napisał(a) Yacek71 » 30.07.2015 02:00
Sorki, że się wtrącę ale nie wytrzymałem.
Czytam ten wątek i nie mogę wyjść z podziwu.
Kto z Was wypłaca w bankomatu na przyjemności 8000 PLN ???( w przeliczeniu w Chorwacji).
Jeżeli ktoś tyle przeznaczy na zabawę to co to jest 300 PLN prowizji?
I nie sądzę Sing Sing 74, że za te 300 PLN ktoś się pobawi na Madagaskarze.
Jeżeli idziemy takim tropem oszczędzania na wypłatach ( bo chyba dobrze rozumuje, że pobyt macie opłacony) to jaki w tym jest problem???
Ludzie ocknijcie się.
Przez dwa, dobiegające tygodnie wakacji wypłacając kasę z bankomatu na przyjemności i jedzenie wydałem ok. 60 PLN prowizji. (4600 kun wypłaconych).
Dużo?
Pewnie napiszecie, że tak.
Ale nie pozwolę żeby moja (wasza) najukochańsza pani stała i gotowała obiady dla rodziny w 40 stopniowym upale.
Tym bardziej, że zapieprza tak jak wszyscy przez cały rok w pracy ( i ma cały dom na głowie).
I apel Panowie szukający paru groszy (dosłownie !!!) oszczędności.
Uśmiech waszej Pani, zadowolenie - BEZCENNE.
Pozdrawiam z Hvaru (Zavala).
P.S. Jakież to polskie........ cudowne narzekanie na wszystko i szukanie dziury w całym i jakże mi teraz do tego daleko - całe 1600 km.
Ludzie uśmiechnijcie się, szczególnie do siebie