Liga Mistrzów UEFA - komentarze & dyskusja

alechandro napisał(a):No i sędzia meczu Barca - Juve genialny

Nie przesadzałbym z tą genialnością, bo kilka kartek dla FCB (zwłaszcza dla Neymara czy Suareza właśnie) powinien bez mrugnięcia okiem wyjąć.
Ale w sumie na tle Kasai można uznać jego sędziowanie na genialne.

Swoją drogą to jestem ciekaw jakie są wytyczne dla sędziów w LM, bo nie reagują (kartkami) w ogóle na bluzgi pod swoim adresem ze strony zawodników.
Marciniak też zebrał niezłe joby na Nou Camp.
A i takiej w Premier League "fuck off" po niemal każdym gwizdku jest na porządku dziennym...
Oczywiście bez konsekwencji.

Złotousty Tomek Hajto też opowiadał, jak Ballack wrzucał za kołnierz sędziemu w trakcie meczu jak cygance do tobołka.
I na pytanie (Hajty) co Ballack musi powiedzieć, żeby wylecieć z boiska nie otrzymał żadnej odpowiedzi.

alechandro napisał(a):Dla jednych nudny dla innych nie, dla mnie jest nudna tiki-taka

To już nie jest ta sama tiki-taka i Barca, której nikt nie był w stanie powstrzymać. Brakuje podstawowego ogniwa, którego widać nie da się zastąpić. I nie myślę o trenerze.

anakin napisał(a):

yzedef napisał(a):Ok ale chyba w to nie wierzysz ?

Mimo, że Antoni mam na drugie (poważnie!) to niestety nie.

Każdy kraj, czy społeczność ma swojego "Antoniego".
Przeczytałem ten artykuł na football.as.com i jak przystało na "Antonich", autorzy mają "przypuszczenie graniczące z pewnością",
że były bolas calientes, czyli gorące kule.

alechandro napisał(a):walp...pierwsze słyszę aby Atleti było najniżej notowane z całej czwórki, myślę, że Atletico wywali Real z LM. Wyczuwam finał Juve - Atletico i piłkarskie szachy dwóch genialnych taktyków - Allegriego i Simeone

Też mam taką nadzieję, że tak właśnie będzie, ale przejrzałem dziś sporo stron i typowania są kiepskie, a to przecież znawcy tematu piszą.
Tylko w niektórych zestawieniach, Atleti jest na trzecim miejscu, przed Monaco, a najczęściej zamyka listę.

Habanero napisał(a):To już nie jest ta sama tiki-taka i Barca, której nikt nie był w stanie powstrzymać. Brakuje podstawowego ogniwa, którego widać nie da się zastąpić. I nie myślę o trenerze.

Ale nie zmienia to faktu, że nawet kiedyś nie oglądałem tego bo nudziło mnie to i zasypiałem. Zawsze jedyna hiszpańska drużyną, którą oglądałem było Atletico właśnie ze względu na włoski styl gry. Barcelona zanim wymieniło 150 podań miedzy sobą i doszła pod bramkę to ja już spałem...
A na marginesie, wyobrażacie sobie, że 29 maja minie 32 lata odkąd moje serce przybrało biało-czarne barwy ? To zarazem bardzo smutna data dla mnie jako kibica Juve...

alechandro napisał(a):

Habanero napisał(a):To już nie jest ta sama tiki-taka i Barca, której nikt nie był w stanie powstrzymać. Brakuje podstawowego ogniwa, którego widać nie da się zastąpić. I nie myślę o trenerze.

Ale nie zmienia to faktu, że nawet kiedyś nie oglądałem tego bo nudziło mnie to i zasypiałem. Zawsze jedyna hiszpańska drużyną, którą oglądałem było Atletico właśnie ze względu na włoski styl gry. Barcelona zanim wymieniło 150 podań miedzy sobą i doszła pod bramkę to ja już spałem...
A na marginesie, wyobrażacie sobie, że 29 maja minie 32 lata odkąd moje serce przybrało biało-czarne barwy ? To zarazem bardzo smutna data dla mnie jako kibica Juve...

Ty lepiej powiedz co się będzie działo jak Juve wygra LM .

Buffon spokojnie będzie mógł zakończyć karierę...LM to powód dla którego jej jeszcze nie zakończył
Inna drużyna nigdy nie wchodziła w grę dla niego...

