Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Korčula 2011 - najlepsze z najlepszych

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
ewciaku
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 291
Dołączył(a): 21.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ewciaku » 27.07.2011 15:44

Otoczaki - boskie. Chyba jestem nienormalna, że się kamieniami zachwycam :roll:
a_nula
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 219
Dołączył(a): 13.09.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) a_nula » 27.07.2011 16:39

ewciaku napisał(a):Otoczaki - boskie. Chyba jestem nienormalna, że się kamieniami zachwycam :roll:


Nie ty jedna, ja sie nie moglam rozstac i ze dwa kilo otoczakow zabralam do polski! :)
romuald22
zbanowany
Posty: 4865
Dołączył(a): 22.03.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) romuald22 » 27.07.2011 21:01

a_nula napisał(a):... i ze dwa kilo otoczakow zabralam do polski! :)

No prosze Cie... :!:
Natychmiast ten występek zgłaszam odpowiednim służbom... :wink: :D
kaszubskiexpress
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14582
Dołączył(a): 12.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaszubskiexpress » 27.07.2011 21:24

Melduję się.
8)
romuald22
zbanowany
Posty: 4865
Dołączył(a): 22.03.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) romuald22 » 27.07.2011 21:34

kaszubskiexpress napisał(a):Melduję się.
8)

Bardzo dobrze Panie Dbający O Porządek :wink: .
Nielegalnie przywiezione do Polski kamienie szlachetne są :!: .

:D
Jacek58
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 148
Dołączył(a): 02.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jacek58 » 27.07.2011 23:11

Gratuluję talentów.
Tylko to nic więcej.

powodzenia
soprano71
Plażowicz
Posty: 9
Dołączył(a): 14.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) soprano71 » 28.07.2011 12:07

W zeszłym roku próbowaliśmy zjechać "na dół" pomiędzy Baćva a Zrnovem. Niestety zabłądziliśmy a nasze autu ma trwałą pamiątkę po tej podróży :( wjechaliśmy w wąskie dróżki z ostrym żywopłotem po obu stronach drogi. Ale w tym roku spróbujemy ponownie :) a dla nas Baćva nr 1 :) Vaja nr 2 :) a Punatska Luka nr 3 :) pozdrawiam
kor_nick
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 754
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kor_nick » 28.07.2011 12:16

a_nula napisał(a):
ewciaku napisał(a):Otoczaki - boskie. Chyba jestem nienormalna, że się kamieniami zachwycam :roll:


Nie ty jedna, ja sie nie moglam rozstac i ze dwa kilo otoczakow zabralam do polski! :)


ja z Proizdu "nieco" więcej :oops:
a_nula
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 219
Dołączył(a): 13.09.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) a_nula » 28.07.2011 23:04

soprano71 napisał(a):W zeszłym roku próbowaliśmy zjechać "na dół" pomiędzy Baćva a Zrnovem. Niestety zabłądziliśmy a nasze autu ma trwałą pamiątkę po tej podróży :( wjechaliśmy w wąskie dróżki z ostrym żywopłotem po obu stronach drogi. Ale w tym roku spróbujemy ponownie :) a dla nas Baćva nr 1 :) Vaja nr 2 :) a Punatska Luka nr 3 :) pozdrawiam


Vaja??? Co to?? gdzie to?? Ja byłam przekonana że rozpracowałam w teorii wszystkie zakamarki wyspy jeszcze przed wyjazdem, a tu proszę! Ale to dobrze, będzie do czego wracać :)

edit: ahh juz wiem, Racisce... no tak, to z braku czasu zostawilismy na nastepny raz ;)
soprano71
Plażowicz
Posty: 9
Dołączył(a): 14.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) soprano71 » 29.07.2011 10:05

Dokładnie tam :) zejście na plażę trochę traumatyczne ale za to na plaży było z 10 osób :) polecam ale bez malutkich dzieci ( zejście + od razu jest bardzo głęboko )
AnaSz
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 238
Dołączył(a): 21.05.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) AnaSz » 29.07.2011 10:58

Zasiadła z wielką ciekawością do Twojej relacji i jestem pełna podziwu dla Twoich dzieciaczków - jak oni wytrzymują w samochodzie tyle czasu ??? Ja jestem już przerażona ciągłym narzekaniem moich dziewczyn.
Czekam na cd
a_nula
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 219
Dołączył(a): 13.09.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) a_nula » 31.07.2011 20:51

soprano71 napisał(a):Dokładnie tam :) zejście na plażę trochę traumatyczne ale za to na plaży było z 10 osób :) polecam ale bez malutkich dzieci ( zejście + od razu jest bardzo głęboko )


Tam wszędzie od razu głęboko, ale ja tak wolę, gdyż nasz syn uwielbia pływać w rękawkach. Gdy jest od razu głęboko to mam go na oku będąc na brzegu i nie muszę drałować 'na środek' jadranu zeby mógł popływać :)
A to zejście to naprawdę taki harcore? ;)
mojekp
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 237
Dołączył(a): 13.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mojekp » 31.07.2011 21:05

jakie przyjemne klimaty i to Korcula miło pooglądać
soprano71
Plażowicz
Posty: 9
Dołączył(a): 14.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) soprano71 » 01.08.2011 09:34

jest nieprzyjemne i trzeba uważać ale pusta plaża wynagrodzi chwilkę strachu :)
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2275
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 03.08.2011 14:14

Odc. 11 pt. "Widać koniec"
(czyli każdy nowy dzień rodzi nowe paranoje)

W środowy ranek wstaję z mocnym postanowieniem zakupu "świeżonki" w rybnym. Budzę synka i już o 6 wyruszamy w poszukiwaniu rybek. Pora wczesna, ale sklepy powinny być już czynne. Niestety, fatum jakieś: zarówno ten w Blato, jak i peškarija w Velej Luce zamknięte na głucho. Ten drugi sklep przeklinam podwójnie: ani razu nie udało mi się tam niczego kupić.

Obrazek
Obrazek

Wracamy więc po resztę rodzinki, jemy śniadanie i jedziemy z powrotem do Velej Luki. Planu jako takiego nie ma, poza tym, że chcemy zobaczyć reklamowaną wszędzie grotę, w której chorwaccy archeolodzy odkryli ślady działalności ludzkiej z okresu neolitu. Znaki na Velą Špilę są dość precyzyjne i za chwilę wspinamy się już polnymi dróżkami, zostawiając miasto w dole. Dla samych widoków (cudowna wprost panorama portu) warto się wybrać na tą wycieczkę. Nie trwa ona zresztą długo - po dziesięciu minutach parkujemy przed bramą wejściową.

Obrazek

Jak się później okazuje, mamy szczęście - jesteśmy kilka minut przed dwunastą, a w południe "kustosz" obiektu zamyka bramę na cztery spusty, udając się na sjestę. Płacimy (bodaj 15 Kn od osoby, dzieci za darmo), dostajemy garść ulotek i folderów (niektóre ciekawe) i wchodzimy do środka. Miejsce robi wrażenie, nawet jeśli ktoś nie jest maniakiem wykopalisk. W sklepieniu groty są liczne wyrwy, widać rosnące na górze drzewa, a przez wyrwy wpada do środka światło słoneczne, rzucając efektowne jasne plamy na ziemię. Grota nie jest niby duża, ale pojedyncze osoby giną w jej skali niczym mrówki. Vela Špila odznacza się świetną akustyką (polecam sprawdzić samemu) - w jednej z ulotek czytamy, że odbywają się tam nawet koncerty okolicznościowe. W niższej części uwaga na wilgotny mech porastający "posadzkę" - łatwo się poślizgnąć.

Obrazek

Po skrupulatnym obfotografowaniu wnętrza (z naciskiem na tablice informacyjne - poczytamy sobie w domu), opuszczamy grotę, ku uciesze kustosza, który błyskawicznie odpala skuter i udaje się na zasłużony odpoczynek ;) My tymczasem chcemy odkryć dla siebie choć jedną plażę na zachodnim wybrzeżu Korčuli. Celujemy w Gradinę, o której słyszeliśmy, że jest w części piaszczysta. Jedziemy dość długo przez kolejne wioski i w końcu uliczka kończy się ślepo. Idę zobaczyć co widać; wszędzie jak okiem sięgnąć skałki, pomosty i przycumowane łódki, plaży ani śladu. Może jest coś za cyplem, ale nie chce mi się kombinować z dojazdem, w dodatku w niepewne miejsce.

