Turcja Egejska - Kuşadası i okolice

tony montana napisał(a):To ja się pochwalę kąpielą w dniu 7.01.23 koło Nicei. Temperatura wody 16stopni. Byłem jednym z nielicznych, ale nie jedynym w wodzie

piotrf napisał(a):Tony , zazdraszczam i gratuluję , pamiętam Bałtyk podczas naszych letnich wczasów dawno temu , z podobnymi temperaturami wody , też pływałem

piekara114 napisał(a):Pływałam w lutym na Cyprze (krótko i nie w pełni), morze miało 17 st. I kapalam się w Bałtyku końcem maja, miał 11 st.

Czy Wy może morsujecie

piekara114 napisał(a): A mój rekord w drugą stronę to 30 st w Toskanii w lipcu.

Taką temperaturę to rozumiem, chociaż pływanie może być w niej męczące.

Po powrocie do hotelu poszliśmy na basen.
Tam spotkaliśmy znajomych poznanych podczas podróży. Zaczęliśmy rozmawiać i podczas tej rozmowy powiedziałam im o odwołaniu lotu balonem nad Pamukkale. A oni się spytali, z jakiego powodu to odwołanie. Wcześniej się nad tym nie zastanawiałam, bo wydawało mi się, że odwołanie nastąpiło z powodu przewidywanego wiatru, ale oni zasiali u mnie podejrzenie, że to może chodzić o deszcz. Po powrocie do pokoju sprawdziłam prognozę pogody dla Pamukkale na następny dzień i okazało się, że przewidywane są opady deszczu. Trochę się zdenerwowałam i zaczęliśmy się zastanawiać, czy jechać na tą wycieczkę przy niepewnej pogodzie. Cały czas w pamięci mieliśmy ulewę w Efezie. Po namyśle wysłałam wiadomość do biura, w którym mieliśmy zamówioną wycieczkę, z prośbą o jej anulowanie. Biuro nie chciało się zgodzić, twierdząc że już jest za późno na rezygnację, ale po wymianie kolejnej korespondencji z wyjaśnieniami, że my to mieliśmy mieć lot balonem itd., biuro przyjęło rezygnację.
Ponieważ to biuro nie organizowało wycieczki do Pamukkale w pozostałe dni naszego pobytu Kuşadası, to zaczęłam szukać innych ofert. I zamówiłam wycieczkę z innego biura na czwartek 16 czerwca 2022 roku, bowiem prognoza pogody na ten dzień była przyjazna.
A później poszliśmy na kolację z widokiem i dobrym deserem.



Zachód słońca zapowiadał się wspaniale, więc po kolacji poszliśmy na spacer, podczas którego podziwialiśmy zachód słońca.


















I tym pięknym zachodem słońca zakończyliśmy ten dzień.

Następny dzień powitał nas piękną pogodą.


Trochę teraz żałowałam, że zrezygnowaliśmy z wycieczki do Pamukkale. Ale przecież tam pogoda mogła być inna. Później dowiedzieliśmy się od osób, które były na tej wycieczce, że w Pamukkale w tym dniu jednak nie padało, ale ponoć były dzikie tłumy.
Po zastanowieniu się, co będziemy robić, stwierdziliśmy że idziemy na wyspę Güvercinada, którą do tej pory oglądaliśmy tylko z oddalenia.
Po drodze w pasażu restauracyjno-handlowym znajdującym się tuż obok portu ujrzeliśmy takie cudo.




Minęliśmy zwizytowany przez nas dzień wcześniej karawanseraj.


Kawałek dalej przeszliśmy obok wjazdu do portu, gdzie po przeciwnej stronie ulicy znajduje się biuro informacji turystycznej.


Po chwili ujrzeliśmy cel naszego spaceru - wyspę Güvercinada.


Na wyspę prowadzi 230-metrowa grobla.


Po przejściu grobli stanęliśmy przed wejściem do znajdującej się na wyspie twierdzy.


Zanim jednak weszliśmy do środka, to obejrzeliśmy się za siebie, żeby zobaczyć, jak z tego miejsca prezentuje się wzgórze Ataturka.


Spojrzeliśmy też w stronę półwyspu Yılancı Burnu, na którym kiedyś znajdowała się jedna z pierwszych osad, założona w starożytności przez Jonów. Ale osada ta wskutek osuwania się ziemi zatonęła. Wokół półwyspu pod powierzchnią morza znajdują się ruiny miasta.

