Mikeee napisał(a): Jednakże zwykłe samochody 2WD też dadzą radę.
Nas niestety
.png)
Mikeee napisał(a): Jednakże zwykłe samochody 2WD też dadzą radę.
.png)
Mikeee napisał(a):W Rumunii, odcinek drogi Oradea-Deva to w dalszym ciągu totalna masakra.
Mikeee napisał(a):W zeszłym roku nie starczyło mi czasu na zamek Korwinów w Hunedoarze (Castelul Corvinilor) ...
.png)
Franz napisał(a):Krzyżują się nam szlaki...
dangol napisał(a):Mikeee napisał(a): Jednakże zwykłe samochody 2WD też dadzą radę.
Nas niestetydroga pokonała w jednym miejscu i plany Retezatowe przepadły
. Niestety nie nie wskazuje na to, żebyśmy mieli ponowić kiedyś próbę dotarcia (a tak sobie obiecywaliśmy!)... Fajnie więc oglądać te góry okiem Twoim czy Wojtka
21monika napisał(a):Skoro Mikeee nadaje to siadam i czekam na cdn....
maslinka napisał(a):Gratuluję zdobycia szczytu!
Przepiękne krajobrazy, przestrzenie... Cudnie!
Widzę, że jesteś pracowity - nadajesz równolegle w dwóch wątkach
marze_na napisał(a):Mikeee napisał(a):Mija miesiąc
I dopiero teraz piszesz![]()
![]()
marze_na napisał(a):Mikeee napisał(a): W planie, wczesnym rankiem jest wejście na drugi szczyt Rumunii - Negoiu... cdn
Chyba trudniejsze?
te kiero napisał(a):w myśl tytułu... nie spodziewałem się, że będzie taki atrakcyjny weekendzik,
góry przypominają bardzo pasmo Durmitoru w okolicy Trsy, a z tymi jeziorami bardzo malownicze
walp napisał(a):Mikeee napisał(a):W Rumunii, odcinek drogi Oradea-Deva to w dalszym ciągu totalna masakra.
To tylko potwierdzenie, że słusznie tutaj odradzono mi ten odcinek w drodze do Pitesti, ale jadąc w kierunku masywu Retezat, alternatywy raczej nie miałeś.
.png)
Mikeee napisał(a):21monika napisał(a):Skoro Mikeee nadaje to siadam i czekam na cdn....
miło Cię widzieć. Z tego co się orientuję, mimo przymiarek jednak nie pojechaliście do Rumunii w tym roku?
pozdrawiam,
Michał
.png)
.png)
.png)

.png)
.png)
(w Syhocie Marmaroskim kupiliśmy zapas palinki, którą będziemy się konserwować). Rozpalamy ognisko, na którym pieczemy kiełbaski i przy palince spędzamy wieczór w pięknych i rozgwieżdżonych okolicznościach przyrody. Na chwilę podjeżdżają na przełęcz terenówką dwaj leśnicy, którzy idą w las ze strzelbami prosząc tylko żebyśmy kontrolowali ogień. Wracają po 15 minutach i odjeżdżają, a my po jakimś czasie pakujemy się do namiotu spać, bo rano trzeba wstać 