Start Plitwickie Jeziora i co dalej?

Witam Was bardzo serdecznie,
potrzebuję kilku wskazówek i Waszej rady (lub kilku rad ).
Zamierzamy w drugiej połowie lipca na 10 dni (może uda się na dłużej) wyruszyć z miejscowości o 130 km powyżej Warszawy wyruszyć do CRO (podróż będzie bez przerwy bez conych zatrzymanek po trasie):
cel nr 1 to Jeziora Plitwickie (jako, że pierwszy raz wybieramy się autem)
cel nr 2 to zdania podzielone:
Istria - Porec lub Rovinj z wycieczką do Puli, NP Brijuni i wypadem do Wenecji)
lub
okolice Primosten w kierunku Spiltu lub Ciovo (może Okrug?)

Dodam, że w Cro byliśmy już 3 razy - zaczęliśmy od Murteru (tu PN Kornati i Szibenik), potem Brela (Baska Voda, Makarska rowerami , Hvar i Brać, Dubrownik) oraz Makarska (cała wszerz i wzdłuż z pieszymi wycieczkami na Nugal , Tucepi, Vosac , Brać i Jelsa, Split).

Najgorsze w tym wszystkim, że nie wiem co wybrać by się nie rozczarować - mając na uwadze to co pięknego już zobaczyliśmy w Dalmacji.
Jedziemy jednym samochodem, średnia wieku 30 l - 2 pary, chcemy leniuchować na plażach (najlepiej żeby na każdy dzień była inna plaża - tak jak to mieliśmy do tej pory w zwyczaju ), spacerować i zwiedzać (dyskoteki i rozrywki nocne nie są nam potrzebne, sami je sobie zorganizujemy).
Moje pytania do Was:
1. Która opcja będzie lepsza odnośnie miejsca wypoczynku? (pytam Te osoby, które wypoczywały w tych okolicach)?
2. Kiedy (o której godz. wyjechać, by w okolice Plitwic dotrzeć wieczorem - przespać się i rano ruszyć na Jeziora ?
3. O której godz. i w jak dzień szukać zakwaterowania w wybranym już miejscu z powyższych 2 opcji?

Jak mi kolejne wątpliwości i pytania będą się nasuwały to będę szukała pomocy ponownie
Z góry pozdrawiam wszystkich tych co są już po, w trakcie, lub przed urlopem

1. Dojazd do Wenecji i powrót zajmie wam tyle czasu, że już nic nie zobaczycie.

O tej porze roku postawiłbym na okolice Primostenu.
Istria, z tego co tutaj wyczytałem, jest wtedy mocno obstawiona przez Włochów i Niemców, natomiast Primosten, Rogoznica itd. jak sam widziałem, całkiem znośne.

2. Z Płocka macie jakieś 15 godzin, a więc powinniście wyruszyć koło 4.00 rano, ale chyba lepiej by było, jeżeli jeździcie na noc i macie dwóch kierowców, wyjechać wieczorem, zatrzymać się po drodze przy wodospadach Slunj, a wcześniej chwilę zdrzemnąć i być w Plitvicach tak bliżej 16, 17.
Po tak długiej trasie lepiej nie denerwować się, że od reki nie znaleźliście kwatery

3. No, szukać, jak szukać ... W Primostenie będziecie koło 12, a więc macie sporo czasu.

Z własnego doświadczenia, w Primostenie, odradzam agencję, tę pierwszą przy wjeździe - podsuwają kiepskie i drogie lokale.

Mz lećcie do Rogoznicy, bo tam ... mi się bardziej podobało

Pozdrawiam

weldon napisał(a):1. Dojazd do Wenecji i powrót zajmie wam tyle czasu, że już nic nie zobaczycie.

tzn.? biorę pod uwagę, że wybralibyśmy się tam autem z np. Poreca z samego rana i wieczorem byśmy wrócili. Toż to ok. tak na oko 150 km . Może masz na myśli, że tam takie korki o tej porze, że tyle trzeba by się na parkingi dostać?

O tej porze roku postawiłbym na okolice Primostenu.

weldon napisał(a):Istria, z tego co tutaj wyczytałem, jest wtedy mocno obstawiona przez Włochów i Niemców

Eh, no właśnie

weldon napisał(a):2. Z Płocka macie jakieś 15 godzin, a więc powinniście wyruszyć koło 4.00 rano, ale chyba lepiej by było, jeżeli jeździcie na noc i macie dwóch kierowców, wyjechać wieczorem, zatrzymać się po drodze przy wodospadach Slunj, a wcześniej chwilę zdrzemnąć i być w Plitvicach tak bliżej 16, 17.
Po tak długiej trasie lepiej nie denerwować się, że od reki nie znaleźliście kwatery

