Po Euro 2012 pozostało ... ? No właśnie, komu, co? :)

Janusz Bajcer napisał(a):

Sven napisał(a):a to jest jakiś przymus "chciejstwa" Euro ?

Przymusu nie ma, ale zapytam wprost:
nie jesteś dumny jako Polak, że przyznano nam zorganizowanie tej imprezy
Bo ja tak

Nie jestem dumny bo :

Euro nam nie przyznano tylko Surkis je sobie kupił w celu wydojenia unijnej kasy przeznaczonej na inwestycje na Ukrainie
Jak zwykle na takich imprezach się traci i potem żałuje (Portugalia, Grecja -IO, RPA)
Nie wykorzystaliśmy szansy żeby w znaczny sposób dogonić infrastrukturalnie Europę - drogi,hotele,koleje, promocja naszego kraju ( na zachodzie dzięki akcji zamykania stadionów zaczyna się medialna gorączka - nie przyjeżdżaj bo Cię zabiją)
to tak na szybko

No dobra, pogadaliśmy, a teraz ad rem.

Co by nie mówić, wątek tyczy tego, jakie postępy są czynione w trakcie przygotowań do Euro,
a nie priorytetów i kondycji gospodarki, dlatego owszem, dopuszczalne jest narzekactwo na brak
lub opóźnienia w realizacji związanych z mistrzostwami inwestycji,
natomiast to, czy warto i kiedy cokolwiek u nas budować oraz kto i za co sobie co kupił,
to proponuję jednak przenieść do odpowiedniego wątku.

arkona napisał(a):

slapol napisał(a):Co do stadionów, jeśli się pojawiają następni malkontenci - trudno, ich sprawa - mnie to lotto
1000 razy wolę Narodowy, niż to wietnamsko-chińskie targowisko szmat. Przynajmniej w pewnym stopniu linia zacofania przesunie się niedługo z Odry i Nysy Łużyckiej na Bug

To zacofanie mierzy się ilością nowoczesnych stadionów na km2?

Kwestię zapłaty widzę tak.
Mam już parę latek, moja młodość przypadła na syfiaste czasy. Kupowałem cukier na kartki, a nawet mleko w proszku czy jakieś tam Bebiko dla dziecka Też musiałem brać udział w spłacie gierkowskich szaleństw lat siedemdziesiątych i nikt się mnie nie pytał, czy mi się podoba, chociaż "gierkówkę" z Wawy na Górny Śląsk remontowano już 150 razy
Nikt nie dał mi nic za darmo, ani też nie umorzył żadnej pożyczki.

Dzisiaj podnosi się wielką wrzawę, że następne pokolenia też będą musiały długi spłacać....no i co z tego
Czy trzeba im dać gotowiznę, bo im się należy Wg mnie niekoniecznie.

Do czasów Keynesa właśnie tak rozwijał się świat, że następne pokolenia dostawały kapitał wypracowany wcześniej i go pomnażały. Tak wygląda rozwój cywilizacji Niestety Keynes wymyślił rodzaj piramidy finansowej spłacanej przez dzieci i wnuki, pytanie tylko kiedy się to zawali. Na marginesie osobiste pytanie. Czy ty swoim dzieciom zostawisz tylko długi do spłacenia, czy coś innego?

Czepiasz się słówek Arkona,
mówiąc o zacofaniu miałem na myśli oczywiście nie tylko stadiony, ale infrastrukturę drogową, kolejową, lotniska itp.
Zresztą pojedź właśnie za Bug i zobaczysz czego tam nie ma...

Odpowiedź na pytanie osobiste:
- Swojemu dziecku (mam jedno) dałem wędkę (wykształcenie) a nie złapane ryby.

Nie bój żaby, przez kilka stadionów w PL cywilizacja się nie zawali

weldon napisał(a):No dobra, pogadaliśmy, a teraz ad rem.

Co by nie mówić, wątek tyczy tego, jakie postępy są czynione w trakcie przygotowań do Euro,
a nie priorytetów i kondycji gospodarki, dlatego owszem, dopuszczalne jest narzekactwo na brak
lub opóźnienia w realizacji związanych z mistrzostwami inwestycji,
natomiast to, czy warto i kiedy cokolwiek u nas budować oraz kto i za co sobie co kupił,
to proponuję jednak przenieść do odpowiedniego wątku.

Masz rację gospodarzu tego tematu

weldon napisał(a):No dobra, pogadaliśmy, a teraz ad rem.

Co by nie mówić, wątek tyczy tego, jakie postępy są czynione w trakcie przygotowań do Euro,
a nie priorytetów i kondycji gospodarki, dlatego owszem, dopuszczalne jest narzekactwo na brak
lub opóźnienia w realizacji związanych z mistrzostwami inwestycji,
natomiast to, czy warto i kiedy cokolwiek u nas budować oraz kto i za co sobie co kupił,
to proponuję jednak przenieść do odpowiedniego wątku.

Nie ma co, Ludzki Pan...



Ale jak to mówią, musi to na Rusi...