Lionel Messi superstar!
Argentyńczyk był najlepszym aktorem fenomenalnego widowiska na Estadio Santiago Bernabeu.
FC Barcelona ograła rzutem na taśmę Real Madryt 3:2, a decydująca bramka była jego 500 trafieniem w historii występów w Barcelonie.

Janusz Bajcer napisał(a):Lionel Messi superstar!
Argentyńczyk był najlepszym aktorem fenomenalnego widowiska na Estadio Santiago Bernabeu.
FC Barcelona ograła rzutem na taśmę Real Madryt 3:2, a decydująca bramka była jego 500 trafieniem w historii występów w Barcelonie.

Oglądalem. Bardzo dobre spotkanie, w końcu nie było szachów. Lubię Ramosa za jego genialne bramy główką, ale znowu przesadził. Sędziowanie bardzo dobre, oba zespoły grały szybko i kombinacyjnie, ale od początku widziałem, że Barca jakaś natchniona grała bardziej..
Wolę Real więc wynik nie cieszy, choć będzie bardziej emocjonująco pod koniec sezonu

Zaskoczył mnie James, bo dotąd uważałem go za 3/4 zawodnika jeśli chodzi o szatnię Realu - więcej zamieszania zwykle robi np obrońca Marcelo

tony montana napisał(a): Lubię Ramosa za jego genialne bramy główką, ale znowu przesadził.

Czy ja wiem?
Ja bym mu w tej sytuacji cz.k. nie dał...
Zbytnia nadgorliwość sędziego( mógł dać, aczkolwiek uważam, że obligatoryjne to nie było), czego nie było widać w sytuacji kiedy Marcelo niemal wybił zęby Messiemu.
Podobnie było z Casemiro, który nie powinien dokończyć tego meczu.

Ale poza tym jak na La Liga sędziowanie można uznać za wręcz wybitne.

Messi znów przykrył czopkom CR, strzelając gola nr 500 dla FCB

A tak się gasi Bernabéu



Na pięć kolejek do końca FCB liderem, jednak Real ma jeszcze jeden zaległy mecz do rozegrania ( z Celtą Vigo).
I Real ma chyba trochę trudniejszych rywali (Sevilla, Valencia).

anakin napisał(a):
Na pięć kolejek do końca FCB liderem, jednak Real ma jeszcze jeden zaległy mecz do rozegrania ( z Celtą Vigo).
I Real ma chyba trochę trudniejszych rywali (Sevilla, Valencia).

Pytanie za 100 pkt - czy FCB tak się spięła na Gran Derbi po odpadnięciu z LM i do końca będzie kosić, a Real potknie sie z drużynami, które pokonałyby każdą druzynę z naszej Ekstraklasy w dwumeczu 15:1...

Ja liczę na kolejny tytuł Realu i 12 zwycięstwo w LM

Choć, po cichu, jak nie zdobędą Mistrzostwa albo LM, może za te 140 mln OIRO RL kupią...

Ja też myślę że Real zdobędzie mistrzostwo. Ale w kontekście Ligi Mistrzów to wydaje mi się że prędzej to Monaco może pokonać Juve niż mógłby to zrobić Real. Monaco teoretycznie jest najsłabsze z tej czwórki ale coś w tej drużynie jest. Mają umiejętności ale brak doświadczenie powinien ich zgubić a oni wyglądają jakby nikogo i niczego się nie bali. Zadziwia mnie ta drużyna.

adrianek90 napisał(a):Ja też myślę że Real zdobędzie mistrzostwo. Ale w kontekście Ligi Mistrzów to wydaje mi się że prędzej to Monaco może pokonać Juve niż mógłby to zrobić Real. Monaco teoretycznie jest najsłabsze z tej czwórki ale coś w tej drużynie jest. Mają umiejętności ale brak doświadczenie powinien ich zgubić a oni wyglądają jakby nikogo i niczego się nie bali. Zadziwia mnie ta drużyna.

Zadziwia, zadziwia i też dlatego (oprócz "Glique'a") im kibicuje, ale na bramkostrzelne w ataku i wyrachowane w catenaccio Juve nie wystarczy im pary

Finał Real - Juve

tony montana napisał(a):

adrianek90 napisał(a):Ja też myślę że Real zdobędzie mistrzostwo. Ale w kontekście Ligi Mistrzów to wydaje mi się że prędzej to Monaco może pokonać Juve niż mógłby to zrobić Real. Monaco teoretycznie jest najsłabsze z tej czwórki ale coś w tej drużynie jest. Mają umiejętności ale brak doświadczenie powinien ich zgubić a oni wyglądają jakby nikogo i niczego się nie bali. Zadziwia mnie ta drużyna.

