Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Korčula 2011 - najlepsze z najlepszych

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
mirass
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 194
Dołączył(a): 22.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) mirass » 19.07.2011 23:27

Zasiadam do czytelni tym bardziej że 10 dni temu byłem w zavalaticy :( Co do plaż pupnavska,baćva to droga nie jest aż tak ekstremalna a plaża w/g mnie oczywiście to orlandusa a dlaczego? piękna i byliśmy sami przez cały dzień.. :lol:
Kejter
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 701
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kejter » 19.07.2011 23:38

Też poczytam jakoś teraz się nudzę może będzie fajnie 8O
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2275
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 20.07.2011 08:05

mirass napisał(a):Co do plaż pupnavska,baćva to droga nie jest aż tak ekstremalna a plaża w/g mnie oczywiście to orlandusa a dlaczego? piękna i byliśmy sami przez cały dzień..


Ekstremalna nie jest, ale dreszczyk emocji można poczuć, zwłaszcza za pierwszym razem, kiedy nie wiesz co będzie za następnym zakrętem czy górką.

Odnośnie Orlandusy też coś będzie...później :wink:
juras76
Odkrywca
Posty: 96
Dołączył(a): 16.05.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) juras76 » 20.07.2011 12:44

hej,

Właśnie przeglądałem jakąś piękna relację z wyspy Hvar a tu proszę Korcula zachęca i próbuje rywalizować z Hvarem do miana destynacji nr 1 (co za głupie słowo) na przyszły rok.

pozdrawiam i zachęcam do umieszczania kolejnych pięknych fotek, juras
lukskajwoker
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 279
Dołączył(a): 15.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) lukskajwoker » 20.07.2011 13:14

akurat nie wiem na co się zdecydować - na Bacvę czy Pupnatską.
mamy jeszcze kilka dni do powrotu i chciałem zaliczyć coś jeszcze.
mam pytanie - moje auto jest ciut szersze (multipla II) i w związku z tym czy nie bede miał problemów z dojazdem na w/w plaże ?
oginioszki
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 229
Dołączył(a): 27.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) oginioszki » 20.07.2011 13:29

Widzieliśmy tam większe samochody(dostawcze) także spokojnie i Multipla tam dojedzie,choć na Baćvie będzie to okraszone większą ilością wrażeń :)
.I jedna dobra rada zaparkuj auto w kierunku wyjazdu (zwłaszcza na Pumpatskiej) bo widzieliśmy już jak jeden francuz połowę podjazdu brał na wstecznym wywołując totalne zamieszanie :)
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2275
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 20.07.2011 13:50

lukskajwoker napisał(a):akurat nie wiem na co się zdecydować - na Bacvę czy Pupnatską.
mamy jeszcze kilka dni do powrotu i chciałem zaliczyć coś jeszcze.
mam pytanie - moje auto jest ciut szersze (multipla II) i w związku z tym czy nie bede miał problemów z dojazdem na w/w plaże ?


Hmm, ciężko tu doradzić - obie są fajne i podobne do siebie. Pupnatska większa, Bačva jest jej mniejszą siostrą, co ma swoje plusy, ale też minusy. Musisz sam wybrać.

A co do samochodu, to się zmieścisz. Nie będzie problemu.
Ostatnio edytowano 20.07.2011 14:13 przez Marsallah, łącznie edytowano 1 raz
lukskajwoker
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 279
Dołączył(a): 15.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) lukskajwoker » 20.07.2011 13:55

oginioszki napisał(a):Widzieliśmy tam większe samochody(dostawcze) także spokojnie i Multipla tam dojedzie,choć na Baćvie będzie to okraszone większą ilością wrażeń :)
.I jedna dobra rada zaparkuj auto w kierunku wyjazdu (zwłaszcza na Pumpatskiej) bo widzieliśmy już jak jeden francuz połowę podjazdu brał na wstecznym wywołując totalne zamieszanie :)


tak tę radę już słyszałem. jak się uda opiszę :)
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2275
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 20.07.2011 13:58

lukskajwoker napisał(a):
oginioszki napisał(a):Widzieliśmy tam większe samochody(dostawcze) także spokojnie i Multipla tam dojedzie,choć na Baćvie będzie to okraszone większą ilością wrażeń :)
.I jedna dobra rada zaparkuj auto w kierunku wyjazdu (zwłaszcza na Pumpatskiej) bo widzieliśmy już jak jeden francuz połowę podjazdu brał na wstecznym wywołując totalne zamieszanie :)


tak tę radę już słyszałem. jak się uda opiszę :)


