Tribunj, KRK, Szybenik - gorący urlop 2012

Pierwszy dzień minał bardzo szybko. Zwiedzilismy na szybko dwie plaże oraz okolice. Wieczorem spotkaliśmy się na piwku z naszymi kompanami z podróży


widok na marinę


wejście do Antonio

Następne dwa dni to plaża i leniuchowanie...
Do wyboru mieliśmy plażę betonowo-skalistą Zamalin lub kamienistą Bristak. Mimo iż Bristak był nieco dalej zdecydowaliśmy, że właśnie tam będziemy chodzić. Wybraliśmy miejsce nieco oddalone, gdzie nie było dużo plażowiczów. Był prysznic, toalety .... i blisko do baru
Umówiliśmy się na ok. 11 na plażę (trzeba było odespać podróż).
Ranek nas przywitał piękną słoneczną pogodą choć nieco wiało. Ale co to za wiatr jeśli jest ciepły i miły. Morze w niedzielę 15.07.2012 miało temperaturę 29 st . Dzieciaki z wody nie wychodziły i nawet ja skusiłam się do oglądnięcia podwodnego świata. W końcu trzeba było wypróbować sprzęt.

Na samej wysepce też można było się kąpać i opalać. Były porobione drabinki ale jakoś nie skorzystaliśmy z tej opcji. Po drodze na plażę Bristak był KONZUM w którym robiliśmy zakupy aby nie odwodnić się na plaży . A że grzało mocno to tendencja była taka, że ile wypiłeś tyle wypociłeś więc to baru obok trzeba było biegać dosyć często... bo napoje zakupione w sklepie szybko się nagrzewały i trzeba było je szybko wypijać. Biegaliśmy na zmianę raz dzieciaki po lody raz dorośli po pivko
Jesli chodzi o lody to najlepsze i najwieksze byly koło mostku jak pochodzilismy po lody Pan juz się usmiechał i mówił: gałka ? Syn zjadł chyba z pól tony tych lodów no ale co będę chłopakowi żałować jak były takie pyszne. A po drugie miał swoje kuny (które sam nałapał przed wakacjami )
A no i polecam kawę mrożoną ... pychota

A tu jeszcze kilka fotek z plazy Bristak



Jak widać poniżej dzieciakom do szczęścia nie jest potrzebny piasek.

monika313 napisał(a):Po drodze na plażę Bristak był KONZUM w którym robiliśmy zakupy aby nie odwodnić się na plaży . A że grzało mocno to tendencja była taka, że ile wypiłeś tyle wypociłeś więc to baru obok trzeba było biegać dosyć często... bo napoje zakupione w sklepie szybko się nagrzewały i trzeba było je szybko wypijać. Biegaliśmy na zmianę raz dzieciaki po lody raz dorośli po pivko

No to teraz wiem dlaczego horyzont na zdjęciach taki pochyły

Janusz Bajcer napisał(a):

monika313 napisał(a):Po drodze na plażę Bristak był KONZUM w którym robiliśmy zakupy aby nie odwodnić się na plaży . A że grzało mocno to tendencja była taka, że ile wypiłeś tyle wypociłeś więc to baru obok trzeba było biegać dosyć często... bo napoje zakupione w sklepie szybko się nagrzewały i trzeba było je szybko wypijać. Biegaliśmy na zmianę raz dzieciaki po lody raz dorośli po pivko

No to teraz wiem dlaczego horyzont na zdjęciach taki pochyły

cóż poradzić że to ich pivo takie dobre. Zwłaszcza grejpfrutowe ....

Cześć Monika.

Chętnie dołączę się do Twojej podróży.
Miło się patrzy na fotki z pięknej Chorwacji.
Dobrze, że pozostały wspomnienia, ja jeszcze nie mogę się wyleczyć z powakacyjnej chandry.

Pozdrawiam serdecznie.

17.07.2012 wycieczka na wodospady KRK
Auta zapakowane, nawi ustawiona i jedziemy. Po drodze widoki ...







