Prezent urodzinowy - Jordania i Jerozolima

napisał(a) **piekara114** » 17.02.2023 23:05

Koniecznie wino z Montepulciano! pyszne!
My wioskę ominęliśmy, a winko kupiliśmy w Sienie

A tak się złożyło, że od dwóch dni uzupełniam zdjęcia w mojej teksańskiej/toskańskiej relacji.

napisał(a) **welna** » 18.02.2023 07:28

wiola2012 napisał(a):
welna napisał(a):Właśnie jestem w Izraelu, ale jutro już wracamy.

Jak wrażenia? Pojechałbyś powtórnie?
welna napisał(a):Chętnie popatrzę co zwiedzałaś.

U nas w Izraelu głównie Jerozolima.
welna napisał(a):Powodzenia.

Dziękuję

Wrażenia ogólnie pozytywne, stracha mieliśmy tylko podczas podróży do Betlajem i w Jerycho.
Jeśli chodzi o następny raz to jak najbardziej, ale sami bez dzieci, więcej możliwości zwiedzania. Pozdrawiam.
Jak coś, to pisz może będę mógł pomóc.

napisał(a) **megidh** » 19.02.2023 20:33

Taki prezent to ja rozumiem. Też bym taki chciała.
Narobiłaś mi chęci na nową relację i teraz muszę czekać, aż wrócisz z wojaży.
Zapewne będziesz miała mnóstwo wrażeń i tyleż samo zdjęć.
Życzę Wam wspaniałego pobytu.

napisał(a) **wiola2012** » 27.02.2023 19:37

megidh napisał(a):Narobiłaś mi chęci na nową relację i teraz muszę czekać, aż wrócisz z wojaży.
Zapewne będziesz miała mnóstwo wrażeń i tyleż samo zdjęć.
Życzę Wam wspaniałego pobytu.

Dziękuję bardzo

.
Już wróciliśmy, a pobyt był rzeczywiście wspaniały :hearts:

! Muszę tylko ogarnąć walizki, zaległości, zgrać zdjęcia i zacznę pisać

.

napisał(a) **wiola2012** » 27.02.2023 19:48

welna napisał(a):Wrażenia ogólnie pozytywne, stracha mieliśmy tylko podczas podróży do Betlajem i w Jerycho. Jak coś, to pisz może będę mógł pomóc.

No niestety, sytuacja jest napięta i to coraz bardziej. Na szczęście wyjazd minął bez przykrych niespodzianek, ale dziękuję za propozycję

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 28.02.2023 10:04

wiola2012 napisał(a):Już wróciliśmy, a pobyt był rzeczywiście wspaniały ! Muszę tylko ogarnąć walizki, zaległości, zgrać zdjęcia i zacznę pisać .

Czekam

napisał(a) **dangol** » 28.02.2023 11:59

Fajnie, że będzie kolejna piękna relacja

(pisaną przez Piotrka, czytam z zainteresowaniem i oglądam piękne zdjęcia). Sama co prawda nie myślałam o takiej podróży, ale co nieco nasłuchałam się i pooglądałam u mojej Gochy, która przed wojną w Syrii była w Jordanii, docierając tam z przyczepą (malutką Niewiadówką), oglądając po drodze zabytki Turcji, Syrii i Libanu. Wirtualne podróże też są super

!

napisał(a) **wiola2012** » 03.03.2023 21:52

Kapitańska Baba napisał(a):Czekam

dangol napisał(a):Fajnie, że będzie kolejna piękna relacja

Byłam pewna, że zacznę zaraz po powrocie, ale nie mogę się wyrobić ostatnio :oops:

dangol napisał(a):Sama co prawda nie myślałam o takiej podróży, ale co nieco nasłuchałam się i pooglądałam u mojej Gochy, która przed wojną w Syrii była w Jordanii, docierając tam z przyczepą (malutką Niewiadówką), oglądając po drodze zabytki Turcji, Syrii i Libanu. Wirtualne podróże też są super !

