napisał(a) Adam,K » 23.10.2008 09:38
Przychodzi Jaś do taty i pyta:
- Tato, jaka jest różnica między wyrazami potencjalnie a realnie?
- Jasiu, zrób tak: idź do mamy i zapytaj ją czy przespałaby się z Johnem Travoltą za milion dolarów. Potem idź do brata i zapytaj go czy przespałby się z Orlandem Bloom za milion dolarów, a potem idź do siostry i zapytaj czy przespałaby się z Paulem Walkerem za milion dolarów.
Jasio poszedł i pyta mamę czy by się przespała z Johnem Travoltą? A ona na to:
- Oczywiście!
Potem Jasio idzie do brata i pyta czy przespałby się z Orlandem Bloom? A on:
- Kto by się nie przespał za milion dolców?
No to Jasio idzie do siostry i pyta ją czy by się przespała za milion dolarów z Paulem Walkerem? A ona na to:
- Naturalnie!
No to Jasio idzie z powrotem do ojca i mówi:
- To ja już rozumiem! Potencjalnie mamy w domu trzy miliony dolarów, a realnie dwie dziwki i jednego pedała...
Niedzielne popołudnie:
ONA w fotelu i lektura - kobiece tygodniki, ON na leżance - drzemka z "Playboy"em.Błogi spokój przerywa pytanie żony:
-Kochanie ,co to jest k o n s t e r n a c j a ?Mąż wyrwany z półdrzemki : -KONSTERNACJA,KONSTERNACJA... -sylabizuje.-Po cholerę ci ta konsternacja...?
- Rozwiązuję krzyżówkę - z dumą odpowiada żona.
Głowa Rodziny staje na wysokości zadania i mentorskim tonem powiada:
-Słuchaj encyklopedycznie ci tego nie powiem, ale "na przykładzie" to
będzie tak : -wyobraź sobie,że wyjeżdżasz w 5-dniową delegację i... wracasz jednak, o 1 dzień wcześniej, wpadasz zadowolona do domu i...zastajesz mnie z i n n ą kobietą w łóżku!!? No i właśnie,jest to dla ciebie konsternacja- czyli zaskoczenie, zakłopotanie, szok...Rozumiesz?
O n a -chcąc pokazać swoją lotność umysłu i pełne zrozumienie ,głośno
powtarza sedno objaśnień męża: -aha... wyjeżdżasz na delegację,wracasz z
niej wcześniej do domu i zastajesz mnie z mężczyzną w łóżku... To jest właśnie...
Mąż zrywa się z leżanki i krzyczy: Bzdety...!!! kobieto nie myl k u r e s t w a z konsternacją...!!!
Pewna kobieta podczas spowiedzi mówi do swojego spowiednika:
- Ojcze mam pewien problem,otóż w domu mam dwie gadające papugi,ale nie wiem czemu tak strasznie bluźnią.
- W kółko powtarzają "cześć jesteśmy dziwkami chcecie się zabawić"
Ojciec zaniepokojony myśli,myśli, w końcu odpowiada:
- Ja też mam w domu dwie papugi samce,które w kółko czytają Pismo Święte i odmawiają różaniec.
Przyprowadz swoje papugi do mnie,wpuścimy je do jednej klatki i wtedy moje papugi oduczą twoje tak brzydko mówić.
Kobieta się zgodziła i na drugi dzień przyprowadziła swoje papugi do domu księdza.Wpuścili je do klatki.Ptaki popatrzyły na nowe towarzystwo i po chwili odezwały się papugi - kobiety:
- Cześć jesteśmy dziwkami,chcecie się zabawić?
Papugi księdza podniosły oczy znad Biblii,popatrzyły na siebie i jedna mówi:
- Odłóż tę księgę bracie.Nasze modły zostały wysłuchane!
Lodówka zrobiła imprezę. Nazapraszała samych znajomych. wszyscy bawią się nieźle:
odkurzacz się nawciągał, kaloryfer już rozgrzany, kuchenka daje ostro w palnik,
pralka się rozkręca, w łazience wiatrak dmucha suszarkę, impreza na całego.
