napisał(a) ja natka » 27.05.2008 20:09
Sianokosy gdzieś w podlubelskiej wsi. Mąż macha kosą, żona pracowicie
widłami układa siano w kupki. Nagle męża w sam czubek wywieszonego z
wysiłku języka żądli pszczoła. Język momentalnie nabiera ogromnych
rozmiarów uniemożliwiając mężczyźnie wypowiedzenie jakiegokolwiek słowa.
Podbiega do żony, szarpie ja za rękaw, wyciąga z kieszeni spodni ołówek,
kawałek papieru po kanapce i pisze:
"Pszczoła mnie ugryzła w język, nie mogę mówić, co robić?"
Żona wyrywa mu ołówek i dopisuje:
"Biegnij szybko na pogotowie"
Facet patrzy na nią załzawionymi z bólu oczami i dopisuje pod spodem:
"Ja słyszę, ty głupia p*ipo"
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przychodzi d*ebil do lekarza:
- Dwa mleka poproszę.
- Zaszła pomyłka, nie jestem mleczarzem tylko lekarzem!
- Eee... wiec to nie jest mleczarnia?
- Nie. To jest lecznica.
- Aaa, no to chrzanić mleko - może być leczo...
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
- Wiesz Józek - mówi młody żonkoś do kolegi, którego zaprosił do domu -
moja teściowa to stara k**wa spod ciemnej gwiazdy.
Widząc przerażony wzrok kolegi i dostrzegając kątem oka stojąca
w bojowej pozie "mamusię", dodaje szybko:
- Oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Nad rzeczką był camping. Taki sobie zwyczajny - kilka domków, parę
namiotów i kibelki nad woda. Poniżej rzeczka wpływała do lasu. W lesie,
na pochylonym tuż nad woda pniu siedziały dwie wiewiórki i majtały
nóżkami. Duża i mała. Duża - ojciec wiewiórka mówi do mniejszej:
- Synu, nauczony doświadczeniem wielu pokoleń, wieloma rozczarowaniami i upokorzeniami, chcąc oszczędzić ci ewentualnych przykrych chwil, oto przekazuję ci jedną z ważniejszych wskazówek. Popatrz tam - Pokazuje łapką coś płynącego wodą.
- Widzisz, to brązowe?
- Widzę
- To NIE jest szyszka...
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
W barze facet zapoznaje się z niemłoda ale bardzo pociągająca panią w
wieku około 50 lat...
Wypili, pogadali... W pewnej chwili ona pyta:
- Kochałeś sie kiedyś z matka i córką jednocześnie?
- Nie...
- A chciałbyś?
- Kobieto, jeszcze pytasz?!
- No, to farciarz jesteś. Idziemy do mnie.
Doszli do domu, pani otwiera drzwi, wołając:
- Mamusiu, a mamusia już śpi?
________________________________________