Psst, pssst, nie słuchaj tej rady. Jak zjedziesz tradycyjną trasą na Pupnatską (za znakami, tak jak opisałem w relacji), normalnie zaparkuj (bez zawracania) i wyjedź drugą stroną. Zaoszczędzisz 20 minut i nerwów przy mijankach - ludzie nie znają tej trasy.
brokers7
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 303
Dołączył(a): 24.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) brokers7 » 20.07.2011 14:12

I ja także czekam na CD...
lukskajwoker
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 279
Dołączył(a): 15.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) lukskajwoker » 20.07.2011 14:42

aha - to ja nie wiedziałem że są dwie trasy :)
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2275
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 20.07.2011 15:33

lukskajwoker napisał(a):aha - to ja nie wiedziałem że są dwie trasy :)


Są, zerknij na mapę.

Znaki prowadzą od drogi na Carę dookoła, przy tej grocie i potem zjazd w dół. Jadąc od Cary powoli, zauważysz kamienistą drogę (na mapie na biało) z widocznym zaraz szerokim rozwidleniem, jak w nią skręcisz, będziesz na plaży nie w 20, a w 5 minut.
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2275
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 20.07.2011 15:49

Odc. 8 pt. "Odkryć plażowych ciąg dalszy"
(czyli plaże Bačva i Žitna omówione w całej rozciągłości :))

Na półmetku wakacji decydujemy się kupić dla naszego czterolatka mały pompowany materac z uchwytami (za kilkadziesiąt kun w Tommym w Velej Luce). Od razu załujemy, że nie zrobiliśmy tego na początku pobytu. Mały, dodatkowo w rękawkach, nie chce wychodzić z wody (a wchodzić do niej bez materaca).

Dziś plażujemy na Bačvie, dojazd do której opisywałem w poprzednim odcinie relacji. Na zaimprowizowanym parkingu przy plaży stoi kilka aut. Do plaży idzie się ścieżką 2-3 minuty. Przy samej plaży nieotynkowany budynek, trwają prace przy prowizorycznym zadaszeniu tarasu. Hmm, czyżby konoba szykowała się na sezon?

Obrazek
Na Bačvie

Sama plaża faktycznie wygląda jak pomniejszona Pupnatska Luka. Głęboka na kilka metrów (a więc max 2 grupy plażowiczów, za wyjątkiem szerszej części dalej od wejścia), szeroka może na 30 metrów. Pod nogami/plecami jak zwykle średnich rozmiarów otoczaki, z tyłu trochę kamieni. Zatoczka węższa, podobny widok (na Lastovo). Z wody można podziwiać przełęcz między dwoma masywami górskimi. Ładnie.

Nie sposób uciec od porównań z Pupnatską Luką. Która plaża lepsza? Zależy, co kto lubi. Gdyby Bačva była pusta, z pewnością zyskałaby w naszych oczach, ale obiektywnie rzecz biorąc, nie jest tu tak ładnie jak na Pupnatskiej. Mniejsze nie zawsze znaczy lepsze ;) Choć oczywiście i tak nam się tu podoba: Bačva niniejszym wskakuje na drugie miejsce naszych ulubionych korčulańskich plaż.

Obrazek
Pupnat. Za kościołem Konoba Mate.

Wracając, postanawiamy dać szansę reklamującej się przy głównej drodze konobie Mate w Pupnacie. Pupnat to spora wieś położona w interiorze wyspy, choć - jak czytam w broszurze informacyjnej - kiedyś położona była na północnym wybrzeżu Korčuli. W tym rejonie góry są najwyższe (z najwyższym szczytem wyspy - 569 m n.p.m.). Podjeżdżamy pod konobę, pora sjesty, życie zamarło - chyba wyjedziemy z Pupnata głodni.