Gospodyni chodzi po mieszkaniu i rozdaje zimne drinki. Patrzy, a pod
ścianą stoi smutny Trabant. Podchodzi do niego i mówi:
- ej trabant, a co Ty taki smutny stoisz i się nie bawisz? Masz tu
seteczkę walnij sobie to się od razu rozruszasz.
A trabant na to:
- nie mogę jestem samochodem
Podczas imprezy na Księżycu w pewnej chwili ktoś mówi: - wiesz
co, Armstrong?
Niby wszystko jest, rozpalony grill, piwo, dziewczyny ale jakoś
atmosfery nie ma.........
Zakres świadczeń socjalnych gwarantowanych
wynikających z budżetu państwa przyjętego na rok 2009 :
Minister - porsche, whisky i artystki
Poseł - mercedes, koniaki i kociaki
Dyrektor - opel, starka i sekretarka
Kierownik - fiat, wyborowa i koleżanka biurowa
Pracownik umysłowy - autobus, czysta czerwona i własna żona
Pracownik wykwalifikowany - motocykl, 2 piwa i byle dziwa
Robotnik - łopata, taczki i dupa sprzątaczki
Chłop - bimber, kilka uli i dupa krasuli
Bezrobotny - modlitwa, łączka i własna rączka
Spotykają się dwóch kumpli po latach.
-wiesz ja swojej kochance kupiłem Porsche i pierścionek z brylantem-mówi pierwszy- a żonie kupiłem wibrator i sweter z lumpexu....
- No co ty stary, jak to ...dlaczego?
-jak się kochance nie spodoba brylant to wsiądzie do Porsche i pojedzie wymienić, a jak żonie nie spodoba się sweter to niech się pier******li.
Dlaczego kobiety noszą szpilki, malują się i pefrumują?
Bo są małe, brzydkie i śmierdzą.
Fryzjer do klientki z tłustymi włosami:
- Strzyżenie, czy wymiana oleju?
Nie ma to jak w małżeństwie ))
Wojtek (żonaty od 11 lat)
- Od lat kocham tę samą kobietę. Żona mnie zabije, jak się dowie!
Zbyszek (żonaty od 23 lat)
- Mamy z żoną sposób na szczęśliwe pożycie małżeńskie. Dwa razy w tygodniu idziemy do przytulnej restauracji, trochę wina, dobre jedzenie... Żona chodzi we wtorki, a ja w piątki.
Henryk (żonaty od 17 lat)
- Ktoś mi ukradł wszystkie karty kredytowe, ale nie zamierzam zgłosić tego na policję. Złodziej wydaje mniej niż moja żona.
Mirek (żonaty od 12 lat)
- Wszędzie zabieram moją żonę, ale Ona zawsze znajduje drogę powrotną.
Jurek (żonaty od 29 lat)
- Zapytałem żonę: "Gdzie chciałaby pójść na naszą rocznicę?" Ona na to: "Gdzieś, gdzie jeszcze nie byłam". Więc odpowiadam: "Może do kuchni?"
Piotrek (żonaty od 3 miesięcy)
- Zawsze trzymamy się za
ręce. Jak puszczę, to zaraz robi zakupy.
Michał (żonaty od 21 lat)
- Żona ma elektryczną sokowirówkę elektryczny toster, elektryczny piecyk do chleba. Kiedyś
powiedziała, że ma tyle gadżetów, że nie ma gdzie usiąść. Może jej
kupić krzesło elektryczne...
Leon (żonaty od 11 lat)
- Dostaliśmy z żoną pokój z łóżkiem wodnym w hotelu. Żona nazwała go Morzem Martwym.
Władek (żonaty...... zdziwiony że kobiety tak długo
żyją)
- Żona zrobiła sobie maseczkę błotną i wyglądała świetnie przez
dwa dni. Potem błoto odpadło...
I na koniec najlepsze:
Rozmowa dwóch gostków:
- Słuchaj, jak nazywa się zupa z wielu kur?
- Nie mam pojęcia.
- Rosół, Z KUR WIELU.
- Dobre, muszę opowiedzieć swojemu szefowi.
Na drugi dzień w pracy:
- Szefie, szefie jak się nazywa zupa z wielu kur?
- Nie wiem.
- Rosół, ty ch**u!