A swoją drogą po poprzedniej dyskusji solennie sobie obiecałem, że następną informację\uwagę wkleję taką, aby miała wydźwięk pozytywny. Szukałem, szukałem, szukałem... Ale naprawdę miałem dobre chęci

A ja bym chciał by było już po tej "imprezie". A stadiony? Cóż z tego, że zostaną, skoro koszty utrzymania ich będą na tyle wysokie, że przy żenującym poziomie polskiej kopanej, oraz wszechobecnej nagonce na kibiców (media, rząd) nie uda się ich zapełnić w takim stopniu by te koszty zminimalizować. Jakie są w takim razie korzyści z tej "imprezy"?
Tak, jak cieszyłem się kiedy Polsce przyznano organizację, tak teraz uważam to za jedną wielka pomyłkę...

raffiu napisał(a):A ja bym chciał by było już po tej "imprezie". A stadiony? Cóż z tego, że zostaną, skoro koszty utrzymania ich będą na tyle wysokie, że przy żenującym poziomie polskiej kopanej, oraz wszechobecnej nagonce na kibiców (media, rząd) nie uda się ich zapełnić w takim stopniu by te koszty zminimalizować. Jakie są w takim razie korzyści z tej "imprezy"?
Tak, jak cieszyłem się kiedy Polsce przyznano organizację, tak teraz uważam to za jedną wielka pomyłkę...

"Kibice" sami sobie zapracowali na tą opinię, więc bym nie nadinterpretował...

FUX napisał(a):"Kibice" sami sobie zapracowali na tą opinię, więc bym nie nadinterpretował...

a to ciekawe...

raffiu napisał(a):... że przy żenującym poziomie polskiej kopanej, oraz wszechobecnej nagonce na kibiców (media, rząd) nie uda się ich zapełnić w takim stopniu

A kto ci powiedział, że Narodowy budowany jest tylko z myślą o piłce nożnej?

Bo ma Stadion w nazwie?

Na piłce świat się nie kończy ...

Przepraszam, dla większości się nie kończy

raffiu napisał(a):
Tak, jak cieszyłem się kiedy Polsce przyznano organizację, tak teraz uważam to za jedną wielka pomyłkę...

Jeśli jakimś cudem a w sporcie cuda się zdarzają
Polska zdobędzie medal -choćby brązowy, to zmieni się pewnie optyka

raffiu napisał(a):

FUX napisał(a):"Kibice" sami sobie zapracowali na tą opinię, więc bym nie nadinterpretował...

a to ciekawe...

A czemu się dziwisz?
Kibic, to IMHO pozytywny fanatyk określonej drużyny, który raczej nie utożsamia się z "kibicem" zwanym kibolem, zadymiarzem, kimś, kto szuka zadymy, zaczepki, etc....

FUX napisał(a):

raffiu napisał(a):

FUX napisał(a):"Kibice" sami sobie zapracowali na tą opinię, więc bym nie nadinterpretował...

a to ciekawe...

A czemu się dziwisz?
Kibic, to IMHO pozytywny fanatyk określonej drużyny, który raczej nie utożsamia się z "kibicem" zwanym kibolem, zadymiarzem, kimś, kto szuka zadymy, zaczepki, etc....

Kibol a zadymiarz to inna para papci.

Dyskusja o kibicowaniu już była i wiadomo jak się zakończyła, zgodnie z prośbą autora wątku wracajmy do tematu EURO 2012

Kejter napisał(a):Kibol a zadymiarz to inna para papci.

Wydaje mi się, że taka dyskusja już była i nikt tam nikogo nie przekonał ...

System sprzedaży biletów na Euro, z tego co mi się wydaje, zdaje się, ze pozwoli na mocną segregację jednych od drugich, a zasób sił i środków prewencyjnych, zgromadzonych na czas mistrzostw, również będzie gwarantował, że rozpoczęcie jakiejś burdy będzie się równało przysłowiowemu strzałowi w stopę przez zadymiarza?

Janusz Bajcer napisał(a):

raffiu napisał(a):
Tak, jak cieszyłem się kiedy Polsce przyznano organizację, tak teraz uważam to za jedną wielka pomyłkę...

Jeśli jakimś cudem a w sporcie cuda się zdarzają
Polska zdobędzie medal -choćby brązowy, to zmieni się pewnie optyka

Pewnie masz rację. Po takim sukcesie (choć znając realia nawet wyjście z grupy zostanie przedstawione jako sukces), spojrzenie malkontentów się zmieni. Ba...wzrośnie może nawet frekwencja na stadionach (zakładając, że rząd obwieści sukces w walce ze "stadionowymi bandytami" - a pewnie to zrobi, bo jakimś "sukcesem" nawet sztucznym, trzeba przykryć niepowodzenia). Co nie zmieni faktu, że impreza wymiernych korzyści Polsce nie przyniesie. Co? staniemy się nagle mekką turystyczną? Skarb państwa się wzbogaci? Otóż nie. zarobi głownie UEFA tak jak ktoś już wcześniej pisał.


weldon masz rację. Nie wziąłem pod uwagę, że pewnie poza wydarzeniami piłkarskimi odbędzie się tam szereg innych dochodowych imprez.