Mój Brač w koronie

Tych frytek to duża porcja była. Wyglądają też bardzo smakowicie.

Bo widokach to nie ma co pisać, tylko się zachwycać.

Witam.
Dziś rano wröciliśmy z Hr.
Więc zaczynam nadrabiać zaległosci.

Nefer napisał(a):Tych frytek to duża porcja była. Wyglądają też bardzo smakowicie.

Z "prawdziwego ziemniaka" , ze skórką Bardzo duża porcja; dobrze, że wzięliśmy jedną.

Nefer napisał(a):Bo widokach to nie ma co pisać, tylko się zachwycać.

Też tak myślę

DamianM napisał(a):Witam.
Dziś rano wröciliśmy z Hr.

Przykro mi

Cieszę się, że tak ochoczo piszesz tą relację. Bardzo fajne info bo i mnie tamte rejony nie znane - ostatnie Twoje odcinki. Ciągle mam nadzieję, że nikt nie postawi tamy na drodze do ani kwarantanny nie wprowadzi po. I siedzę już jak na szpilkach

Abakus68 napisał(a):Ciągle mam nadzieję, że nikt nie postawi tamy na drodze do ani kwarantanny nie wprowadzi po. I siedzę już jak na szpilkach

Trzymam kciuki, żeby się udało

Z tego co widzę na Twoich zdjęciach, to te plaże biją jednak bošańskie i gdinjskie uvale.
Byłem tylko w Murvicy, a to jedynie przedsionek do raju . Jak oceniasz Agnieszko zejścia do tych plaż ?
To chyba dzięki nim jest tam tak pusto ? Porównaj zejścia np. do Dubovicy , no i troszkę o miejscach do parkowania pliiiiissss

Habanero napisał(a):Z tego co widzę na Twoich zdjęciach, to te plaże biją jednak bošańskie i gdinjskie uvale.

Podejrzewam, że lepiej wyglądają z góry , chociaż i tak na pewno są piękne.

Habanero napisał(a):Jak oceniasz Agnieszko zejścia do tych plaż ? To chyba dzięki nim jest tam tak pusto ? Porównaj zejścia np. do Dubovicy , no i troszkę o miejscach do parkowania pliiiiissss

Konrad, my tam nie schodziliśmy, a tylko patrzyliśmy z drogi, ale z tego, co widziałam, to, w porównaniu z Dubovicą, jest to dużo krótsze zejście. Nie mam pojęcia, czy są jakieś bardzo strome odcinki, ale podejrzewam, że nie jest źle.

Na tym zdjęciu:



widać wygodną ścieżkę. (To uvala Veli Zaradac.)

A z kolei tutaj:



można zobaczyć zaparkowane u góry samochody.

Myślę, że zejścia są dość przyjazne. Dla Was nie będą stanowiły żadnego problemu

Dzięki Agnieszko
Samochody faktycznie widać, pytanie:... czy przyjezdnych na plażowanie, czy wynajmujących apartmany
Z drugiej strony to dobrze, że nie jest tam tak łatwo jak w Murvicy. Dzięki temu są takie

Po dłuższym niebycie ,mam sporo miłych zaległości...
Plaże od Murvicy na zachód, to dla mnie najwspanialsza część wyspy - miniony dzień...

Habanero napisał(a):Z drugiej strony to dobrze, że nie jest tam tak łatwo jak w Murvicy. Dzięki temu są takie

Nie wiem, czy nie jest łatwiej W Murvicy trzeba pokonać kawałek drogi do plaży, o czym przekonamy się za kilka dni.
Na pewno w tych okolicach znajduje się dużo zatoczek i sądzę, że jest duża szansa, żeby mieć je na wyłączność, szczególnie rano

CROberto napisał(a):Po dłuższym niebycie ,mam sporo miłych zaległości...
Plaże od Murvicy na zachód, to dla mnie najwspanialsza część wyspy - miniony dzień...