Aha, fajnie by było z Płocka, no niestety z drugiej strony - z północno- wschodniej Polski - Łomża. Do Warszawy jedziemy ok. 1h 15 - 30 min.
To dopytam jeszcze, bo może nie zrozumiałam:
Wyjeżdżamy np. ok. 3 rano, ok. 18 jesteśmy w okolicach Slunj, lekka drzemka w samochodzie i wodospady oglądamy(stamtąd do Plitwic ok. 25 km) tam też organizujemy nocleg - podobno jest w czym wybierać. Rano następnego dnia ruszamy na Jeziora - im wcześniej tym lepiej , po południu pręga w kierunku wyznaczonym dalej.
Albo inna opcja: wyjeżdżamy o 16 po południu, rano ok. 7 jesteśmy koło Jezior odpoczywamy ok. 2-3 h w samochodzie i potem podziwianie jezior, po południu kierunkek np. Primostem. Ale to będzie hardcore dla kierowców - umęczą się i przyjemności z podziwiania nie będzie.
Aha ile może km być z Plitwic do Primostenu, Rogoznicy? Jak długo będziemy w trasie?

weldon napisał(a):Z własnego doświadczenia, w Primostenie, odradzam agencję, tę pierwszą przy wjeździe - podsuwają kiepskie i drogie lokale.

Weźmiemy to pod uwagę i ominiemy ją łukiem
Rogoznicę pooglądam i zobaczymy co w niej urzeka

Z Plitvic nad morze? Około 200 km - jakieś 2,5 - 3 godziny.

To jest jednak kawał drogi, może, zamiast o 16, wyjedźcie koło 22?
Na miejscu, przy spokojnej jeździe, będziecie koło 14 - 15, poszukajcie sobie albo noclegu bliżej Plitvic i wróćcie do Slunj, albo znajdziecie coś w Slunj - będziecie mieli czas tam pozwiedzać, odsapnąć, a na drugi dzień pojedziecie nad jeziora.

Jeziora to koło 4-5 godzin spaceru z małym obiadem.

Wszystkiego i tak na raz nie zobaczycie i będziecie musieli wrócić.
Najlepiej w innej porze roku

Startując od 7 (wtedy otwierają park), nad morze dojedziecie koło 15-16.
Spokojnie, żeby sobie znaleźć lokum.

Z Wenecją wiem, że ktoś wyliczał kiedyś, że z Istrii to może być i 3 godziny w jedną stronę, tym bardziej, że tam są dwie granice po drodze.

Pamiętam, bo sam coś takiego planowałem, że wyszło mi, że lepiej byłoby wrócić przez Wenecję, z noclegiem, do Polski, niż jechać tam i z powrotem. Teraz sobie nie przypomnę gdzie, choć nie wykluczam, że coś tam się zmieniło.

Pozdrawiam

Hej,
My już podjęliśmy decyzję- wyruszamy o 4 nad ranem ( 18.07) z Kielc w kierunku Plitvic. Noclegu szukamy na miejscu- rano planujemy wyruszyć na jeziora. potem znów nocleg i rano ruszamy na Ciovo.
Byliśmy już na Ciovo, w okolicach Makarskiej i w Orebicu. Istria mnie nie ciągnie- z opowiadań znajomych wiem, że to nie moje klimaty. Dalmacja jest piękna, pozwoliła mi zakochać się w Chorwacji więc chwilowo tylko ten rejon wchodzi w grę. Dużo myślałam o - może następnym razem

Hejka, no właśnie ja też nie mam pewności czi się nie rozczaruję na Istrii.
Ale druga połowa chce tam jechać - no i weź
Może 5 dni Istria 5 dni okolice Splitu - tyle, że kto nam kwatery na 4 noce wynajmie w sezonie .
Z tego co czytałam trochę nie bardzo z wynajmem na krótsze turnusy niż tygodniowe.
Czy jednak szansa jest?

Waśnie Rabac oglądam, te małe plażyczki urlokliwe są-ale z wieczornymi spacerkami po miasteczku warto i kolacja w knajpkach nadbrzeżnych? Jest w czym wybierać - szukam czegoś podobnego jak Brela , pażyczki za Makarską w stronę Baśki i Breli. Wiem wiem, nie łatwo będzie, ale może jednak?

Istria ma swoich zwolenników, ale z tego co słyszałam nawet najwięksi miłośnicy Istrii, zakochują się bez pamięci w Dalmacji. Jeżeli nie byliście na Ciovo- polecam

Co do kwater to dziwna rzecz - ludzi przyjechało znacznie mniej niż przed rokiem, potwierdzają to miejscowi, widać to na kempingach i w knajpach. Np. na rogatkach Biogradu, Omisza - rzecz wcześniej nie widziana - pojawili się "górale" z tabliczkami "apartmani", więc o ile co do Istrii się nie wypowiem, bo nie byłem, o tyle w Dalmacji nie powinno być żadnego problemu. My wprawdzie pod namiot ale z relacji innych odwiedzających wiem też, że miejscowi przestali się upierać przy turnusach sobota-sobota. Kryzys, panie...

to bardzo dobra nowina na ten sobotni deszczowo-burzowy, nędzny wieczór
Dale je nie wiem co robić, każdą wolną chwilę smigam po sieci i szuka, szukam, szukam - kawałek Breli bym chciała znaleźć