Mnie ta zatopiona osada zainteresowała.

piotrf napisał(a):Twierdza , zatopiona osada i karawanseraj. To mam zapisane przy Kuşadası ( w planie na drodze powrotnej z południa )
Sprawdzę u Ciebie , czy dobrze typowałem


Pozdrawiam
Piotr

piekara114 napisał(a):Mnie ta zatopiona osada zainteresowała.

Niestety będę Was musiała rozczarować, bo zatopionej osady nie szukałam. Nawet o nie wiedziałam o jej istnieniu. Dopiero podczas pisania relacji trafiłam na króciutkie wzmianki na jej temat tutaj i tutaj.
Tą zatopioną osadę mogą oglądać chyba tylko nurkowie. I nie jest ona zapewne zbyt ciekawa, bo na jej temat nie ma prawie żadnych wiadomości. Po dłuższym szukaniu znalazłam takie filmiki z nurkowania wokół półwyspu Yılancı Burnu i nie widać na nich zbyt wiele.




A podczas szperania w internecie znalazłam jeszcze taką ciekawostkę. Niedaleko wejścia do portu w Kuşadası, na głębokości 22 metrów, na równym, piaszczystym dnie, zatopiono samolot Airbus A300, który jest atrakcją dla nurków. Samolot otrzymał nazwę Neopolis, czyli taką, jak zatopiona osada.

piotrf napisał(a):Trochę szkoda , ale i tak wydaje mi się , że warto poświęcić trochę czasu na Kuşadası



Pozdrawiam
Piotr

Myślę że warto, bo to jest bardzo sympatyczne miasto.

Güvercinada, czyli Gołębia Wyspa, jest najbardziej charakterystycznym miejscem w Kuşadası a główną atrakcją turystyczną. Przez miejscowych nazywana jest Wyspą Zamkową.
Wyspa otwarta jest codziennie od godziny 9:00 rano do 2:00 w nocy a wstęp jest bezpłatny.

Wchodzimy po schodach prowadzących do bramy.



Za bramą na środku schodów leżał nieruchomo wielki, bezpański pies, ale nie zaczepia nikogo. Przeszliśmy obok niego bez problemu i poszliśmy dalej.


Jesteśmy trochę zdziwieni tym, co widzimy wewnątrz, bowiem teren przypomina bardziej park niż twierdzę.



W latach 2012-2015 na wyspie przeprowadzono prace archeologiczno-renowacyjne, w ramach których odnowiono ścieżki spacerowe i oświetlenie, dzięki któremu wyspę można odwiedzać również w godzinach nocnych. Ustawiono sporo ławek, drewniane platformy różnej wielkości, tablice informacyjne promujące walory przyrodniczo-historyczne Kuşadası i jego okolic oraz przedstawiające roślinność na wyspie. Po tych działaniach wyspa stała się ulubionym miejscem wypoczynku dla mieszkańców miasta oraz turystów.










W 2018 roku z inicjatywy Gminy Kuşadası i przy wsparciu Ministerstwa Kultury złożony został wniosek o wpisanie wyspy Güvercinada na Listę informacyjną Światowego Dziedzictwa UNESCO w zakresie pliku „Zamki i osady otoczone murami na genueńskim szlaku handlowym znad Morza Śródziemnego do Morza Czarnego”. W wyniku przeprowadzonej oceny Güvercinada została w 2020 roku wpisana na Listę Wstępną Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Treść tego wpisu w taki sposób opisuje wyspę i zamek:
Zamek Güvercinada (Scalanova) to genueński zamek położony na małej wyspie przed Kuşadası. Wyspę otaczają mury obronne zamku wzmocnione basztami i ukształtowane zgodnie z topografią wyspy. Długość tego zamku wynosi 350m, a szerokość w najwyższym punkcie to około 200m. W sumie są cztery wieże; dwie na północ i jeden po wschodniej i zachodniej stronie głównych łukowych drzwi wejściowych, które znajdują się w południowo-wschodniej części zamku. Główna linia obrony położona jest na północnym, zachodnim i południowo-zachodnim odcinku murów obronnych, w kierunku, z którego miały nadejść wrogie okręty. W zachodniej i południowo-zachodniej części murów obronnych i wieżach na północy znajdują się blanki z epoki genueńskiej. Na środku zamku znajduje się mała cytadela. Ślady otwartych na zewnątrz konfiguracji krenelażowych i kamieni konsoli wskazują, że ta cytadela została zbudowana w okresie genueńskim, w tym samym czasie, gdy budowano mury obronne. Nadal istnieją bardzo ważne cechy stylu genueńskiego, które pozostają nienaruszone i można je wyraźnie zobaczyć w zamku. Pomimo faktu, że zamek został w pewnym stopniu uszkodzony w wyniku prac remontowych, nadal jest jednym z najwybitniejszych zamków z okresu genueńskiego w Turcji.