Zadziwia, zadziwia i też dlatego (oprócz "Glique'a") im kibicuje, ale na bramkostrzelne w ataku i wyrachowane w catenaccio Juve nie wystarczy im pary

Finał Real - Juve

Też tak myślę, ale jeśli ktoś w tym sezonie ma pokonać Juve to myślę że tylko to nieobliczalne Monaco. Jak Juve przejdzie Monaco to chyba wiemy kto wygrał LM

Nie zamierzam tutaj ujmować czegokolwiek Monaco ale z jakim poważnym przeciwnikiem oni grali do tej pory ? Nie wymieniajcie tutaj MC a szczególnie pod batutą Pepa oraz BvB, która w momencie rozgrywania dwumeczu z Monaco w ogóle nie myślała o futbolu. Monaco ma dobrego trenera więc szczególnie dziwi mnie u nich taktyczny chaos. Osobiście wolałem aby Juve trafiło na Real ale Monaco też może być, najgorszy rywal to dla mnie Atletico. Strata 5 bramek przez Monaco z MC to nie najlepsza wizytówka tego zespołu bo nie oszukujmy się - MC to przeciętniak. Biorąc pod uwagę rywali, których do tej pory miało Monaco to ciężko cokolwiek miarodajnego powiedzieć o tej drużynie ale bez względu na to kto nie byłby rywalem Juve to uważam, że to jest rok Juve właśnie. Allegri stworzył potwora na miarę Bayernu z sezonu 2012/13 i oby z takim samym zakończeniem. Juve zresztą wzoruje się na Bayernie co wielokrotnie podkreślali działacze Juventusu. Obecnie Bayern i Juve to najlepiej chyba zarządzane drużyny na świecie.

alechandro napisał(a):Nie zamierzam tutaj ujmować czegokolwiek Monaco ale z jakim poważnym przeciwnikiem oni grali do tej pory ? Nie wymieniajcie tutaj MC a szczególnie pod batutą Pepa oraz BvB, która w momencie rozgrywania dwumeczu z Monaco w ogóle nie myślała o futbolu. Monaco ma dobrego trenera więc szczególnie dziwi mnie u nich taktyczny chaos. Osobiście wolałem aby Juve trafiło na Real ale Monaco też może być, najgorszy rywal to dla mnie Atletico. Strata 5 bramek przez Monaco z MC to nie najlepsza wizytówka tego zespołu bo nie oszukujmy się - MC to przeciętniak. Biorąc pod uwagę rywali, których do tej pory miało Monaco to ciężko cokolwiek miarodajnego powiedzieć o tej drużynie ale bez względu na to kto nie byłby rywalem Juve to uważam, że to jest rok Juve właśnie. Allegri stworzył potwora na miarę Bayernu z sezonu 2012/13 i oby z takim samym zakończeniem. Juve zresztą wzoruje się na Bayernie co wielokrotnie podkreślali działacze Juventusu. Obecnie Bayern i Juve to najlepiej chyba zarządzane drużyny na świecie.

Ja właśnie myślę że dlatego są w półfinale. Większość drużyn Po zdobytej bramce lub dwóch zaczyna kalkulować i taktyka bierze górę. Taktyka obronna głównie. Przez to czasami nie mogę dotrwać do końca drugiej połowy. Natomiast Monaco może ma chaos taktyczny i choć traci 5 bramek w Manchesterze to jednak w dwumeczu strzela więcej bramek od rywala i awansuje. Może to jest ich sposób. Taktyka mówi - "nie stracić bramki" i jak stracą to cała taktyka się sypie i zaczynają się problemy. A taktyką Monaco nie jest nie stracić bramki ale strzelić jedną więcej - wszak chyba o to w piłce chodzi. Oni nic sobie nie robią z tego że stracili kolejną bramkę, a w większości innych przypadków stracona bramka "podcina skrzydła" i trzeba czasu na ogarnięcie się przez co mecz siada. Lepiej ogląda mi się mecz gdzie pada 8 bramek niż mecz gdzie wszyscy grają na "zwycięski remis".

Generalnie nie jestem tu jakimś fanem Monaco, nie stałem się też nim po przyjściu Glika. Po prostu lubię mecze z ich udziałem, i nigdy nie miałem problemu z dotrwaniem do końca ich meczu.

I choć dalej uważam że Monaco to jedyna drużyna która może pokonać Juve to gdybym miał obstawiać to jednak postawiłbym na Juve.