Płacenie kartą płatniczą w Chorwacji- Wątpliwości

pawelli napisał(a):

pablos77 napisał(a):
A ja zamierzam odpoczywać w Cro, a nie liczyć różnice kursowe. Gotówka euro na winietki oraz pozostałą część za pobyt. Zamierzam płacić kartą - paliwo, bramki, zakupy w marketach. A kuny wypłacam z bankomatu i święto.

Laku noč. Pozdrav

I bardzo dobrze
Podobnie jak Ty biorę eurosy na kwaterę + 100 euro
Paliwo, winiety, zakupy - karta
kuny - bankomat

Dokładnie nie ma się co spinać.

pablos77 napisał(a):

pawelli napisał(a):

pablos77 napisał(a):
A ja zamierzam odpoczywać w Cro, a nie liczyć różnice kursowe. Gotówka euro na winietki oraz pozostałą część za pobyt. Zamierzam płacić kartą - paliwo, bramki, zakupy w marketach. A kuny wypłacam z bankomatu i święto.
Laku noč. Pozdrav

I bardzo dobrze
Podobnie jak Ty biorę eurosy na kwaterę + 100 euro
Paliwo, winiety, zakupy - karta
kuny - bankomat

Dokładnie nie ma się co spinać.

Zgadzam się z poprzednikami w całości.
Wg. mnie sprawdzony i najwygodniejszy podział kasy to:
- gotówka w E - na kwaterę +klepaki z poprzednich wyjazdów na kibelki po trasie;
- na miejscu i w trasie gdzie można płacę kartą (dla bezpieczeństwa mamy kilka kart Visa i MasterCard);
- kuny z bankomatu.
Na całe wakacje mam określony budżet + budżet awaryjny taki ZN (zapas nienaruszalny) i wiem ile mogę wydać. I już.
Po kilku wyjazdach wiemy ile kosztować nas będzie ta przyjemność. Podkreślam przyjemność a nie bolesny obowiązek wypoczynku w Chorwacji.
Czytając "rozkminania" do ntego miejsca po przecinku co się bardziej opłaca zastanawiam się czy Ci bankierzy tacy przebiegli czy ja jestem taki niepoprawnie rozrzutny. Czy w kraju także zastanawiają się i sprawdzają ile płacą za korzystanie z bankomatów innych niz swojego banku oraz za inne usługi bankowe? Wątpię. Koszty wypłaty waluty lokalnej z bankomatu (w dużym stopniu zależy od tego jakie konto mamy w kraju) są tak nieistotne przy całości kosztów wakacyjnych, że babranie się w nich zabija całą wakacyjną frajdę. Ale jak ktoś lubi, to kto sprytnemu zabroni. Reasumując cieszmy się z przygotowania wyjazdu, starajmy się zbierać (i wykorzystywać) przydatne informacje i nie spinajmy się bo na takie pierdoły szkoda zdrowia.

Nie każdy lubi być łosiem.
Czy świadome decydowanie o swoich pieniądzach psuje komuś urlop ?

Oczywiście nikomu nie każę korzystać z takiego czy innego rodzaju płatności. Sugeruję jednak na czym można co nieco zaoszczędzić i podaję konkrety. Jeśli ktoś z tego skorzysta lub nie, to jego sprawa.

Jeżeli jednak ktoś podaje dany rodzaj konta, karty czy innego rodzaju płatności jako najlepszy/najkorzystniejszy, to sam oczekuję konkretów w postaci linków do danej oferty. Być może na tej podstawie zmienię zdanie i sam zacznę płacić kartami. Niestety jak do tej pory nikt z zachwalających rozmaite karty, konta i przeliczniki nie był w stanie tego udowodnić, a samo zapewnienie mnie nie przekonuje.

Moje wpisy nie odnoszą się do osób, które płacą kartą dla wygody, więc w takim wypadku proszę na moje posty nie odpisywać. Chodzi mi o ludzi, którzy twierdzą, że ich banki przeliczają korzystniej niż zakup chorwackiej waluty za euro kupione w Polsce.

Dodam tylko, że po wprowadzeniu w bieżącym miesiącu podatku bankowego, większość banków poza obniżeniem oprocentowania lokat, już niebawem planuje podnieść marże, opłaty i prowizje.