Postanowiliśmy, że na wodospady popłyniemy statkiem. Należny dojechać do Skradin do dużego płatnego parkingu (ominąć taki zjazd w prawo pod górę - stamtąd ponoć można dojechać autobusem) przejść przez plac zabaw do portu i tam UWAGA za DARMO odpływają statki o pełnych godzinach. Podróż statkiem trwa około pół godziny i jest bardzo przyjemna. A widoki takie









Po dopłynięciu najmniej miła chwila podejście do kasy i zapłata za 2 dorosłe osoby i dziecko 8 lat 260 kun i dlatego statek za niby darmo, no ale nie ważne ważne że zobaczymy słynne wodospady KRK
Bilety zakupione (aha są dwie kasy: gotówka i karty płatnicze) i idziemy. Po drodze knajpki, lody, piwo ... Hm no trzeba się schłodzić a więc po piwie za 23 kuna jedno i lody 7 kuna gałka
Ale jak smakowało ulala ....
Wodospady .... nie powiem ładne ale nie duże, woda zimna ... ale zamoczyć się trzeba było.

Ania W napisał(a):Cześć Monika.

Chętnie dołączę się do Twojej podróży.
Miło się patrzy na fotki z pięknej Chorwacji.
Dobrze, że pozostały wspomnienia, ja jeszcze nie mogę się wyleczyć z powakacyjnej chandry.

Pozdrawiam serdecznie.

witam Ania
serdecznie zapraszam
wróciliśmy 24.07 i też nie mogę się wyleczyć z tęsknoty za Chorwacją.
To był mój pierwszy raz w Chorwacji i żałuje że nie zdecydowaliśmy się tam jechać kilka lat wcześniej
No ale lepiej późno niż wcale

Powrót z wodospadów był nieco dłuższy a to z powodu że musieliśmy czekać na statek około godziny. Statki odpływają co godzinę ale niestety nie załapaliśmy się chyba na 14.30 i musieliśmy czekać na 15.30. Ten pierwszy statek był bardzo mały i zabrał tylko 40 czy 60 osób. Myślimy sobie , że jak następny też taki będzie to poczekamy sobie nieźle bo ludzi było sporo ... Ale podpłynął taki wielki ze zabrał wszystkich. Zanim wszystkich zabrał to minęło około 40 min. Podroż minęła milutko a zza burty otaczały nas takie widoki











po powrocie z wycieczki grill u znajomych którzy mieszkali w apartamentach u Zdenki i powrót do Antonio prawie rankiem

Witam, czy to oznacza ze mozna się przeplynąc z Tribunj do wodospadow i z powrotem za darmo
Bylismy juz na samych wodospadach, wiec sam kurs stateczkiem to juz atrakcja

Lula napisał(a):Witam, czy to oznacza ze mozna się przeplynąc z Tribunj do wodospadow i z powrotem za darmo
Bylismy juz na samych wodospadach, wiec sam kurs stateczkiem to juz atrakcja

witaj
z Tribunj nie.
Trzeba dojechać autem do Skradin i stamtąd statkiem na wodospady
a ... mogłaś tak zrozumieć bo nie dodałam, że trzeba dojechać do Skradin - ale już poprawiłam sorki

monika313 napisał(a):wróciliśmy 24.07 i też nie mogę się wyleczyć z tęsknoty za Chorwacją.

My wróciliśmy z Pł Peljesac 16.07 i pozostała niemała kolekcja zdjęć, którą oglądam jak mi smutno i źle.

monika313 napisał(a):To był mój pierwszy raz w Chorwacji

Oooo, to pamięta się długo ten pierwszy raz.

monika313 napisał(a): żałuje że nie zdecydowaliśmy się tam jechać kilka lat wcześniej
No ale lepiej późno niż wcale

To fakt, lepiej późno niż później.
Ja już powoli zaczynam planować kolejne wakacje. Może to będzie Riviera Zadar lub któraś z wysp.

Fajnie, że są na forum relacje, można czymś się zainspirować.

Ania W napisał(a):

monika313 napisał(a):wróciliśmy 24.07 i też nie mogę się wyleczyć z tęsknoty za Chorwacją.

My wróciliśmy z Pł Peljesac 16.07 i pozostała niemała kolekcja zdjęć, którą oglądam jak mi smutno i źle.

monika313 napisał(a):To był mój pierwszy raz w Chorwacji

Oooo, to pamięta się długo ten pierwszy raz.

monika313 napisał(a): żałuje że nie zdecydowaliśmy się tam jechać kilka lat wcześniej
No ale lepiej późno niż wcale

To fakt, lepiej późno niż później.
Ja już powoli zaczynam planować kolejne wakacje. Może to będzie Riviera Zadar lub któraś z wysp.




Fajnie, że są na forum relacje, można czymś się zainspirować.

mi też chodzi po głowie planowanie wakacji

miło powspominac-pisz i wklejaj...

Ja też czytam i oglądam.Pozdrawiam