Mijamy miejsce z tablicami informacyjnymi i idziemy dalej w głąb wyspy.




Po chwili dochodzimy do centralnej części wyspy, gdzie stoi wewnętrzny zamek, który został wybudowany w czasach bizantyjskich.


Jego zadaniem była ochrona miasta przed częstymi atakami piratów. Z tego powodu budynek ten nazywany jest Pirackim Zamkiem.
W 1261 roku pomiędzy Cesarstwem Nicejskim a Republiką Genui został zawarty traktat, na mocy którego wyspa została przekazana Genueńczykom, którzy nadali jej nazwę Scala Nova czyli Nowy Port. Fort na wyspie został przez nich przebudowany a w mieście umieszczony garnizon, z którego każdej nocy odsyłano na wyspę dziesięciu uzbrojonych do ochrony fortu.
Na terenie wyspy znajduje się obecnie płaskorzeźba, przedstawiającą scenę wysyłania tych żołnierzy na wyspę.


Mijana wcześniej konstrukcja chyba też przedstawia tą scenę.


Brama do zamku jest niestety zamknięta, ale pozostawiona jest w niej szpara, przez którą mogłam włożyć rękę z telefonem i zrobiłam zdjęcie.


W środku znajduje się szkielet płetwala Baleoneptera pyshalus, który został znaleziony na brzegu w Parku Narodowym Półwyspu Dilek i Delty Rzeki Büyük Menderes (nazywany w skrócie Milli Park). Szkielet po ren owacji został umieszczony właśnie w zamku na wyspie Güvercinada.


Spod bramy zamku wewnętrznego rozciąga się taki widok.

Czy pod murami jest coś a la plaża? Gdzie można by było ręcznik zostawić i dać nura i może poszukać zatopionej osady?

megidh napisał(a):idziemy dalej w głąb wyspy

Bardzo mi się ta wysepka podoba. Z każdym krokiem coraz bardziej .

Wysepka przepiękna , zarówno roślinność jak i pięknie odrestaurowana zabudowa.

piekara114 napisał(a):Czy pod murami jest coś a la plaża? Gdzie można by było ręcznik zostawić i dać nura i może poszukać zatopionej osady?

Takiej tradycyjnej plaży na wyspie Güvercinada nie ma. Natomiast jeśli po wejściu na wyspę pójdzie się w prawą stronę, to dojdzie się po chwili do restauracji, przed którą znajduje się Ada Plaj Güvercinada. Jest to drewniany pomost zamontowany wzdłuż brzegu wyspy. I na tym pomoście ustawione są leżaki i parasole, za które opłatę należy uiścić w restauracji. Plaża ta oferuje widok na wzgórze Ataturka oraz na port, z cumującymi w nim wycieczkowcami. Jeśli nie ma wycieczkowców, co zdarza się bardzo rzadko, to wtedy widok rozpościera się na całe Kuşadası. Wzdłuż tej plaży wydzielone jest kąpielisko, do którego można zejść z pomostu schodami.
Natomiast żeby szukać zatopionej osady, to lepiej udać się na Yılancı Cape Beach, która znajduje się na przylądku Yılancı i jest publiczną plażą. Jest ona kamienista, więc morze tutaj jest czyste, często bez fal, ale głębokie. Jednak na tej plaży znajduje się ekskluzywny klub Jade Beach Club, więc w ciągu dnia na plaży jest głośno a po zachodzie słońca plaża ta zamienia się w klub nocny. Dlatego chcąc skorzystać z tej plaży najlepiej chyba udać się prawie do samego końca półwyspu.

marze_na napisał(a):

megidh napisał(a):idziemy dalej w głąb wyspy

Bardzo mi się ta wysepka podoba. Z każdym krokiem coraz bardziej .

Też tak miałam, tylko że na żywo.

kulka53 napisał(a):Wysepka przepiękna , zarówno roślinność jak i pięknie odrestaurowana zabudowa.

Witam Pawle. Fajnie że zajrzałeś.
Wysepka jest faktycznie bardzo urocza i zasłużenie jest wizytówką Kuşadası.