W Polsce smakowało mi troszkę mniej.
Została mi na szczęscie butelka rakiji, którą otworze jak tylko przyjda mrozy.
No wczoraj właśnie zszedł literek

a myśmy schodzili dzisiaj rano

:):)
A rakijka czeka tak jak i u Ciebie
Napisz jak było z pogodą podczas Twojego pobytu w Breli. Coś więcej o plażowaniu. Która z plaż przypadła Tobie najbardziej do gustu. A może któraś z tych "dzikich" ?
Raz padało, kiedy to pojechaliśmy do Dubrovnika > niestety zdjęcia stamtąd wyglądają dlatego właśnie szaro buro y ponuro ...
A drugi raz się pochmurzyło dzień przed wyjazdem, zaczęło wiać jak diabli .
Co do plkaż to łaziliśmy w zasadzie tylko na tą dziką, zaraz za plażą nudych Czechów y Austriaków

)) - prywatne 10 m^2 kamyczków

Na tej plaży na dole bezpośrednio nie byliśmy się wylegiwać, tylko spacerować

Co Cię mile zaskoczyło podczas pobytu, a co rozczarowało?
Przeraziła mnie widoczna ilość zniszczeń wojennych - zarówno na wybrzeżu jak i w "interiorze" - całe wypalone opuszczone wioski (w drodze do Plitvickich) oraz zniszczone przedmieścia Karlovaca ... Strasznie to przygnębiające wrażenie robi. No i kontrast między Chorwacją i Słowenią.
Było bardzo mało ludzi, tylko w centrum Breli plątała się masa znudzonych emeryten-niemców - ale tam byliśmy tylko raz i to wieczorem
W sklepach jest drogo - aczkolwiek niektórych wędlin i serów musiałem spróbować, bardzo dobry Paski Sir (z Pagu

), Trapistów i pare innych - mniam + w drodze powrotnej napad na półkę z bryndzą w słowackiej Billi ... to se nevrati
Ponadto zażerałem się ajvarem (w zasadzie dodawałem go do wszystkiego oprócz herbaty

).
Ludzie w Cro generalnie mili natomiast niewiem czemu niektórzy patrzą na Polaków wilkiem, co wielokrotnie odczułem ...
A oto i zdjęcia; niestety film z większością zdjęć ze Sv Jure się uwalił jednak - więc stamtąd mam tylko szczątkowe jakieś :\ Ale przynajmniej mam powód do pojechania tam jeszcze raz
http://212.160.237.11/~kubas/photoz/Chorwacja2005/