz pazurków w jednym ;)
kaszubskiexpress
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14582
Dołączył(a): 12.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaszubskiexpress » 18.10.2012 15:08

dangol napisał(a):Widok w kierunku Kastro

Myślisz, że Fidel też tam wypoczywa ? :wink:

Złombol fajna rzecz, znajomi byli zachwyceni. Byli chyba Barkasem.

Cześć.
8)
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 18.10.2012 17:04

Wyjaśniam uprzejmie, że pazurki nam przez te dwa tygodnie całkiem ładnie :mrgreen: urosły, bo dla legowiska włączana była auto-opcja cały czas otwartej klapy :)

Co do Złombolu, to rzecz jasna jeszcze się w tej relacji pojawi 8) . Będzie też jedna z dwóch twierdz wymienionych przez Pawła dla porównania z Chlemoutsi.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 18.10.2012 17:47

Wąskimi bocznymi dróżkami półwyspu Kyllini dotarliśmy do Gastoúni, nie wyróżnjającego się niczym szczególnym poza tym, że sklepów trochę tam było, niektóre nawet otwarte :) . Zaopatrzenie zrobiliśmy w Carrefourze i pojechaliśmy dalej, w stronę Pirgos.

Obrazek

Oczywiście, Pyrgos :idea: nie było naszym celem… Postanowiliśmy poszukać jakiegoś przutylnego miejsca na wybrzeżu na północ od Katákolo będącego portem dla Pirgos.

Obrazek

Na początek była kawka przy nabrzeżu w Katákolo…

Obrazek

Obrazek

Nie było :( to jednak dla nas odpowiednie miejsce na poszukiwianie spanka…

Ruszyliśmy więc na północ od cypla, szukając :roll: na oślep jakiejś fajnej plaży… Niestety, podczas wirtualnych przygotowań do wyjazdu, wcale nie zwróciłam uwagi na tę część wybrzeża, a z posiadanej mapy zbyt wiele nie wynikało. Zachęciająco brzmiało Ágios Andréas, ale nie znaleźliśmy :oops: :( tam ogólnodostępnego zejścia na plażę (same hoteliki i prywatne domy), więc cóż dopiero mówić o miejscu dla naszego „łóżka”?
Skafidia z mapy wyglądała na największy kurorcik w okolicy, mogło tam być mało intymnie… No więc – nawet tam nie zaglądnęliśmy.

Zjachaliśmy do plaży Kalakeikon polożonej ciut na północ od Skafidii. Część „dzika” plaży (w drugą stronę niż na powyższej fotce) wyglądała nawet sympatycznie :) , ale nie było szans, aby zjechać tam autem. Jedyne miejsce gdzie dało się stanąć w miarę blisko, było przy końcu uliczki wiodącej w stronę morza, ale wówczas nocowalibyśmy :roll: bezpośrednio pod oknami jakiegoś ośrodka wczasowego. No nie, odpada!

Obrazek

Kolejna wioska – Pyrgi. Powinna tu być Paralia Agiou Ilia, ale… nie udało nam się trafić :oops: , widocznie ze złej strony wioski szukaliśmy. Nam się trafiły jedynie liczne zejścia do morza od gęsto zabudowanej ulliczki biegnącej przez letnisko… Plaża może i ładna była, ale :roll: cóż nam z tego?

Obrazek

Agia Marina

Obrazek

Tu mi się nawet podobało :D , takie trochę zaspane letnisko z nielicznymi plażowiczami, sami Grecy. Parking jednakże nie był z widokiem na morze, o intymności na nim też nie mogło być mowy, a zjazd nad wodę – niemozliwy. Ewentualnie można byłoby stanąć na placyku przy małym kościółku, ale to też byłoby „na widoku”, a od morza jeszcze ciut dalej.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zostały nam do zobaczenia jeszcze tylko Paloúki, a jak nie – trzeba będzie :roll: wrócić na Kyllini...
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 21.10.2012 17:47

Paloúki to jednak :roll: dwa kempingi (Paradise i Palouki) niemalże otaczajace maly port. Kemping bezwarunkowo miał być nastepnego dnia w Olimpii, więc teraz chcieliśmy tego uniknąć…

Obrazek

Zaczęło się już ściemniać, a my :? nadal nie mieliśmy miejsca na nocleg. Pod kościół w Agia Marina też nie chciało nam się wracać, ale spanie pod świątynią było nam na tę noc pisane :wink: .
W Palouki nieco na uboczu, przy bocznej drodze do Agia Marina, stał sobie taki nieduży kościółek. Za nim była łączka i kilka dużych drzew – pod nimi powino być znośnie. Do morza w sumie też nie bardzo daleko, tyle że dojście było polną wyboistą dróżką obok jakiejś zarośniętej trzcinami rzeczki. Dojazd na samą plażę naszym autem byłby ryzykowny, a nawet gdyby nam się udało, to musielibyśmy stanąć dokładnie naprzeciw kempingu…

Obrazek

Pod drzewkami za kaplicą wyglądało sympatyczniej :) .