Podróż musiała musiala być wspaniała i niezapomniana. To były czasy, które chyba już nie wrócą. Turcję, owszem odwiedzimy własnym autem, ale dalej się nie da. Został samolot. Mąż był w czasach młodości, w takiej podróży autokarem: Rumunia, Bułgaria, Turcja, Syria, Jordania, Izrael, Grecja chyba jeszcze Cypr. Bez nawigacji i klimatyzacji. Z nim żadna droga mi nie straszna

napisał(a) **piotrf** » 04.03.2023 17:54

To zadziwiające jak codzienność może przeszkadzać w forumowym życiu :smo:

, ale my naród cierpliwy , poczekamy . . . najważniejsze , ze będzie relacja

Pozdrawiam
Piotr

napisał(a) **wiola2012** » 13.03.2023 19:07

piotrf napisał(a):To zadziwiające jak codzienność może przeszkadzać w forumowym życiu , ale my naród cierpliwy , poczekamy . . . najważniejsze , ze będzie relacja
Pozdrawiam
Piotr

Oj tak! Coś się stało, że doba jest coraz krótsza, chociaż mądrzejsi twierdzą, że nadal trwa 24 h.
Jednak moja cierpliwość by się wyczerpała, jakbym na czyjąś relację miała tyle czekać :oops:

.
Już zaczynam pisać

napisał(a) **wiola2012** » 13.03.2023 23:56

Prezent urodzinowy - Jordania i Jerozolima

Samolot, który miał nas zawieźć do Ammanu, zaplanowany był na godzinę 06:50 z Krakowa. Nietrudno się domyślić, że żeby z centrum Polski dojechać na tak wczesną godzinę, musieliśmy wyjechać w środku nocy.
Dzień przed wylotem otrzymałam z Ryanair e-maila z informacją, że ze względu na długie kolejki do odprawy, wymagane jest żebyśmy byli 3 h wcześniej. Zadzwoniłam na lotnisko i uzyskałam informację, że jeżeli nie mamy bagażu rejestrowanego, tylko podręczny, to możemy być 2 h wcześniej. Dostosowaliśmy się do zaleceń i o godzinie piątej zameldowaliśmy się na balickim lotnisku. Cała procedura, czyli przejście kontroli bezpieczeństwa, kontroli paszportowej, odnalezienie właściwego wyjścia, a wcześniej jeszcze wizyta w Duty Free, zajęło nam niecałą godzinę. Nie zauważyłam wielkiego ruchu ani wyjątkowych kolejek. Mogliśmy jeszcze spokojnie zjeść śniadanie albo zdrzemnąć się gdyby było gdzie

.
Chociaż lecieliśmy linią ekonomiczną, nikt nie mierzył i nie ważył nam bagażu, nie kazał upychać na siłę małej torebki w podręcznym, bo takie są zasady. Ogólnie bardzo pozytywnie.
Nie mogłam nigdzie znaleźć informacji na temat tego, jaką żywność można wwieść do Jordanii, dlatego tak naprawdę nie mieliśmy ze sobą nic, ale zawieruszyła nam się jedna paczka kabanosów i czekolada, ktróej nie zjedliśmy w samolocie i nikt tego nie sprawdził . Spokojnie można było to przewieźć .
Samolot miał lądować o 12:30 czasu jordańskiego, czyli + 2 h do naszego, ale przyleciał prawie 0,5 h przed czasem.
Wysiedliśmy z samolotu wprost na płytę lotniska . Jordania przywitała nas ciepełkiem i słoneczkiem

. Niby szliśmy żwawym krokiem, niby się nie ociągaliśmy, nie zatrzymywaliśmy nigdzie, ale gdy doszliśmy do okienek wizowych, byliśmy bardzo daleko w kolejce. Wbrew temu co czytałam w Internecie, była jedna kolejka, bez względu na to czy ktoś miał Jorda Pass, czy chciał kupić wizę, czy starał się o bezwizowy wjazd, bo podróżuje do Aqaby.
My, z racji na plan podróży, zakupiliśmy wcześniej Jordan Pass, z jednodniowym wstępem do Petry, za 70 jod. Posiadanie tej wejściówki, umożliwia wstęp do około 40 miejsc w całej Jordanii oraz zwalnia z opłaty wizowej (40 jod) pod warunkiem, że przebywamy na terenie Królestwa minimum 3 noce.
Okazaliśmy wydruk w okienku, okazaliśmy paszporty i otrzymaliśmy wydrukowana wizę ( 1 kartka format A4). Z tymi dokumentami podchodzimy do kolejnego okienka, gdzie otrzymaliśmy pieczątkę do paszportu z datą wjazdu.
Tyle formalności

