My również się przez chwilę przysłuchujemy, po czym opuszczamy towarzystwo, kierując się długim ciągiem schodów, opadającym w lewo od kościoła, wprost do dzielnicy żydowskiej.
marze_na napisał(a):To ciągle Pitigliano?
Cofnęłam się sporo stron wstecz, dotarłam do postów sprzed roku ...
Mimo zainteresowania tematem ciężko się śledzi tak prowadzoną relację .
Franz napisał(a):Kiedyś aktualizowałem wątek codziennie bądź co drugi dzień.
marze_na napisał(a):Franz napisał(a):Kiedyś aktualizowałem wątek codziennie bądź co drugi dzień.
Nie chodzi mi w żadnym wypadku o częstotliwość aktualizowania wątku, ale o maksymalną oszczędność w treści.
Do tego stopnia, że przez kilka stron nie przypominasz nawet z jakiego miejsca wrzucasz zdjęcia.
marze_na napisał(a):Nie chodzi mi w żadnym wypadku o częstotliwość aktualizowania wątku, ale o maksymalną oszczędność w treści.
Do tego stopnia, że przez kilka stron nie przypominasz nawet z jakiego miejsca wrzucasz zdjęcia.