napisał(a) Ania W » 21.06.2009 12:32
dangol napisał(a):.
Ten przykry "lawetowy" akcent na koniec... Można to potraktować jako sygnał, że po prostu Cro nie chciała, żebyście się już z nią żegnali na długaśny rok. A skoro nie mieliście wyjącia i musieliście wracać, to "zgrzyty" z laweciarzem i mechanikiem miały Wam ułatwić konieczność rozstania...
Danusiu można tak to nazwać, ze Chorwacja nie chciała nas wypuścić, że swych "objęć".

Nie było w końcu aż tak źle, cali i zdrowi powróciliśmy do domku.

A czym byłby wakacje bez przygód, później to się fajnie wspomina.

Kornaty mam nadzieję, że zobaczę. Traktuje to tak, w tym roku zobaczyłam zabytki, a w przyszłym będą rejsy statkiem.
Miło, że moje małe sprawozdanie z pobytu podobało się. Również życzę Ci udanych wakacji i czekam na jesienną relację
Serdecznie pozdrawiam.
