
Nie powiem, ze nie bylam zdziwiona. Jak widac tradycyjne "tu bylem" przybralo nowa forme


Wracamy na Alfame. Uliczki przy zamku upstrzone sa sklepikami z pamiatkami. Jedne zwykle, jak wszedzie, inne mniej banalne:




Sciany kamieniczek ozdobione sa tradycyjnym azulejos. Znajdziemy tu miedzy innymi azulejos z wizerunkiem Sw. Antoniego, jednego z patronow miasta, ba nawet cale sceny z zycia swietego. Kult Sw. Antoniego znanego na swiecie jako Sw. Antoni z Padwy jest w Lizbonie bardzo duzy. Bo Antoni wsprawdzie w Padwie zmarl ale w Lizbonie sie urodzil i to tu co roku w rocznice jego smierci miasto swietuje. 13 czerwca jest dniem wolnym od pracy, Lizbonczycy ida w uroczystej procesji z figurkami swietego a potem tancza i spiewaja na ulicach i jedza tradycyjne portugalskie grilowane sardynki.




Pod samym zamkiem zwykle jest tloczno, ale wystraczy odejsc nieco od glownej uliczki prowadzacej do zamku zeby zrobilo sie pusto:









W tej malej knajpce zjecie sycaca zupe albo pyszna salatke. Ceny wiecej niz przyzwoite.


Dochodzimy do jednej z glownych ulic Alfamy Rua Limoeiro, ktora ciagnie sie od katedry Se.






Przy Rua Limoeiro stoi malutki kosciol Sw. Lucji a tuz przy nim Miradouro de Santa Luzia.
Jest to drugi po Portas do Sol najpopularniejszy punkt widokowy w Lizbonie. Mamy stad widok na Tag, jest sporo lawek gdzie mozna przysciasc i podziwiac Alfame. Sciany kosciola Sw. Lucji przyozdobione sa dwiema duzymi mozaikami z azulejos. Jedna przedstawia plac Terreiro do Paco czyli obecny plac Comercio tak jak wygladal przed trzesieniem ziemi, druga mozaika pokazuje krzyzowcow oblegajacych zamek Sw. Jerzego. Miradouro de Santa Luzia wyglada szczegolnie pieknie od wiosny do jesieni, kiedy kwitna bugenwille. Zdjecia z kwitnacym krzewem robilam pod koniec pazdziernika i wciaz wygladal cudnie, zwlaszcza na tle bialych scian kosciolka i blekitnego nieba















Okolica Miradouro de Santa Luzia poznym marcowym popoludniem wyglada tak:





