Którą drogą lepiej przez Węgry

Dzięki. Właśnie o taką wyczerpującą odpowiedź mi chodziło. Warto spróbować tego wariantu. Masz rację, podróż to już wstęp do wypoczynku.

Drogę 81 Gyor - Szekesfehervar znam na pamięć, jechałem nią również i w 2010. Wg mnie to bardzo dobra trasa, nie ma na niej wcale tirów a ruch osobowy jest zwykle umiarkowany. Oprócz początkowego odcinka za Gyor, "81" wiedzie przez tereny niezabudowane, można trochę przycisnąć. Dawniej stan nawierzchni był całkiem ok, teraz asfalt jest miejscami trochę zniszczony, ale też są i kawałki wyremontowane. A Szekesfehervar ma fajną obwodnicę.
82 nie znam, nie jechałem.

Przez Austrię wspomnianym wyżej odcinkem Eisenstadt - Mattersburg - Oberpullendorf - Koszeg - Szombathely też parę razy zdarzyło mi się jechać. Tu na jakieś przyspieszenie szczególnie bym nie liczył.....

Ja mam pytanie o te sarny i inne zwierzęta. Wiele osób tu na forum pisze o niebezpieczeństwie kolizji ze zwierzętami leśnymi na drogach 81, 82 czy 86 - ale jeszcze nie znalazłem żadnej relacji kogokolwiek z takiego wypadku. Więc chyba to bardziej dział na zasadzie, że "ktoś kiedyś gdzieś słyszał, jak ktoś komuś opowiadał"? Jak to jest naprawdę, bo będe tamtędy jechałw środku nocy i chciałbym wiedzieć czy naprawdę trzeba tak bardzo uważać.

kulka53 napisał(a):Drogę 81 Gyor - Szekesfehervar znam na pamięć, jechałem nią również i w 2010. Wg mnie to bardzo dobra trasa, nie ma na niej wcale tirów a ruch osobowy jest zwykle umiarkowany. Oprócz początkowego odcinka za Gyor, "81" wiedzie przez tereny niezabudowane, można trochę przycisnąć. Dawniej stan nawierzchni był całkiem ok, teraz asfalt jest miejscami trochę zniszczony, ale też są i kawałki wyremontowane. A Szekesfehervar ma fajną obwodnicę.
82 nie znam, nie jechałem.

Hmm...Nie jechałem tymi drogami bo jak spojrzałem na mapę to tak jakby troche w bok biegną i chyba jakieś kółko się wykonuje. Ale może mają inne zalety...

Raul73 napisał(a):Ja mam pytanie o te sarny i inne zwierzęta. Wiele osób tu na forum pisze o niebezpieczeństwie kolizji ze zwierzętami leśnymi na drogach 81, 82 czy 86 - ale jeszcze nie znalazłem żadnej relacji kogokolwiek z takiego wypadku.

Ja na 86 nigdy nie spotkałem ale to jeszcze o niczym nie świadczy.
Chyba faktycznie to "ku przestrodze" ludzie piszą.
Mnie np. nikt nie przestrzegał a kilka lat temu "trafiłem" dzika na "gierkówce" za Częstochową.

kulka53 napisał(a):Drogę 81 Gyor - Szekesfehervar znam na pamięć, jechałem nią również i w 2010. Wg mnie to bardzo dobra trasa, nie ma na niej wcale tirów a ruch osobowy jest zwykle umiarkowany.

Chyba żartujesz??!!
Tylu TIR-ów co na 81 to ja na całych Węgrzech nie widziałem!!!
Co nieco o tym pisałem gdzie indziej.Nie wiem kiedy jechałeś (może to kwestia pory dnia i samego dnia tygodnia),ale dla mnie 81 to TIR ZA TIREM!
Pojechałem tamtędy raz i nigdy więcej!

Droga nr 82 jak najbardziej godna polecenia.

Raul73 napisał(a):Ja mam pytanie o te sarny i inne zwierzęta. Wiele osób tu na forum pisze o niebezpieczeństwie kolizji ze zwierzętami leśnymi na drogach 81, 82

Nie widziałem tam nigdy nawet zająca,więc...

anakin napisał(a):Nie widziałem tam nigdy nawet zająca,więc...

Ale przecież ZAJEC sam pisał że jeździ przez Węgry Musieliście się gdzieś minąć

Raul73 napisał(a):

anakin napisał(a):Nie widziałem tam nigdy nawet zająca,więc...

Ale przecież ZAJEC sam pisał że jeździ przez Węgry Musieliście się gdzieś minąć

Ale on jeździ 86.
Chyna zaraz założe temat "Raul73" a sprawa węgierska",bo wszędzie Cię pełno.

Nie komplikuj sobie za bardzo.
Z Bratysławy na Gyor,potem w dół na Veszprem ,obok Balatonu do M7 i sruuuuuuuuu.............

