napisał(a) kejcik89 » 26.01.2014 18:56
Ekipa była skromna, bo tylko dwuosobowa (ja+chłopak) - ale takich trzech jak nas dwóch to nie ma ani jednego

Ok. 22.00 wyruszyliśmy zapakowanym do granic możliwości samochodem w drogę. Trasa: Górny Śląsk - Zwardoń - Żylina - Budapeszt - Letenye - Zagrzeb - Baska Voda.
Podróż trwała koło 16 godzin, pokonana w całości przez jednego kierowcę, stąd też taki czas, wydłużony o kilkanaście przystanków (plus masa czasu spędzona w zatoczkach widokowych w samej Chorwacji

)
Tutaj było pierwsze ŁAAAAAAAAŁ

A tutaj po raz pierwszy usłyszałam cykady

- myśląc, że komuś zepsuł się samochód i tak dziwnie świszczy... dopiero po chwili zostałam uświadomiona, że to jednak chorwackie żyjątka wydają takie odgłosy

Większość dalszej trasy pokonaliśmy w deszczu... Na szczęście po przekroczeniu Biokova przywitało nas piękne słoneczko i nieziemskie widoki
hurra! Riwiera Makarska! Cieszyliśmy się jak dzieci!

Namiot rozłożony..
(w tym lasku znajduje się właśnie camping

)
...więc poszliśmy przywitać się z Jadranem
a następnie spacer promenadą w kierunku Baśki

Powrotu do namiotu totalnie nie pamiętam, bo padałam ze zmęczenia, co dało się odczuć w dniu następnym, który przeznaczyliśmy w całości na leżing, plażing i smażing

Na fotkach plaża przy naszym campingu