.
Następnie szerokimi schodami przeszliśmy na niższe piętro i wyszliśmy do części ogólnodostępnej.
Mieliśmy do załatwienia jeszcze 2 sprawy.
1. Wymiana dolarów na JOD-y w oddziale Arab Bank. Kurs jest najlepszy i nie ma prowizji, ale za to jest długa i powolna kolejka. 2. Zakup karty sim. Za 10 jod zakupiliśmy kartę Umniah, 30 GB danych, kilkanaście minut do Polski , rozmowy i smsy miejscowe.
W międzyczasie otrzymałam na Whatsapp wiadomość od pracownika wypożyczalni, że już jest i czeka przy wyjściu 5 (dodatkowo przysłał zdjęcie) . Mieliśmy półgodzinne opóźnienie, ale to nie było problemem. Pracownik zawiózł nas do biura Reliable Rent a Car, bo z tej wypożyczalni korzystaliśmy.
Cena za wypożyczenie auta była jak najbardziej akceptowalna, bez depozytu, pełne ubezpieczenie, dopłata za zwrot samochodu w innej miejscowości.
Po raz kolejny i nie ostatni skserowano mój paszport (wcześniej przy wymianie pieniędzy i zakupie karty sim).
Nie wiem jak to się ma do ochrony danych osobowych. Wolę nie wnikać

.
W aucie rezerwa, więc skręcamy na pierwsza stację. Cena benzyny to niecały jod za litr. W sklepie przy stacji kupujemy jeszcze kawę, zgrzewkę wody, ciasteczka i jedziemy do Dżarasz (Jerash). Jest 14:50, a wg google będziemy o 15:55. Trochę ryzykujemy, bo wg informacji na stronie, zimą obiekt otwarty jest do 16:00.
Głównym i jedynym kierowcą, podczas tej wycieczki, był mój mąż. Szybciutko dostosował się do stylu jazdy Jordańczyków, który przypomina trochę albański :wink:

.
Zegarek pokazuje, że za 10 minut będzie szesnasta, gdy parkujemy na darmowym parkingu dla odwiedzających stanowisko archeologiczne w Jerash.

napisał(a) **megidh** » 14.03.2023 08:16

wiola2012 napisał(a):Zegarek pokazuje, że za 10 minut będzie szesnasta, gdy parkujemy na darmowym parkingu dla odwiedzających stanowisko archeologiczne w Jerash.

Wejdą czy nie ?

napisał(a) **_Piotrek_** » 14.03.2023 08:41

megidh napisał(a):
wiola2012 napisał(a):Zegarek pokazuje, że za 10 minut będzie szesnasta, gdy parkujemy na darmowym parkingu dla odwiedzających stanowisko archeologiczne w Jerash. [/color]

Wejdą czy nie ?

Wejdą

, ta informacja, że jest czynne do 16 raczej jest nieaktualna, ponieważ w tą zimę Jordania pierwszy raz nie zmienia czasu na zimowy. W związku z tym dłużej jest widno i dłużej czynne są muzea, itp, przynajmniej tak było z cytadelą w Ammanie, też miało być do 16, było do 17.30. Nie mniej jednak , jak na tak duże stanowisko archeologiczne, czasu będzie mało.
Będę śledził, początek do tankowania, wypisz wymaluj nasz (chociaż lotnisko startowe inne, no i pewnie stacja paliw bo kierunek inny)

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 14.03.2023 10:15

Te formalności lotniskowe to najgorsza część wycieczki. Dobrze, że juz za nami :mrgreen:

napisał(a) **piekara114** » 14.03.2023 11:40

wiola2012 napisał(a):Dzień przed wylotem otrzymałam z Ryanair e-maila z informacją, że ze względu na długie kolejki do odprawy, wymagane jest żebyśmy byli 3 h wcześniej. Zadzwoniłam na lotnisko i uzyskałam informację, że jeżeli nie mamy bagażu rejestrowanego, tylko podręczny, to możemy być 2 h wcześniej. Dostosowaliśmy się do zaleceń i o godzinie piątej zameldowaliśmy się na balickim lotnisku. Cała procedura, czyli przejście kontroli bezpieczeństwa, kontroli paszportowej, odnalezienie właściwego wyjścia, a wcześniej jeszcze wizyta w Duty Free, zajęło nam niecałą godzinę. Nie zauważyłam wielkiego ruchu ani wyjątkowych kolejek.

To powiem Ci, że 15 mn później i moglibyście się nie wyrobić z odprawą nawet tylko z podręcznym. To szczyt lotów porannych (dużo lotów biznesowych), często na security stoi się w długaśnych kolejkach... na Balicach warto być wcześniej...

wiola2012 napisał(a):Po raz kolejny i nie ostatni skserowano mój paszport (wcześniej przy wymianie pieniędzy i zakupie karty sim).
Nie wiem jak to się ma do ochrony danych osobowych. Wolę nie wnikać .

Jesteś poza UE, RODO nie działa :mrgreen:

We Włoszech,na Sycylii przy meldunku w każdej z 3 miejscówek robili zdjęcia dowodów, wszystkich...