Witajcie Czcigodni Wielbiciele Wszystkiego Co Chorwackie

Zanim zdecydowałem się zapytać (i zarejestrować) przejrzałem wątki na forum, ale jakoś nie dotarłem do informacji o podróżowaniu w kierunku Chorwacji przez Węgry taką oto drogą:
Od granicy ze Słowacją (w Rajce) na słynną już tutaj 86, którą jedziemy do Pali. Tam zaś, zamiast na osławiony Szombathely skręcamy na południe na drogę 8427, 8611, 8451 i 8439 którymi grzejemy przez Vasar aż do Zalaegerszeg (czyli drogi 74). A potem - tradycyjnie już - tą drogą zmierzamy (z pominięciem autostrady M7) aż do Letenye i granicy z Chorwacją.

Tak sobie umyśliłem i... nie wiem, jak wygląda ta droga 8611, bo o 86 już się dziś tutaj naczytałem, ale wierzę, że do lipca połatają te wyrwane z podłoża doły

Do tej pory jeździłem przez Austrię (Graz) i Słowenię, ale odkąd Słoweńcom zaczęło się wydawać, że wszyscy mają w portfelu petrodolary w nieograniczonej ilości, to... szukam alternatywnej drogi. I w tym roku padło właśnie na tę 8611.

Jadę z Krakowa do Splitu i zamierzam to przejechać, jak zwykle, w jeden dzień...

I czas na pytanie: jechał ktoś opisaną przeze mnie trasą i ma jakieś przemyślenia na jej temat?

Iggy napisał(a):Witajcie Czcigodni Wielbiciele Wszystkiego Co Chorwackie

Choć to nie ten wątek...Witaj

anakin napisał(a):Chyna zaraz założe temat "Raul73" a sprawa węgierska",bo wszędzie Cię pełno.

Nie komplikuj sobie za bardzo.
Z Bratysławy na Gyor,potem w dół na Veszprem ,obok Balatonu do M7 i sruuuuuuuuu.............

Ale ja nie komplikuę, bo już od dawna jestem zdecydowany na Gyor - 81 - Shekesfehervar. Zbieram tylko informacje, coby mnie nic nie zaskoczyło po drodze Bo jak na razie to mnie tu na forum coraz więcej informacji zaskakuje: a to przejście w Letenye zamknięte dla turystów, a to sarny i inne zające na drogach... Porobiło sie tych węgierskich wątków, a wkażdym co innego piszą.

Raul73 napisał(a): Bo jak na razie to mnie tu na forum coraz więcej informacji zaskakuje: a to przejście w Letenye zamknięte dla turystów, a to sarny i inne zające na drogach...

I chcesz to wszystko ogarnąć??
Ambitny jesteś...
Sarny to nie wiem,ale ostatnio podobno ryby z Balatonu wyskakują na jezdnię,tak więc to też weź pod uwagę.

anakin napisał(a):

Raul73 napisał(a): Bo jak na razie to mnie tu na forum coraz więcej informacji zaskakuje: a to przejście w Letenye zamknięte dla turystów, a to sarny i inne zające na drogach...

I chcesz to wszystko ogarnąć??
Ambitny jesteś...
Sarny to nie wiem,ale ostatnio podobno ryby z Balatonu wyskakują na jezdnię,tak więc to też weź pod uwagę.

Ale tylko przy niskim ciśnieniu, jak o taflę uderza...

anakin napisał(a):Sarny to nie wiem,ale ostatnio podobno ryby z Balatonu wyskakują na jezdnię,tak więc to też weź pod uwagę.

Potwierdzam. Jechałem nocą 86 i 84 w stronę Balatonu to co chwilę widać ich oczy w długich światłach. Jak jedna zaczęła mi kicać przed autem to dalej już max 60-ką jechałem.

jechałem (pędziłem za TIR -em) 86 w nocy w lipcu ub. roku i nie widziałem żadnych "błyskających" oczu w rowach ani na drodze ale.............

romuald22 napisał(a):Nie jechałem tymi drogami bo jak spojrzałem na mapę to tak jakby troche w bok biegną i chyba jakieś kółko się wykonuje. Ale może mają inne zalety...

81 ma jedną podstawową zaletę - jest dla mnie najkrótszą drogą z Bratysławy do granicy węgiersko-chorwackiej za Mohaczem i do granicy węgiersko-serbskiej Backi Breg/Hercegszanto. Innymi słowy, jest to dla mnie najlepsza droga do BiH a dalej do MNE oraz do Serbii i dalej do BG i GR.

Na chorwackie wybrzeże - tylko 86

anakin napisał(a):Chyba żartujesz??!!
Tylu TIR-ów co na 81 to ja na całych Węgrzech nie widziałem!!!

Chyba ty żartujesz....
Nie pomyliło ci się czasem z 86 ?
81 jechałem już pewnie ze 20 razy w obie strony w ciągu ostatnich 6 lat (latem i jesienią, o poranku, w środku dnia i w nocy) i powtarzam, tirów tam jak na lekarstwo.

A co do jazdy przez Węgry i zwierząt na jezdnię wyskakujących, mnie się nie zdarzyło, co oczywiście niczego nie znaczy. I zachowanie szczególnej ostrożności niewiele tu pomoże... no chyba że ktoś będzie jechał 30 km/h. Pod koła wyskoczył mi za to pies, bydlę ogromne, i jadąc 90 nawet hamulca nie zdążyłem nacisnąć