Z perspektywy kolejnych miejsc noclegowych na Peloponezie, Palouki wypadły jednak :roll: nieciekawie. Zbyt duża jak dla nas odległość od morza to tylko jeden z minusów… Gorszym było to, że pobliski boczny asfalcik okazął się nocą :o dość rhchliwą drogą, co na dodatek wzbudzało :mrgreen: ujadanie psów z całej chyba wioski. Nad ranem natomiast polną dróżką do morza dochodzili rybacy… Niby nikt nie zwracał na nas uwagi, ale nie było to dla nas zbyt komfortowe, zwłaszcza że tradycyjnie klapa bagażnika przez całą noc była otwarta...

Dane GPS miejsca przy kościółku: : 37° 45' 12" N - E 21° 18' 23" E

Obrazek

Trasa (dzień 4 ) wyniosła 85 km.
Czas przejazdu: Chrssi Akti (Kastro Kyllini) 15:15 – Katakolo do 18:00 – Palouki około 19:00

Obrazek


Środa , 19 września

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

„Obowiązkową” grecką sałatkę zjedliśmy pod kościółkiem.

Obrazek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 21.10.2012 18:11

Przed 10-tą zwinęliśmy manele i przenieśliśmy się z autem do portu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W tle widać Chlemoutsi:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 21.10.2012 18:13

Przed leniwym plażowaniem wypiliśmy espresso (aby nie zasnąć z nudów :wink: ) w pobliskiej tawernie Limanaki…

Obrazek

No a potem kilka godzin plażowo-kąpielowych. Plaża w Paloulki, pomimo tego że piaszczysta i szeroka, to jednak nie mój klimat… Na Kyllini podobało mi się dużo bardziej :) ! Zażyć morskich kapieli jednak trzeba było, a jakoś nie chciało nam się wsiadac do auta i jeździć po okolicy - co nieco już przecież objechaliśmy porzedniego dnia :wink:

Do Olimpii zbyt wcześnie też nie było sensu się przenosić w taki upał… Nie ma obaw - na pewno zdążymy zobaczyć starożytne ruiny, zanim spotkamy się z naszymi Złombolowcami! Z SMS-a około 13-tej wynikało, że mają przed sobą jeszcze około 5 godzin jazdy…

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 21.10.2012 22:57

dangol napisał(a):Może kawka? Najlepiej własna

Nawet dziś zdarzyło mi się wypowiedzieć podobne zdanie. :)

Pozdrawiam,
Wojtek
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 22.10.2012 08:44

dangol napisał(a):Z perspektywy kolejnych miejsc noclegowych na Peloponezie, Palouki wypadły jednak :roll: nieciekawie. Zbyt duża jak dla nas odległość od morza to tylko jeden z minusów… Gorszym było to, że pobliski boczny asfalcik okazął się nocą :o dość ruchliwą drogą, co na dodatek wzbudzało :mrgreen: ujadanie psów z całej chyba wioski. Nad ranem natomiast polną dróżką do morza dochodzili rybacy… Niby nikt nie zwracał na nas uwagi, ale nie było to dla nas zbyt komfortowe, zwłaszcza że tradycyjnie klapa bagażnika przez całą noc była otwarta...

Nam też się trafiał czasem nocleg przy samej plaży z dobrym dojazdem (niekoniecznie asfaltowym) w pobliżu greckiej miejscowości. I chociaż zawsze były to małe osady przez pół nocy pomimo sakramenckich ciemności pojawiali się dziwacy (nie wiadomo po co) a przed świtem nie tylko rybacy a Grecy którzy bez codziennej porannej kąpieli morskiej chyba lata by nie byli w stanie przeżyć. Bliskość jakichkolwiek zabudowań skutkowała ujadaniem psów a nawet ich odwiedzinami. Kotów też.
Ten Was pewnie nie odwiedził bo w porcie znalazł niezłe miejsce z wyżerką pod nosem.
Obrazek
Piękny kot.
Mam wielki sentyment do rudych kotów. Dwa kalendarze w mojej kuchni wiszą tak aby pokazywały rudzielce. W Grecji miałam wrażenie, że najczęściej spotyka się właśnie te rude. Trochę się i u nas w relacji znajdzie.
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 22.10.2012 10:00

dangol napisał(a):... zbyt wcześnie też nie było sensu się przenosić w taki upał… Nie ma obaw - na pewno zdążymy zobaczyć starożytne ruiny,

Słuszna decyzja ... a jakby co to sporo ich w ostatnich odcinkach u Pawła. :)
No bo Małgosia była w botaniku. ;)

Lidia K napisał(a): W Grecji miałam wrażenie, że najczęściej spotyka się właśnie te rude. Trochę się i u nas w relacji znajdzie.

To zapewne od tego śródziemnomorskiego słońca ! ;)

Pozdrawiam.
Ostatnio edytowano 22.10.2012 11:02 przez mariusz-w, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Grecja - Ελλάδα


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Upalny wrześniowy Peloponez 2012 - strona 8
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone