napisał(a) Kevlar » 05.09.2010 08:28
Zatrzymuje drogówka BMW do kontroli. W środku siedzi dwóch "karków" i kilka nawalonych rozchichotanych panienek. Każą sobie otworzyć bagażnik a ich oczom ukazuje się jeszcze jedna związana i zakneblowana z oczyma pełnymi łez.
- Co to k..wa jest?! Wykrzykuje jeden z policjantów.
- No jak to co? Zapas... Odpowiada flegmatycznie jeden z "karków".
Jeden przedszkolak mówi do drugiego:
- U mnie modlimy się przed każdym posiłkiem.
- U mnie nie. Moja mama bardzo dobrze gotuje.
Przychodzi baba do lekarza;
- Panie doktorze, mam wodę w kolanach!
Lekarz: A ja cukier w kostkach.
Facet wszedł do sklepu z bielizną podszedł do sprzedawczyni i nieśmiało powiedział:
- Chciałbym kupić stanik dla żony...
- Jakiego rodzaju ??
- Rodzaju ?? To są różne rodzaje ??
- Proszę spojrzeć - powiedziała sprzedawczyni i pokazała mu całe mnóstwo staników we wszystkich możliwych kolorach, rozmiarach, kształtach i materiałach.
Gościu wyglądał na strasznie zakłopotanego...
Sprzedawczyni uśmiechnęła się i powiedziała:
- Tak naprawdę, pomimo tej różnorodności, są tylko cztery typy staników: Katolicki, Armii Zbawienia, Prezbiteriański i Baptystyczny...Jaki pan sobie życzy?
Facet, jeszcze bardziej zaskoczony poprosił o wytłumaczenie różnicy między tymi typami...
- To proste - rzekła sprzedawczyni - Katolicki wspiera masy, Armii Zbawienia podnosi upadłych, Prezbiteriański pozwala im stać prosto, a Baptystyczny robi góry z malutkich pagórków...
Rozmawiają owoce egzotyczne.
- Jestem kiwi. Co każdego ożywi.
- Jestem cytryna. Lubi mnie cała rodzina.
- Jestem marakuja. I nie wiem, co powiedzieć...
Najpaskudniejsza choroba - hemoroidy.
Ani samemu obejrzeć, ani znajomym pokazać.
U lekarza:
- Panie doktorze mam problem ze swoim interesem.
- A co się dzieje?
- Strasznie długi i ciągnie mi się po ziemi.
- Proszę go pokazać. No, no jest czego zazdrościć...
- Panie doktorze nie ma czego, latem da sie wytrzymać, ale zimą jak sypia sól...
Wizyta w Zoo:
- Tato, dlaczego ta gorylica tak krzywo na nas patrzy?!
- Uspokój się synku, to dopiero kasa…
Przeczytałem Nowy Testament.
Jest taki sam jak Stary. Znaczy, ze Bóg mi niczego nie zapisał.
Adam pyta Ewę:
- Rozbierzesz się sama czy mam czekać aż do jesieni?
Przychodzi facet do sex shopu z zamiarem kupienia gumowej lalki.
- Chciałby pan mężczyznę czy kobietę?
- Kobietę poproszę.
- Czarną czy białą?
- Białą.
- Chrześcijankę czy Muzułmankę?
To pytanie zbiło faceta z tropu:
- A co to ma do rzeczy? Przecież to tylko gumowa lalka!
- Muzułmanki czasem wybuchają.
Co to jest miłość?
- Światło życia.
A małżeństwo?
- Rachunek za to światło.
Żona widzi męża, który kroi Viagrę na 4 części.
- Czemu ją kroisz na 4 części? - pyta.
- Chciałem Cię tylko pocałować...
- Kiedy ja zawyję to cała dolina drży - powiedział wilk.
- Kiedy ja zaryczę, to cała sawanna się trzęsie - powiedział lew.
Na to skromnie kurczak:
- Kiedy ja sobie kichnę, to cała planeta sra w gacie ze strachu.
Naukowcom nareszcie udało się wyodrębnić potrawę,
która zmniejsza popęd seksualny kobiet o 90%.
----Nazywa się-------- "tort weselny".
Spotyka się po kilku latach dwóch znajomych:
- Jak leci?
- Nie najgorzej! Jak się czuję kiepsko - przyjeżdża pogotowie. Jak się czuję dobrze - przyjeżdża policja...
- Czy świadka bardzo wyczerpało przesłuchanie? - pyta sędzia.
- Pan żartuje, panie sędzio, po pietnastu latach małżeństwa???
Wraca zmęczony mąż do domu z pracy i mówi do żony:
- Głodny jestem, daj mi jeść.
- Otworzę Ci puszkę.
- Cipuszkę później teraz jestem głodny.
Restauracja. Szef mówi do nowego kelnera :
- Słuchaj. Dzisiaj mnie po południu nie będzie, a zapewne zawita około wieczora taka grupa głuchoniemych. Oni zawsze przychodzą tu w piątek. Nic się nie przejmuj. Co będą chcieli zamówić to ci palcem w karcie pokażą. Jak których z nich pokaże całą dłoń to znaczy że chce piwo ... jak jeden palec to setkę ... dasz radę ... jakbyś miał poważny problem to dzwoń na komórkę ...
Około 22:00 kelner dzwoni do szefa :
- Szefie .. mam problem z tymi głuchoniemymi ...
- Jaki ?
- No zamówiali tak jak szef mówił .. pochlali nieźle ... a teraz od godziny siedzą nieruchomo z otwartymi gębami ... co ja mam im podać jeszcze ?
- A nic ... nie martw się ... pośpiewają i pójdą ...
Brunetka pyta blondynkę:
- Gdzie leży Krym?
A blondynka na to:
- Na ciostku.
- Kurde, Wiktor, według tabelki wagi i wzrostu mam 6 kilo niedowagi!
- Bo nie masz cycek.