Małe i duże bałkańskie podróże :-)

kulka53 napisał(a):Jako, że cel był zamknięty , nie mieliśmy tu zbytnio co robić…

... dojście do "celu" od strony miasta bardzo strome ... ... za to widoki fantastyczne ... ...
Pozdrawiam.

kmichal napisał(a):... dojście do "celu" od strony miasta bardzo strome ... ... za to widoki fantastyczne ... ...

Toteż nic dziwnego, że nie bardzo mieliśmy chęci by się wdrapywać od poziomu morza .
Trochę szkoda było sił w gorącu i słońcu, no i też czasu...
Zawsze jak można podjechać - próbujemy przynajmniej .

15 września, wtorek c.d.

Ano Siros, średniowieczne miasto zbudowane przez Wenecjan, jako tę najładniejszą część stolicy o typowo cykladzkiej zabudowie zostawiliśmy sobie na koniec zwiedzania zarówno miasta, jak i w ogóle zwiedzania Siros . Widzieliśmy już dość dużo stolic archipelagu, ale zawsze ciekawi nas jak wypadnie kolejna, czy spodoba się nam jakoś wyjątkowo, czy pozostawi dobre wrażenie, czy raczej rozczaruje? . Zobaczmy więc jakie tajemnice w sobie kryje...

Początek wygląda nieźle

W parę chwil doszliśmy do katedry Agios Georgios, kościoła, który powstał tak jak całe miasto w XIII wieku a dokładnie około roku 1200. Zniszczony w znacznej części przez Turków w 1617 roku był kilkukrotnie odbudowywany i przebudowywany a swój obecny wygląd otrzymał w 1834 roku, wkrótce po odzyskaniu przez Grecję niepodległości.









Widać stąd bardzo dobrze o ile niższe od Ano Siros jest wzgórze Vrondado



Przed kościołem można posiedzieć i nieco się odświeżyć



W cieniu dźwigu....

Było otwarte...

















Boczna kapliczka wygląda na oryginalną, średniowieczną, ale może tylko wygląda...



Małgosi spodobały się obrazy, zarówno te wiszące, jak i namalowane na ścianach, wiele z nich przedstawiało sceny ze zwierzętami



















Wystarczająco się nabyliśmy...można było odpocząć nieco od wciąż silnych powiewów wiatru, a także od gorąca... Wewnątrz oprócz nas były dwie starsze Greczynki, raczej turystki. Zwróciły się do mnie po grecku, widząc, że nic nie rozumiem.... kontynuowały . Po dłuższej chwili udało mi się domyśleć o co im chodzi, że jeśli mamy samochód, to czy nie moglibyśmy zwieźć ich na dół, do miasta.... Niestety, musiałem odmówić, raz, że dopiero zaczynaliśmy zwiedzanie, dwa (czego nie umiałbym nawet im przekazać), w naszym niezbyt obszernym pojeździe nie byłoby dla nich miejsca....

Zatem, schodzimy.











Połowa września a bugenwille kwitną w tej Grecji jak oszalałe



Tu i ówdzie widać jakąś kamienną wstawkę znacznie starszą niż budynek do którego ją wmurowano



Czasem – apartament do wynajęcia...





Niebrzydko



Zwykle tradycyjnie, błękitno...

Już od jakiegoś czasu wiedzieliśmy, że Siros to WYSPA KOTÓW

Ładnych i zadbanych kotów





W Ano Siros jest oprócz katedry jeszcze kilka katolickich kościołów, przechodziliśmy koło nich, ale były pozamykane, Otwarty był jeden.









Ano Siros – wersja naiwna

Zaraz, zaraz... coś wspominałem... wyspa kotów?

























Jeszcze chyba nigdy i nigdzie nie widzieliśmy takich ilości kotów. Ludzi nie było widać w ogóle (sjesta...), natomiast koty były wszędzie, na każdym kroku, za każdym rogiem, w każdym niemal zakamarku. Dla miłośników – prawdziwy raj

No ale inne ładne obrazki też były







Punkt widokowy i tawerna tuż obok muzeum Markosa Vamvakarisa, sławnego twórcy tradycyjnej greckiej muzyki ludowej – rebetiki.



