Ja już trochę nie pamiętam, ale czy, czasami, wyboru miast nie dokonało UEFA?
Kiepura, stawiasz odważną tezę, że Komitet Wykonawczy UEFA ma aż taki wpływ na naszą politykę wewnętrzną,
czy że nasi politycy mają aż taki wpływ na tę, podobno niezależną organizację, że ?
Mam nadzieje, że masz na to jakieś mocne argumenty, a nie tylko powtarzasz wątpliwości spisana na blogu Kalemby?
"Stało się i należy się z tym pogodzić. Wszak to UEFA jest organizatorem imprezy."
"Zapomnijmy zatem o kontrowersyjnej być może decyzji i zacznijmy żyć Euro 2012. To piękna impreza, która mam nadzieję zostanie w perfekcyjny sposób przygotowana przez Polskę i Ukrainę."
"Teraz zaczyna się okres, który powinien połączyć nas wszystkich. Dajmy radość piłkarskiej Europie."
Trudno. Ktoś musiał odpaść, ktoś musiał zwyciężyć i trzeba się z tym pogodzić, a pisze to, jakby nie patrzeć, krakowiak.
Zresztą, skoro to taka mało istotna, jak się okazuje, impreza, to w czym problem?
Bo:
"Dzięki organizacji turnieju w Polsce i Ukrainie oba kraje kraje dostały gospodarczego i cywilizacyjnego skoku, który przekłada się, lub dopiero przełoży, na poprawę w kwestii lotnisk, dworców, szlaków drogowych i kolejowych, hoteli oraz najważniejszego czynnika do przeprowadzenia mistrzostw - stadionów. "?
Tuż po dokonaniu wyboru, na onet.sport, można było też przeczytać, że:
"O połączeniu autostradowym z Ukrainą możemy mówić tylko w trybie przypuszczającym - zawiłość polskiego prawa powoduje, że A4 w połowie 2012 skończy się zapewne kilkadziesiąt kilometrów przed granicą w Korczowej. Inną kwestią jest fakt, że kibice jadący na Ukrainę nie będą raczej podróżować samochodami. Odległość pomiędzy Gdańskiem a Donieckiem wynosi bowiem niemal 2000 km, czyli mniej więcej tyle samo ile miałby do przejechania kierowca pomiędzy Wrocławiem a... Barceloną. "
A wiec nie podniecałbym się tym, że jakieś drogi nie zostaną wybudowane.
Mało kto ma bilety na kilka, rozgrywanych w różnych miastach, mecze, więc tez ta migracja kibiców będzie taka dość iluzoryczna, jednorazowa, a większość obciążenia wezmą na siebie kolej i samoloty, więc to, że będziemy mieli wybudowane nie wszystkie, ale sporo dróg i autostrad, to tylko bonus dla nas, a za to, że te budowy zostały przyspieszone, jak wspomniał Janusz, impulsem Euro, to już, odczuwalny, plus z tych mistrzostw dla nas wszystkich, nie tylko dla kibiców.
Tylko nie piszcie zaraz, że po mistrzostwach te drogi zostaną zamknięte do remontu i ze nikogo nie będzie stać na jazdę nimi, więc jest to jednorazowa inwestycja na czas tego turnieju
W sumie, to, że Ministerstwo Sportu finansuje obiekty sportowe, a nie jakieś budowle wodne, to chyba normalny proceder, nie,
Arkona?
Coś tam nam się należy w końcu za to, że co roku wpłacamy, wraz z regionem, podobne pieniądze do kasy państwa przejadanych przez kacyków w gminach całego kraju?
Podpisz petycję o zniesieniu janosikowego, a będziemy sobie taki stadion co roku budować za swoje i nie będziesz już miał problemów z marnotrawieniem publicznych pieniędzy