Crocodyl napisał(a):

pablos77 napisał(a):

pawelli napisał(a):

pablos77 napisał(a):
A ja zamierzam odpoczywać w Cro, a nie liczyć różnice kursowe. Gotówka euro na winietki oraz pozostałą część za pobyt. Zamierzam płacić kartą - paliwo, bramki, zakupy w marketach. A kuny wypłacam z bankomatu i święto.
Laku noč. Pozdrav

I bardzo dobrze
Podobnie jak Ty biorę eurosy na kwaterę + 100 euro
Paliwo, winiety, zakupy - karta
kuny - bankomat

Dokładnie nie ma się co spinać.

Zgadzam się z poprzednikami w całości.
Wg. mnie sprawdzony i najwygodniejszy podział kasy to:
- gotówka w E - na kwaterę +klepaki z poprzednich wyjazdów na kibelki po trasie;
- na miejscu i w trasie gdzie można płacę kartą (dla bezpieczeństwa mamy kilka kart Visa i MasterCard);
- kuny z bankomatu.
Na całe wakacje mam określony budżet + budżet awaryjny taki ZN (zapas nienaruszalny) i wiem ile mogę wydać. I już.
Po kilku wyjazdach wiemy ile kosztować nas będzie ta przyjemność. Podkreślam przyjemność a nie bolesny obowiązek wypoczynku w Chorwacji.
Czytając "rozkminania" do ntego miejsca po przecinku co się bardziej opłaca zastanawiam się czy Ci bankierzy tacy przebiegli czy ja jestem taki niepoprawnie rozrzutny. Czy w kraju także zastanawiają się i sprawdzają ile płacą za korzystanie z bankomatów innych niz swojego banku oraz za inne usługi bankowe? Wątpię. Koszty wypłaty waluty lokalnej z bankomatu (w dużym stopniu zależy od tego jakie konto mamy w kraju) są tak nieistotne przy całości kosztów wakacyjnych, że babranie się w nich zabija całą wakacyjną frajdę. Ale jak ktoś lubi, to kto sprytnemu zabroni. Reasumując cieszmy się z przygotowania wyjazdu, starajmy się zbierać (i wykorzystywać) przydatne informacje i nie spinajmy się bo na takie pierdoły szkoda zdrowia.

A po co gotówka w €? Owszem jelsi ktoś ma oszczędności w tej walucie, poza tym wygodniej złotówki....

klerjeser napisał(a):
A po co gotówka w €? Owszem jelsi ktoś ma oszczędności w tej walucie, poza tym wygodniej złotówki....

bo przejeżdża się przez kraje, które mają euro jako walutę ??

SingSing74 napisał(a):Oczywiście nikomu nie każę korzystać z takiego czy innego rodzaju płatności. Sugeruję jednak na czym można co nieco zaoszczędzić i podaję konkrety. Jeśli ktoś z tego skorzysta lub nie, to jego sprawa.

Jeżeli jednak ktoś podaje dany rodzaj konta, karty czy innego rodzaju płatności jako najlepszy/najkorzystniejszy, to sam oczekuję konkretów w postaci linków do danej oferty. Być może na tej podstawie zmienię zdanie i sam zacznę płacić kartami. Niestety jak do tej pory nikt z zachwalających rozmaite karty, konta i przeliczniki nie był w stanie tego udowodnić, a samo zapewnienie mnie nie przekonuje.

Moje wpisy nie odnoszą się do osób, które płacą kartą dla wygody, więc w takim wypadku proszę na moje posty nie odpisywać. Chodzi mi o ludzi, którzy twierdzą, że ich banki przeliczają korzystniej niż zakup chorwackiej waluty za euro kupione w Polsce.

Dodam tylko, że po wprowadzeniu w bieżącym miesiącu podatku bankowego, większość banków poza obniżeniem oprocentowania lokat, już niebawem planuje podnieść marże, opłaty i prowizje.

Ok. Zgoda. Ale to nie forum o finansach żeby tak dogłębnie analizować.

Kazdy robi inaczej. Ja sobie przelicze przed wyjazdem i jak mam wydac 200zl mniej za wymiane jak kupie na walutowe sobie euro i bede tam wyplacac z walutowego to dlaczego nie. Z tym ze ja jak juz sobie zakladam ze bede placil tak a tak to w polowie wakacji nie wertuje kantorow itp czy cos sie nie zmienilo i nie mozna zmienic zdania. Wiem ze jadac w 4 osoby wydajemy kwote taka a nie inna i te 200zl w ta czy w ta nie robi zadnej roznicy ale jesli w prosty sposob mozna troche "oszczedzic" nie oszczedzajac na urlopie to chyba warto...

