Przejście graniczne w Barwinku. Którędy dalej?

Wszyscy polecają trasę przez Austrię. My będziemy przekraczać granicę w Barwinku. Jak jechać dalej? Przez calą Slowację do Austrii czy przez Węgry? Jedziemy po raz pierwszy, dwoje kierowców, bez noclegu.

jeżeli już jesteście w Barwinku to naturalna kolej rzeczy jest taka:
-koszyce- miscolc-budapeszt-gorican- zagrzeb- i dalej gdzie chcecie'

Tak jak napisał j23 droga b.fajna

Dzięki. Poszperalam na forum i znalazlam info o ludziach podróżujących z podkarpacia.
My co prawda wyruszamy z Warszawy, ale na podkarpaciu, kolo Slowacji mamy chatę, w której się przekimamy. Bo jadąc przez Austrię musielibyśmy gdzieś placić za nocleg dla 4 osób. Trochę szkoda na to kasy.

nie za szybko to kimanie, z Warszwy do granicy jest raptem 400km?

j23 napisał(a):nie za szybko to kimanie, z Warszwy do granicy jest raptem 400km?

No nie przesadzaj jeśli kolega chce sobie pospać to niech śpi

Zacznę od tego, że koleżanka . Z Warszawy na Podkarpacie jedzie się prawie 6h, przez miasteczka i wiochy, z drogami w przebudowie, z koszmarną ilością tirów, ciągników i maluchów. Jest męcząca. Przejechalam już sporo podróżując autem po Europie, zawsze bez noclegu, ale po lepszych drogach.
Znam takich, którzy jadąc do Austrii z Warszawy nocują w Cieszynie. Co ty na to?

Uważam, że najgorszym odcinkiem pozostanie Rzeszów-Barwinek. Reszta to pryszcz.....

pioszczep napisał(a):Uważam, że najgorszym odcinkiem pozostanie Rzeszów-Barwinek. Reszta to pryszcz.....

myślę, że dawno tedy niejechaliście, droga jest przebudowana, nie jest tak żle, z Rzeszowa do Barwinka jest 90km i zajmuje to mniej więcej 1h,

Mieszkam w Lublinie wiec siła rzeczy na Cro.jeżdżę przez Barwinek.Kiedyś było dużo gorzej.Teraz byleby do Barwinka.Potem jeszcze tylko Słowacja i od Miszkolca masz już autostradę do samego Splitu z wyjątkiem Budapesztu i Balatonu/dziś otwarto ostatni odcinek autostrady do Splitu/Nie warto jechać autostrada w Słowacji 30 km .Nie wiem czy Węgrzy zrobili coś z Budapesztem i Balatonem.W zeszłym roku coś tam budowali.Radze zaplanować trasę tak żeby Balaton przejeżdżać w nocy inaczej stracisz dużo czasu.Pamiętaj o węgierskich winietach.Jeżeli masz jakieś pytania to śmiało.

...z Rzeszowa do Barwinka jest 90km i zajmuje to mniej więcej 1h...

Dlatego ja wolę się przespać po 6h jazdy i mieć baczenie na takich kierowców.

jarkotowa napisał(a):

...z Rzeszowa do Barwinka jest 90km i zajmuje to mniej więcej 1h...

Dlatego ja wolę się przespać po 6h jazdy i mieć baczenie na takich kierowców.

z reguły jadę w tym kierunku nad ranem 5-6 w lecie jest jasno i nie ma ruchu ,więc taka prędkośc to nie żadne szaleństwo, za moim domem jest znak drogowy Barwinek 88km ,czyli jadę prawie zgodnie z przepisami, są odcinki dość długiej prostej, gdzie można trochę przyspieszyć, a w Komborni jedzie się 40km/h, ale to tylko wyjątek

markus22 napisał(a):Mieszkam w Lublinie ...Nie warto jechać autostrada w Słowacji 30 km .........

A dlaczego? Przecież i tak musisz wykupić winietę na trasy przejazdowe przez Słowację, a winieta ważna jest i na autostradę!

Balaton to teraz pestka w zasadzie cały omijasz autostradą - przynajmniej tak było w 2006 roku.

emtomek napisał(a):

markus22 napisał(a):Mieszkam w Lublinie ...Nie warto jechać autostrada w Słowacji 30 km .........

A dlaczego? Przecież i tak musisz wykupić winietę na trasy przejazdowe przez Słowację, a winieta ważna jest i na autostradę!

Nie musi wykupywać słowackiej winietki jeżeli jedzie na odcinku Barwinek - Sana/Tornyosnemeti. Autostrada na tym odcinku jest tylko pomiędzy Presovem a Kosicami (ok 40 km) Moim zdaniem nie ma sensu płacić za ten krótki odcinek - równoległą do autostraay jedzie się całkiem fajnie a te 150 Sk lepiej wydać na kawę w czasie przerwy w podróży. Pozdrav