Odbijamy więc na północ i tam szukamy plaży. To był błąd. Droga wzdłuż wybrzeża na północ i północny zachód od Velej Luki jest fatalna, wyjątkowo kręta i kiepskiej jakości, a - co najważniejsze - nie ma widoków na ciekawe plaże. Po ponad pół godzinie kręcenia ku swemu zdziwieniu wyjeżdżamy...w okolicach Velej Špili :)

Obrazek
Jakby nie pojechał, do V. Luki 8 km :>

Nie poddajemy się tak łatwo - przecinamy miasto i obieramy kurs na plaże położone w południowej części zatoki V. Luka. Żadna z nich (często przystajemy) nie robi na nas jednak dobrego wrażenia. Nie są zbyt urokliwe, a ponadto zagęszczenie zabudowań jest tu chyba największe, jeśli chodzi o wybrzeże całej wyspy. Odbijamy w kierunku południowo-zachodniego narożnika Korčuli. Poplat, dalej Potirna, jedziemy drogą do samego końca - Tri Luki. Tu jednak też nie zastajemy ciekawej plaży, ni sycących oczy widoków. Pełno słoweńskich aut, sporo starszych Niemców, ale przede wszystkim nieciekawe skałki i mnóstwo brzydkich zabudowań przy plażach, psujących klimat. Ach, Słoweńcy! Była to najliczniejsza narodowość wśród turystów na wyspie, sądząc bo tablicach rejestracyjnych. Co ciekawsze, im większe zadupie, tym większe prawdopodobieństwo spotkania samochodu z nalepką SLO, jak zauważyliśmy.

Obrazek

Z plaży i morskich kąpieli, póki co, nici - dochodzi trzecia i jesteśmy już porządnie głodni. Dzieci natomiast drzemią od półtorej godziny, jak zwykle podczas jazdy samochodem. Wracamy do Blato i kierujemy się do restauracji Zlinje, sztandarowego lokalu miasteczka. Mają otwarte mimo trwającej sjesty. Obsługujący nas kelner jest bardzo rozmowny i proponuje nam zaciszny chłód wnętrza, my jednak wybieramy mniej wyględny, ale jednak ogródek. Zamawiamy miejscowe winko ("- You won't regret it, it's a good wine!") i ryby. Dużo ryb, spośród których wyróżniamy jedną. To orhan (inna nazwa: goč), jak spieszy poinformować nas ober. Dobra wyżerka, choć do Belina się nie umywa. Zwłaszcza solona ryba na przystawkę nie wytrzymuje porównania z žrnovską - tu dostajemy filety, jakby wyjęte prosto ze słoika anchovies. Płacąc kartą w lokalu, zwracam uwagę na ładny kalendarz (miesięczny) z panoramami miasteczek i wiosek Korčuli. Nawiązuję rozmowę natemat Półwyspu Priščapac - plaża zostaje nam polecona z uwagi na fakt, że "jak wieje z jednej strony przesmyku, idziecie na drugą i jest ok".

Obrazek
Kościół w Blato

Na miejscu, Priščapac jednak nas srodze rozczarowuje. Po pierwsze, u wejścia na półwysep rozlokował się kompleks hotelowy, skutecznie psując klimat ciekawie z lotu ptaka prezentującego się miejsca. Na króciutkim i wąziuteńkim przesmyku łączącym "kulkę" cypla z resztą wyspy stoją parasole i leżaki hotelowe, obok wypożyczalnia skuterów i łodek. Co my tutaj robimy?! Do tego fale szaleją - prawda, że z jednej strony bardziej, ale i po drugiej nie ma osłony przed wiatrem. Spędzamy tu trochę czasu, ale dzień uznajemy ostatecznie za (prawie) stracony.

Już jutro postaram się napisać coś bardziej optymistycznego ;)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Korčula 2011 - najlepsze z najlepszych - strona 11
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone