Pučišća
Następnego dnia rano, kolega Paweł poszedł co prawda ze mną po kruh, ale kawki na tarasie już razem nie wypiliśmy
Stwierdził, że nigdy więcej nie będzie pił tyle wina niewiadomego pochodzenia
Po południu kolejna wycieczka
Bardziej wrażliwym poradziłam łyknąć aviomarin, czy co to się łyka na takie okazje
Nie bardzo wiem, bo w mojej rodzince, całe szczęście, nikt nie potrzebuje
Auto zostawiamy, podobnie jak przed rokiem, na dużym parkigu zaraz na wjeździe do miasteczka i idziemy
Tu zeszłoroczne zdjęcia
Na początek przywitałam się ze starymi znajomymi
A potem idziemy na mały spacerek
Było trochę gorąco
W tym miejscu zostawiamy już coraz bardziej marudzące dziewczyny
i idziemy w stronę latarnii
Świetnie widać z tego miejsca jeden z bračkich kamieniołomów
Uffffffff, a myślałam, że w tym roku zrobiliśmy mniej zdjęć
Wracamy, bo dziewczyny zaczynają wydzwaniać, czy nic nam się nie stało
cdn


.png)
.png)
.png)