Po 5 ostatnich latach podobnego scenariusza wyjazdów do Cro stwierdziłem, że najwygodniej i chyba najoszczędniej mi wyszło jak biorę E na noclegi, paliwo po trasie i jakieś drobne zakupy (Austria i Slo) i złotówki, które wymieniam bezpośrednio na kuny na każdej poczcie w Cro zawsze po kursie lepszym niż kantorowy w Polsce, a ostatnio porównałem z jedyną płatnością kartą jaką zrobiłem w Czechach za lpg i okazało się, że jakbym kupił korony w kantorze i nimi zapłacił to kartą tak kosmicznie zawyżony złodziejski przelicznik wyszedł, że prawie mowę mi odjęło.
W związku z tym, że od wielu lat mam to samo konto w jednym banku (alior), z którego jestem zadowolony używając go w kraju, to poszukiwanie jakiegoś banku "wakacyjnego" - które co jakiś czas zmieniają stawki, opłaty i przeliczniki jest dla mnie stratą czasu i energii.
Karta w sumie się przyda czasem jak coś między zęby wejdzie

AdamBeata napisał(a): ... że najwygodniej i chyba najoszczędniej mi wyszło jak biorę E na noclegi, paliwo po trasie i jakieś drobne zakupy (Austria i Slo) i złotówki, które wymieniam bezpośrednio na kuny na każdej poczcie w Cro ...

Być może tak najoszczędniej, z tym nie sposób polemizować gdyż skoro tak piszesz to z pewnością dokładnie to sprawdziliście

Tylko czy faktycznie najwygodniej??? W to trudno mi uwierzyć no ale ludzie są różni więc i różne upodobania czy standard wygody

Jeśli dla Was wygodne jest mieć przy sobie dość sporą ilość papierowej gotówki to ja jednak mam inne oczekiwania co do wygody

Dla mnie również wygodniejsze jest odwiedzenie bankomatu które są co kawałek niż szukanie poczty. Tych drugich pewnie też sporo, nigdy ich nie szukałem ale wodząc teraz myślami po uliczkach którymi się poruszamy nie mogę sobie żadnej lokalizacji przypomnieć

Jak to mówią: ilu piszących tyle najlepszych rozwiązań Dla jednego plik banknotów w kieszeni bedzie uciążliwy, a inny będzie sie bał kradzieży czy oszustwa bankomatowego.
Ja należę do tych drugich i raczej preferuję zwitek w kieszeni - pieniądze muszę po prostu czuć fizycznie

Ładnie zabrane informacje są na blogach w necie.
Przykładowo tu można conieco poczytać
marciniwuc.com/jak-placic-karta-za-granica/

nie mogę wklejać linków więc trzeba sobie skopiować do przeglądarki

Witam, nawiązując do informacji powyższych - czy obecnie nie ma problemu z zakupem HRK (kun) za PLN w Chorwacji?
Z krótkiej analizy wynika, że koszt wymiany PLN na HRK w Chorwacji jest sporo niższy niż kun w Polsce i nawet ciut niższy niż EURO na HRK w Chorwacji. Czy poczty z wymianą walut są otwarte w soboty?

W tych małych mieścinach poczty są czynne o różnorakich porach - nie ma reguły, najcześciej kilka godzin z rana i kilka po południu. Pieniądze wymienisz na każdej poczcie.
Ja od kilku dobrych lat biorę złotówki na wydatki na miejscu, a Euro na noclegi i wydatki podróżne z małą górką i jeszcze nigdy nie miałem problemu z pocztami.
Co do sobót to w sumie nie umiem odpowiedziec bo na urlopie tracę poczucie rytmu tygodnia - każdy dzień to wakacje
Nawet jeśli w soboty nieczynne to raczej codziennie nie chodzisz wymieniac kasy tylko raz na kilka dni.

przemo_ napisał(a):Czy poczty z wymianą walut są otwarte w soboty?

A to są jakieś specjalne urzędy pocztowe, które mogą wymieniać waluty? A poza tym, jak w 2013 roku spytałem na poczcie w Ninie o wymianę to okazało się, że złotówek nie przyjmują. Skierowano mnie do banku, gdzie moglem tego dokonać.