majkik75 napisał(a):...jest plan na Porto na jesień. Im więcej szukam o Porto tym bardziej się przekonuję.
Odrapane ... ? A w Łodzi w centrum byłaś ?

Choć Łódź bardzo lubię ...
Wstyd sie przyznac ale nie mialam okazji byc w Łodzi wiec porownania nie mam
Zapraszam za to do Porto, gdzie mury gina ale duch miasta wciaz jest zywy.
No to ruszamy do Porto. Z Lizbony mamy do przejechania 310km. Wybieramy pociag ale mozna tez do Porto poleciec Ryanairem z Lizbony za €9.99 jak sie dobrze trafi

Pociagi do Porto jezdza bardzo czesto a do wyboru mamy Alfa Pendular AP - drozszy ale szybszy, bardziej komfortowy i z Wi-Fi albo jadacy 30 min dluzej ale tanszy IC Intercidades. Roznica w cenie biletu to €6 od osoby.
Bilety kupilismy przez strone
http://www.cp.pt miesiac przed podroza, bilety sa imienne i trzeba podac nr paszportu.
Wsiadamy na stacji Lizbona Oriente i dojezdzamy do Porto Campanha we wschodnim Porto. Jedziemy Alfa Pendular, ktory jechal max 220km /h. Podroz trwala ok.2,40h.
Jesli chcecie z Porto Campanha dojechac do centrum Porto to trzeba podjechac regionalnym pociagiem jeszcze jakies 10 min do stacji Sao Bento albo zlapac tramwaj/metro, ktore zatrzymuje sie przy budynku dworca.

Okolice dworca Campanha wygladaja malo zachecajaco ale z nadzieja, ze bedzie lepiej lapiemy metro do hotelu.
Na stacji metra kupilismy karte Andante, na ktora dokupowalismy bilety na pojedyncze przejazdy. Poruszalimy sie w strefie Z2 czyli w centrum, chodzenia bylo wiecej niz jezdzenia wiec nie oplacalo nam sie kupowanie karty 24 czy 48h, ktora w Lizbonie sprawdzila sie rewelacyjnie.
Dojezdzamy do stacji metra Casa de Musica skad idziemy kilka minut do hotelu. Droga prowadzi przez jedno z najbardziej ruchliwych rond w miescie Rotunda da Boavista z malym parkiem, posrodku ktorego stoi monument Augusta Mouzinho de Albuquerque.


W Porto zatrzymalismy sie w hotelu tej samej sieci co w Lizbonie. W bezposrednim starciu Hotel Fenix Lisboa okazal sie jednak pod kazdym wzgledem o niebo lepszy niz jego brat Hotel Fenix Porto.
W Lizbonie mielismy duzy pokoj z widokiem na rondo Markiza de Pombal a w Porto mala klitke z widokiem na komin sasiedniego budynku

Chwila odpoczynku i ruszamy do centrum.
Chcemy zobaczyc Palac Bolsa. Spod hotelu bierzemy taksowke, ktora za 5 euro dwowozi nas do Rua de Ferreira Borges, pod samo wejscie do Palacu.
Zwiedzanie Palacu odbywa sie tylko w grupach z przewodnikiem. Wybieramy przewodnika z angielskim (do wyboru jest jeszcze portugalski, hiszpanski i francuski).
Bilety mozna kupic online, na konkretny dzien i godzine na stronie palacu
https://palaciodabolsa.com/en/intro/.
Ceny biletow to €9 os dorosla, €5.50 ulgowy, studencki.
Mamy godzine zanim nasza grupa rusza wiec idziemy na spacer po najblizszej okolicy palacu.
Palac stoi przy parku
Jardim do Infante dom Henrique, posrodku ktorego stoi pomnik tego protektora portugalskich zeglarzy i dkrywcow. Henryk Zeglarz urodzil sie bowiem w Porto a dom przy Rua da Alfândega, w ktorym przyszedl on na swiat mozna zwiedzac.


U gory parku, za pomnikiem znajduje sie
Targ Ferreira Borges. Wybudowany w 1885r jest charakterystycznym dla Porto przykladem wykorzystania zelaza w archtekturze. Obecnie poza funkcja handlowa jest rowniez siedziba stowarzyszen kulturalnych i miejscem wystawowym.

Ponad parkiem goruje wzgorze katedralne z Katedra Se.

A wokol parku stoja typowe dla Porto kolorowe kamieniczki i maly kosciol parafialny Sw. Mikolaja (Igreja de Sao Nicolau).



Idac w dol skrecamy w prawo w Rua do Infante D.Henrique i dochodzimy do brzegow rzeki Duoro skad mamy widok na lezace po drugiej stronie odrebne miasto Vila Nuova de Gaia - to tam mieszcza sie piwnice slynnych na caly swiat wytworni wina Porto.


Tu, przy jednej z glownych ulic miasta widzimy pierwsze niezamieszkane kamienice z wybitymi szybami w oknach. Pozniej zobaczymy ich wiecej i nie przestaniemy sie dziwic, ze miasto pozwala im ginac.








Waskie zaulki, ktore prowadza nas w gore cuchna moczem. Jest klimat