Jest tu też jego pomnik.



Vamvakaris, urodzony w Ano Siros, żył w latach 1905-1972. Muzeum jemu poświęcone działa od 1995 roku, będąc tuż obok zapewne zajrzelibyśmy do środka, gdyby nie to, że było zamknięte

Zeszliśmy jeszcze tylko kawałek w dół i potem powoli zaczęliśmy powrotną wspinaczkę do auta.





































Fajne drzewko



Na miejskim boisku dzieciaki mają popołudniowy trening.... niech ćwiczą, może w przyszłości przynajmniej będą remisować z Wyspami Owczymi



Wiatrak....ufff, doszliśmy do auta



Popołudniową porą najwyższy był już czas na kąpiel . Wróciliśmy na Delfini, auto do cienia a my na słońce . Podobnie jak wczoraj, tak i dziś nie byliśmy tu sami, w części parasolkowej (tekstylnej) było kilkanaście osób, natomiast w drugiej części - podobnie. No, może niezupełnie bo towarzystwo było tym razem prawie jednopłciowe . Dziwne.... nie przeszkadzało nam to jednak w spędzeniu tu przyjemnego czasu do zachodu słońca . Do gotowania po ciemku na tym wyjeździe powoli się przyzwyczajaliśmy, zresztą we wrześniowej Grecji tak wcześnie robi się ciemno, że rzadko kiedy jest inaczej.

Drugi dzień na Siros za nami. Drugi i ostatni, bo jutro stąd odpłyniemy, ale nie skoro świt (prom na Andros miał odpłynąć około 6 rano) a wczesnym popołudniem. Będzie jeszcze czas na poplażowanie

c.d.n.

... ładny odcinek dzisiaj puściłeś ... tzn. wszystkie są ładne, ale dzisiejszy szczególnie ... ...

kulka53 napisał(a):W cieniu dźwigu....

... z niego to muszą być widoki ... ...

kulka53 napisał(a):Zwykle tradycyjnie, błękitno...

... uczta dla oczu ... ...

kulka53 napisał(a):Już od jakiegoś czasu wiedzieliśmy, że Siros to WYSPA KOTÓW

Ładnych i zadbanych kotów

... ten białasek wygląda na łobuziaka ... ...

kulka53 napisał(a):Na miejskim boisku dzieciaki mają popołudniowy trening.... niech ćwiczą, może w przyszłości przynajmniej będą remisować z Wyspami Owczymi

... oj tam, oj tam - każdy ma prawo do słabszego dnia ... ...
Pozdrawiam.

kulka53 napisał(a):
Już od jakiegoś czasu wiedzieliśmy, że Siros to WYSPA KOTÓW

Ładnych i zadbanych kotów
Wyspa dla premiera JK

kmichal napisał(a):... ładny odcinek dzisiaj puściłeś ... tzn. wszystkie są ładne, ale dzisiejszy szczególnie ... ...

Dzięki

kmichal napisał(a):... z niego to muszą być widoki ... ...

Wolałem nie sprawdzać, choćby nawet miały być najcudowniejsze

kmichal napisał(a):... oj tam, oj tam - każdy ma prawo do słabszego dnia ... ...

W tym przypadku - przynajmniej dwóch dni rozdzielonych pewnym odstępem czasowym

morto15 napisał(a):Wyspa dla premiera JK

Lepiej zostawmy ją Grekom i ewentualnym turystom

Pozdrawiam

Mycha powiedziałaby, że na paru zdjęciach u Was zanosi się na burzę ;0

tony montana napisał(a):Mycha powiedziałaby, że na paru zdjęciach u Was zanosi się na burzę ;0

Najwyższy czas by w końcu pojechała zobaczyć kawałek tego greckiego, burzowego nieba