Przygotowanie auta do drogi - żeby potem bez niespodzianek.

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 11.07.2010 00:21

To ja napisał(a):I Jej wątroba puchnie.
Dobranoc.

A gdzie: z pow.?

napisał(a) **weldon** » 11.07.2010 00:23

Serce w pasy napisał(a):A gdzie: z pow.?

Nie czepiaj się. Zszedł z wojennej, organizacyjnej, ścieżki ...

Poza tym POW to z Warszawy ...

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 11.07.2010 00:32

weldon napisał(a):
Serce w pasy napisał(a):A gdzie: z pow.?

Nie czepiaj się. Zszedł z wojennej, organizacyjnej, ścieżki ...

Poza tym POW to z Warszawy ...

No dobra. Jakoś tak mi się wymsknęło :oops:

Ale Ciebie też poniosło.Piłsudskiego w to nie mieszaj :wink:

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 11.07.2010 11:57

Z pow.

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 11.07.2010 18:26

Czy autor mógłby rozwinąć myśl, bom za tempy

napisał(a) **Monte Christo** » 12.07.2010 08:23

alee offtop jak stad do dubrownika

Ja polecam wziac cos takiego jak chemiczne swiatlo.
Swieci bardzo dlugo, nic nie trzeba trzymac, polozyc mozna wszedzie latwe w uzyciu i rewelacyjnie tanie.

http://www.allegro.pl/item1102380856_sw ... grube.html

Oznakowanie miejsca wypadku, Lamiemy rzucamy kilka na siebie, cos jak trojkat ostrzegawczy tylko lepsze.
osietlenie miejsca pracy, np. wymiana kola. bagaznik, przy nadkolu.

Lamiemy, rzucamy. proste jak....p...nie.
Poza tym siewietnie nadajace sie do nocnego nurkowania

.
W namicie widno, a wszedzie sobie posiecic mozecie....

napisał(a) **Bocian** » 12.07.2010 08:54

Szkoda tylko , że nie można go zgasić

Ja w robocie używam, rzeczywiście przydaje się

napisał(a) **maniust** » 12.07.2010 13:49

Tak na oko to ile czasu to się jara wieczorem np. używając w namiocie?
Do usra...... śmierci? ......skoro nie da się tego zgasić.

napisał(a) **Bocian** » 12.07.2010 13:50

Jakieś 6h. Z tym m, że pomału gaśnie, nie znika w sekundę

napisał(a) **weldon** » 12.07.2010 14:17

Ponieważ jedziemy, było, nie było, nad wodę, to polecam zabrać:

Niezatapialny brelok do kluczy

Pomijam fakt, że może być problem z odpaleniem samochodu bez kluczyków,
ale też ubezpieczyciel źle patrzy, jak się ma tylko jeden komplet, no i sprzedać trudniej.

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 12.07.2010 14:40

weldon napisał(a):Niezatapialny brelok do kluczy

Jak by tego więcej wziąć, to może robić jako kółko ratunkowe :wink:

napisał(a) **Bahama** » 12.07.2010 14:43

Wróciłem auto sprawiło się już 5 raz bez zarzutu, nie licząc zepsucia mechanizmu od otwierania okna przez moją córcię

ale co to za usterka jak się robi ponad 3 tys. km

i na to nie mogłem się raczej przygotować

Jak chcecie zdejmujcie profilaktycznie boczki i smarujcie wszystkie mechanizmy regulacji okien

żartowałem oczywiście

Kurcze co tutaj za bałagan jest...

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 12.07.2010 14:49

Bahama napisał(a):Kurcze co tutaj za bałagan jest...

Jaki bałagan, to jest nieład artystyczny.......

napisał(a) **maniust** » 12.07.2010 14:50

Bahama napisał(a):Jak chcecie zdejmujcie profilaktycznie boczki i smarujcie wszystkie mechanizmy regulacji okien

W takim wypadku to można zabrać też ze sobą kawał dechy.
Będzie czym podeprzeć by szyba nie opadała jak się spieprzy mechanizm od podnoszenia-opuszczania szyby. :lol:

napisał(a) **weldon** » 12.07.2010 15:06

A to mi nie przyszło do głowy.

A może być kijek od szczotki?
Taki, jak się malucha odpalało? W sumie można by go w wielu sytuacjach wykorzystać.

Jakby go pomalować na jaskrawe kolory, to też rozwiązałoby problem gubienia kluczyków.