longtom napisał(a):Od razu nabrałem tężyzny fizycznej po tym odcinku
Ja po każdym kolejnym odcinku nabieram większej tężyzny ..... palców wklepujących literki w edytor

dangol napisał(a):Czekałam na ten odcinek

....
To cieszę się, że oczekiwania daremnymi się nie okazały

Ale widzę, że plany snujesz na wakacje

. Pomysł całkiem fajny... i to niekoniecznie na trasę alternatywną, ta złombolowa całkiem ciekawa, bo i Bośnia i Czarnogóra i też Albania po drodze. Ale rozumiem ograniczenia czasowe

.
Tak sobie pomyślałem, a propos komunistycznych złomów, że teoretycznie Felicję można by pod to hasło podciągnąć

, wszak ona jest tylko liftingową wersją Favoritki... która to wywodzi się z czechosłowackiej myśli konstrukcyjnej lat 80-tych....

.
Bardzo jestem ciekawy dalszego rozwoju wydarzeń i planów na Waszą Grecję 2012

. Mam nadzieję, że nasza relacja faktycznie będzie pomocna... w końcu głównie po to powstaje...

.
Na Peloponezie jeszcze zostało kilka miejsc w które chcielibyśmy zaglądnąć, teraz zabrakło na nie czasu. Przydałby się jeszcze tydzień

.
weldon napisał(a):...
Ciekawe co piszesz... rzeczywiście rdza w niezabezpieczonych metalowych elementach szybko mogłaby spowodować zawalenie się starożytnych budowli

.
Ale tak czy inaczej, z tego wynika że to co jest na naszych zdjęciach to współczesne zardzewiałe mocowanie...
Tymona napisał(a):Ciekawy ten Wasz spacer ze starozytnymi duchami w tle - szczególnie, ze to te duchy kształtowały kulturę, w której i my żyjemy

Sporo tej starożytności w naszej relacji, to prawda. Tak jak kiedyś już pisałem, są miejsca, które będąc w jakimś rejonie po raz pierwszy, po prostu trzeba zobaczyć...przynajmniej ja czuję taką potrzebę. Miejsca o których każdy właściwie słyszał, a których jeszcze niedawno nawet mi się nie śniło, że naprawdę tam będę

mariusz-w napisał(a):Mimo, że "na żywo" ostaniami czasy, przestałem odwiedzać takie miejsca jak "akropole, efezy, milety" etc. ... podobnie jak zamki i pałace od wewnątrz .... chyba nastąpiło już "nasycenie roztworu"

Przestałeś odwiedzać, bo już odwiedziłeś

Trzeba je zobaczyć raz... i wystarczy.
Teraz jestem właśnie na etapie "efezów" , "miletów" i jeszcze paru innych tureckich miejsc

. I trzeba przyznać, że robią wrażenie....
Krzychooo napisał(a):Świetne miejsce, chętnie wybrałbym się do Olimpii. Niemal czuć te emocje, atmosferę rywalizacji, sportową gorączkę - które kiedyś tutaj właśnie się pojawiały.
Jak na greckie starożytne zabytki, Olimpia robi naprawdę dobre wrażenie. Ale tak naprawdę, jak w przypadku Olimpu na który tak chcieliśmy wejść, tu chodziło też o symbolikę tego miejsca, właśnie o to co piszesz, o emocje, które teraz towarzyszą oglądaniu ulubionych, każdy jakieś tam przecież ma, dyscyplin. Nie przepadam za tłumem ale w niektórych przypadkach trzeba przymknąć na to oko

.
Myślę tak samo, że współcześni sportowcy nie będą znani. Kto dziś pamięta o gwiazdach sportu np z okresu międzywojennego? Jednostki, pasjonaci... Obecne czasy gonienia za czymś nowym, konsumpcyjne czasy poszukiwania wciąż nowych idoli, a odrzucania gwiazd przebrzmiałych, czy choćby takich, które nie odnoszą już sukcesów, te czasy każą przypuszczać, że tak właśnie się stanie.
A czy z obecnych stadionów, z których jesteśmy tak "dumni" , przynajmniej niektórzy są, cokolwiek pozostanie? Starożytne bloki skalne, mimo że zbudowane z wapiennych muszelek, wydają się być trwalsze....
Pozdrawiam