Witaj, Robercie!
Zgadza się, tam jest najpiękniej

Dzisiaj krótki odcinek, nadrobię następnym razem


20 lipca (poniedziałek): Spacer po Murvicy i powrót do "domu"

Po smacznym obiedzie idziemy się przejść po Murvicy. Podziwiamy widoki w stronę Hvaru:



Sv. Nikola:



Parking i boisko do kosza w jednym :



Elegancki i oświetlony tor do gry w bule z pięknym widokiem:



Jedna z zatoczek, Hvar i Pelješac na horyzoncie:



Zbieramy się do samochodu i jedziemy drogą, która w czasach, gdy mieszkaliśmy na campingu Aloa, była szutrowa:



Przy campie zatrzymamy się następnym razem. Teraz focimy Zlatni Rat:



na którym nie ma wcale wielkich tłumów :



Jest za to dużo windsurferów i kitesurferów, bo, jak zwykle w tym rejonie, wieje.

Mijamy mini park linowy :



Spacer po Bolu zostawiamy sobie na inny dzień. Zatrzymujemy się tylko na punkcie widokowym i patrzymy na miasto z góry:



Klasztor dominikanów:



Maździak z Plavcem :



Widokowa droga przed Bolem:



Następny przystanek robimy sobie obok restauracji Nono Ban w Gornjim Humcu:



Mają przyjemny ogród. Zwłaszcza nocą jest tu romantycznie Tak przynajmniej wynika ze zdjęć, które widziałam w internecie; nie wchodzimy do konoby.

Zerkamy tylko na menu i stwierdzamy, że ceny, jak to w takich miejscach, dość wysokie, a wybór dań ograniczony. (Krótka karta jest akurat plusem.) Pewnie fajnie byłoby tu spędzić wieczór, ale z Supetaru jest za daleko. Lepiej będzie podjechać na kolację do Dolu.

Pojemnik z płynem do "obowiązkowej" dezynfekcji rąk prawie pełny :



Może dopiero dzisiaj go postawili, chociaż obstawiam, że stoi tu od 2 tygodni

Powoli wracamy do naszego nowego domu Gdzieś przed Supetarem:



Wstępujemy jeszcze na zakupy do Super Konzuma, a wieczorem wpatrujemy się w stały ląd - przy zachodzącym słońcu:



i w światełka Splitu po zmroku:



Gramy też w Scrabble:



i planujemy jutrzejszą wycieczkę kajakową. Zwyczajny chorwacki wieczór Jak ja teraz tęsknię za tamtymi chwilami...

Piękne pokazałaś widoki z południowej strony wyspy.
Jestem zaskoczona niewielką ilością plażowiczów na Zlatnim Racie, to jednak mocno świadczy o mniejszej ilości turystów w Chorwacji.

Świetna koszulka:

Cudne te bračkie zatoczki. Bol oraz Blaca to miejsca, których nie poznaliśmy (w Bol tylko na Zlatnim byliśmy)

Zdjęcia super jak zwykle

Od wczoraj jesteśmy w domu i a jednocześnie
No i już się zastanawiam gdzie jechać w przyszłym roku

Jak się naoglądam twojej relacji to może powrócimy na Brać?

maslinka napisał(a):Jedna z zatoczek, Hvar i Pelješac na horyzoncie:

To chyba Korčula a nie Pelješac.

Mikromir napisał(a):Jestem zaskoczona niewielką ilością plażowiczów na Zlatnim Racie, to jednak mocno świadczy o mniejszej ilości turystów w Chorwacji.

Tak, w sumie szkoda, że się tam nie wybraliśmy. W tym roku (przynajmniej w lipcu) można było w miarę luźno plażować na Zlatnim Racie

Mikromir napisał(a):Świetna koszulka:

Dzięki! Z koroną

tony montana napisał(a):Cudne te bračkie zatoczki. Bol oraz Blaca to miejsca, których nie poznaliśmy (w Bol tylko na Zlatnim byliśmy)

Blacę, a szczególnie wędrówkę do niej (nieco dalszą, dookoła ), bardzo polecam! Będę o tym pisała szczegółowo

mchrob napisał(a):Od wczoraj jesteśmy w domu i a jednocześnie
No i już się zastanawiam gdzie jechać w przyszłym roku

To całkowicie normalne

mchrob napisał(a):To chyba Korčula a nie Pelješac.

To na pewno Pelješac Na Korčuli nie ma takich wysokich gór.
Jak spojrzysz na mapę i to, co widać z okolic Zlatniego Rata, to masz widok na rejon Zastražišće na Hvarze, a dalej - Lovište i góry w okolicach Nakovanj na Pelješcu. (I te wszystkie piękne szczyty nad Divną i Dubą Pelješką )) To jest widok po skosie