Słowacja

napisał(a) **Franz** » 01.12.2010 14:29

Najpierw po jednej stronie potoku, po chwili przechodzę na drugą.
Nade mna strzelają w niebo wspaniałe turnie w kształcie kłów, iglic, głowic...

Obrazek

Dochodzę do miejsca, gdzie ścieżka opuszcza dolinę i skręcając pod ostrym kątem, zaczyna się wspinać na ściany wąwozu.

Obrazek

c.d.n.

napisał(a) **maslinka** » 01.12.2010 15:30

Piękna ta Obsivanka! Skalista, strzelista

Już wiem, dokąd warto się udać z Terchovej. Ta miejscowość bardzo mi się spodobała; myślę, że tam jeszcze wrócę i wtedy odwiedzę Obsivankę

napisał(a) **Fatamorgana** » 01.12.2010 23:36

Franz napisał(a):...skręcam w lewo na Podolinę. Tu zostawiam wóz i ruszam w kierunku doliny.

Ciekawe, czy zostawiamy nasze wozy w tym samym miejscu...? :lol:

Ani bym się spodziewał, że mała Obśivanka będzie taka popularna i to na serwisie o CRO!

P.S. Ja nie skończyłem jeszcze swej opowieści z Fatry.
Ale teraz niech Wojtek kontynuuje. :wink:

napisał(a) **Franz** » 02.12.2010 15:14

maslinka napisał(a):Piękna ta Obsivanka! Skalista, strzelista

Już wiem, dokąd warto się udać z Terchovej. Ta miejscowość bardzo mi się spodobała; myślę, że tam jeszcze wrócę i wtedy odwiedzę Obsivankę

Zdecydowanie warto.

Fatamorgana napisał(a):Ciekawe, czy zostawiamy nasze wozy w tym samym miejscu...?

Podjechałem pod ostatnią daczę.

A dopiero w Twoim cytacie widzę, że zamiast "prawo", napisałem "lewo" - zaraz poprawię.
To pewnie te kobiece geny we mnie... :lol:

Fatamorgana napisał(a):P.S. Ja nie skończyłem jeszcze swej opowieści z Fatry.
Ale teraz niech Wojtek kontynuuje.

Ooo... to przepraszam, ze tak z butami.

Ale skoro zacząłem, to już polecę.

Velmi zaujimava a vyhladavana turisticka cesta. Kusok dolinou, za mohutnou skalnou veżou odbocime z doliny dolava.

Obrazek

Zaglądam również w głębokie szczeliny i wymieniam uśmiechy z napotkanymi sasankami.

Obrazek

napisał(a) **Franz** » 02.12.2010 15:16

Nema daleke rozhlady, ale zato sceneria v blizkosti chodnika ich nekolkonasobne vynahradi.
Czuję się wystarczająco wynagrodzony.

Zwłaszcza, że tu i ówdzie można dostrzec coś dalej. Na przykład Terchovą.

Obrazek

Mijam Male noclahy, gdzie na chwilę zostawiam Zbójnicki chodnik, by pójść na szczyt Sokolia. Stąd już rozleglejsze widoki. Tu Rozsutec, tam Krivan...

Obrazek

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **mariusz-w** » 02.12.2010 18:25

Początek maja ... a przyroda jeszcze nie bardzo bierze się do "wybuchu wiosennego".

No ale sasanki i owszem, niektóre już nawet przekwitły .

Bardzo ładnie tam !

Pozdrawiam

napisał(a) **Franz** » 03.12.2010 12:15

mariusz-w napisał(a):Początek maja ... a przyroda jeszcze nie bardzo bierze się do "wybuchu wiosennego".

No ale sasanki i owszem, niektóre już nawet przekwitły .

Dokładniej - to był koniec kwietnia.

mariusz-w napisał(a):Bardzo ładnie tam !

A dalej będzie ładniej.

Wracam na Male Noclahy

Obrazek

Teraz ponownie Zbójnickim chodnikiem kontynuuję wędrówkę w kierunku Tiesnav.

Obrazek

napisał(a) **Franz** » 03.12.2010 12:16

Pokazuje się ośnieżony Stoh oraz Rozsutec ponad Bobotami.

Obrazek

Pode mną morze skalnych iglic, pomiędzy którymi daje się chwilami dostrzec szosa w ciasnym kanionie łączącym Terchovą z doliną Vratnej.

Obrazek

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Fatamorgana** » 03.12.2010 19:23

Ten to ma pierońskie szczęście!
Co pójdzie w te góry, to ma świetne warunki. Potem się dziwić, że foty powodują szybsze bicie pikawy.

Szedłem tą trasą ostatnio w 2000r w czerwcu, ale jakoś widoki nie chciały być takie fajne...

Cóż... znowu mnie podrajcowało, żeby powtórzyć w przynajmniej nie gorszej aurze.

napisał(a) **weldon** » 03.12.2010 19:50

Fatamorgana napisał(a):Ten to ma pierońskie szczęście!
Co pójdzie w te góry, to ma świetne warunki. Potem się dziwić, że foty powodują szybsze bicie pikawy.

Według mnie, to on chodzi do skutku ... :lol:

napisał(a) **Fatamorgana** » 03.12.2010 22:24

Albo ma wtyki w IMiGW... :lol:

napisał(a) **Franz** » 04.12.2010 12:43

Bo trzeba dostosować termin do pogody, a nie odwrotnie - i wtedy się martwić, że nie dopisała...

Kiedyś mi się nawet często udawało. Teraz aura jest tak kapryśna, że niczego nie daje się przewidzieć.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 12.12.2010 20:54

Schodzę w kierunku Tiesnav. Wymieniamy uśmiechy z napotkanym pierwiosnkiem, w dole coraz wyraźniej miga wstążka szosy, a ponad odnogą biegnącą do Stefanowej - na tle coraz pogodniejszego nieba Rozsutec, Stoh, Grun...

Obrazek

Na wiele turni ponad wąwozem spoglądam jeszcze z góry, ale w miarę jak się obniżam, mam je en-face, a wkrótce już ponad moją głową.

Obrazek

napisał(a) **Franz** » 12.12.2010 20:56

Mijam kolejne turnie o fantazyjnych kształtach, a szosa w dole stopniowo coraz szersza.

Obrazek

Krótki odcinek ubezpieczony łańcuchem i po chwili jestem już na dnie wąwozu.

Obrazek

Teraz jeszcze zamykam pętlę na skróty, przecinając po drodze żółty szlak z Terchowej i docieram do zaparkowanego wozu.

Obrazek

Zjeżdżam do szosy i szukam we Vratnej dogodnego miejsca na nocleg. Po krótkich oględzinach decyduję się na rozległe puste parkingi poniżej dolnej stacji kolejki. Mam sporo czasu do zapadnięcia nocy, ale mam też piwo i lekturkę. Wieczór mija spokojnie i przyjemnie...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 13.12.2010 13:56

Wczesnym rankiem kolejnego dnia zjeżdżam z powrotem do Tiesnav i parkuję w samym wąwozie.
Mam w planie długą trasę. Zaczynam od Bobotów.

Obrazek

Ścieżka pnie się stromo przez las, potem pojawia się nieco otwartego terenu i pierwsze skały.

Obrazek

Krótki ubezpieczony odcinek i docieram w rejony grzbietowe.

Obrazek