Turcja 2010- Wbrzeże Egejskie, Pamfilia, Licja- Italiano

Efez i Milet opisany tutaj: http://www.powertepach.pl/?p=777

Italiano napisał(a):Wizytę w Meryemana odpuściliśmy. cenę 12,50 YTL plus parking za wizytę w kościele uznaliśmy za zdzierstwo.

To i tak tanio bo w sezonie liczą sobie jedyne 22 YTL.
Na bilecie jest cwana adnotacja - wstęp do Kaplicy za free a parking (obowiązkowy) 22 YTL

Piotrek_B napisał(a):

Italiano napisał(a):Wizytę w Meryemana odpuściliśmy. cenę 12,50 YTL plus parking za wizytę w kościele uznaliśmy za zdzierstwo.

To i tak tanio bo w sezonie liczą sobie jedyne 22 YTL.
Na bilecie jest cwana adnotacja - wstęp do Kaplicy za free a parking (obowiązkowy) 22 YTL

I bardzo dobrze. Do swietego miejsca idzie sie pieszo a nie podjezdza wozem )))).

piotrmks napisał(a):I bardzo dobrze. Do swietego miejsca idzie sie pieszo a nie podjezdza wozem )))).

taaaaaaa najlepiej z Selcuka pod górę

Nie będę się upierał, może coś poplątałem, ale te 12,5 YTL było chyba za wejście, poniewaz tablica parkinkowa mówiła o 3 YTL za parking. Ale za "pielgrzymkę pieszą"z Selcuk w południe na 100% dostałbym odpust zupełny od biletera .

Myślałem, że zapomniałeś o ciągu dalszym
Witaj....i pisz

wiem wiem jakoś tak się nałożyło trochę spraw

CDN Milet Priene i Didyma

Priene i Didyma opisane tutaj: http://www.powertepach.pl/priene-i-didyma-turcja/

Po Didymie nastąpiła mała przerwa w zabytkach i przyszedł czas na turwcka przyrode i krajobrazy. Z samego rana żegnamy Selcuk i ruszamy w stronę Aydin, Denizli i Pamukkale
Po drodze zachaczamy jeszcze o starożytną Magnezję lub tylko to co z niej zostało.


To nie do pomyślenia ale przez środek stanowiska archeologicznego pomiedzy zabytkami przebiega linia kolejowa


im dalej w głąb Turcji krajobraz stawał się coraz bardziej sielankowy i odbiegał znacznie od kurortowych turystycznych widoków

w okolicach Aydin skręciliśmy w kierunku wskazywanym przez tajemniczą tablicę wskazująca "wyjatkowy wąwóz". Tablic takich mijaliśmy po drodze kilkanascie więc zaciekawieni postanowiliśmy zobaczyć to cudo.

znalezisko sugerowało jednak, ze poza nami sa tu też i tacy goście.

wąwóz jak to wąwóz, wolę moje zabytki..

i ruszamy w stronę Denizli



Samo Denizli niczym szczególnym sie nie wyróznia, poza bliskoscia Pamukkale. Jednak jego piękne położenie w dolinie nie w pełni oddaje to zdjęcie. Widok ze wzgórza zapierał dech. Zatrzymali sie rownież z nami i Turcy. Widok tak ich zafascynował, że zapomnieli zaciągnąc ręczny w swoim aucie . Na szczęście kierowca zdążył dobiec.
Po lekkim błądzeniu po Denizli,odnaleźlismy drogę na Pamukkale. Dojechaliśmy około 17.00 i ruszyli na poszukiwanie noclegu. a właściwie nocleg znalazł nas sam. Nasz gospodarz z Selcuk wykonał życzliwy telefon do znajomego w Pamukkale , że w jego strone jada naiwniacy z Polski. A Pamukkale przywitało nas deszczem.


no i ruszyliśmy na lekki rekonesans

a ja otwierałem usta z wrażenia

Pomimo swojego komercyjnego charakteru,Pamukkale to jednak piękne miejsce, warte poświęcenia uwagi dłużej niż turystyczne japońskie 2-3 godziny

powoli zapadał zmrok ale na Pamukkale mozna patrzeć cały czas.





Pamukkale "dzala" 24h ale użytkowanie go pozostawiliśmy na nastepny dzień.


miejmy nadzieję że wody do jutra wystarczy