Obrazek
Stary dom w Pupnacie

Ale nie, na widok samochodu młoda kobieta wyłania się z domu. Można zjeść, polecają własnoręcznie produkowany makaron. Zamawiamy go dla naszego makaronowego smakosza, faktycznie pyszny. Ciekawe jak oni robią w nim te dziurki? Na aperitif podają nam travaricę (oczywiście własnego wyrobu). Sami wybieramy spośród mięs - w końcu o ryby tu trudniej niż nad morzem. Fantastycznie smakuje duszona jagnięcina (z zielonym groszkiem i innymi warzywami, w pysznym sosie) - palce lizać (dosłownie!). Oczywiście wysączamy jak zawsze pyszne (a w upalne dni jak ten, wyjątkowo dobrze gaszące pragnienie) białe wino. Bez niego nie wyobrażamy sobie wakacyjnego obiadu :)

Wyjątkowo wymęczeni upałem resztę dnia spędzamy w naszej kwaterze, nawet nie wyściubiając okna poza klimatyzowany salon i ocieniony taras. Wieczorem okazuje się, że kulminacja upału i duchoty zwiastowała nadejście powiewów chłodniejszego niż dotąd wiatru. Na wspomnienie bury z początku września 2008 aż się wzdrygamy. Choć tym razem mieliśmy dobrą pogodę przez chociaż połowę pobytu w Cro... W wyobraźni już widzimy pozostający nam tydzień spędzony na spacerach w długim rękawie i zero plaży. Ale zobaczymy rano.

W sobotni poranek okazuje się, że nie jest wcale tak źle. Temperatura powietrza spadła, ale...do 28 C. Tragedii nie ma, ciekawe jak woda. Po ostatnich dalszych eskapadach, tym razem obieramy kurs na Zavalaticę - z mapy wynika, że dojazd w pobliże plaży biegnie wyłącznie po asfalcie :)

Obrazek
Widoki w drodze Prigradica - Babina. Widoki prawie jak z naszego tarasu - Hvar, Velebit, Pelješac...

Obrazek

Nie byłbym jednak sobą, gdybym nie utrudnił sobie drogi - postanawiam sprawdzić, jak wygląda droga biegnąca wzdłuż północnego wybrzeża wyspy w kierunku wschodnim. Jedziemy, jedziemy, asfalt zanika, mijamy osady z malutkimi zatoczkami i skałkowymi plażami. Po jakichś 20 minutach mało ciekawej drogi docieramy do wsi Babina. Z dalek wygląda ładnie, ale po przybliżeniu zdjęcia zoomem nie mamy ochoty badać leżącej w dole plaży. Jedziemy dalej wzdłuż wybrzeża, wspinając się coraz wyżej. Miejscami droga (nieutwardzona) ma szerokość jednego samochodu z niewielkim zapasem, w dodatku jest niebezpiecznie pochylona w stronę morza. Po kolejnych 20 minutach mordęgi na dwójce w końcu wylatujemy na główną szosę, gdzieś w okolicy zjazdu na Čarę. Stamtąd już rzut beretem do Zavalaticy. Objeżdżamy miasteczko, które jakoś nie rzuca nas na kolana, plażę w porcie darujemy sobie, szukamy natomiast dojazdu do położonej tuż obok wioski plaży Žitna, o której czytaliśmy w relacjach na cro.pl.

Obrazek
Žitna - widok z góry

Obrazek
Schodki na plażę

Okazuje się, że można zaparkować albo przy boisku do koszykówki na górce, albo jechać dalej drogą obok niego i zatrzymać się przy schodkach (miejsce na jakieś 10 samochodów). Tam też stajemy i schodzimy w dół. Tam wita nas piasek, wąziutka, acz głęboka plaża z jednym domkiem, zamieszkanym zresztą. Ze względu na ten dom, czujemy się, jakbyśmy byli intruzami na czyjejś prywatnej plaży. No, ale wiedząc, że pojęcie "prywatnej plaży" (tudzież wybrzeża) w Chorwacji nie istnieje, rozkładamy manele prawie przy samej wodzie.

Obrazek

Za plecami słyszymy polską mowę (nawiasem mówiąc, Žitna okazała się być jedyną, poza Lumbardą, plażą, gdzie spotkaliśmy rodaków). Znajomości nie zawieramy, ale słyszymy, że "woda dziś zimna coś". Fakt, że chłodniejsza (pewnie wskutek bury), ale ogólnie ciepła, przynajmniej jak dla nas.

Obrazek

Sama zatoczka jest b. wąska w porównaniu do dotychczas odwiedzanych plaż. Przy samej wodzie i na płyciźnie trochę otoczaków, a dalej piasek. Dziwny zresztą piasek, bo zalegający bardzo cienką warstwą na skale, w zapachu trącący zgnilizną. Ale dzieciom się podoba :)

Obrazek

Po 3 godzinach stwierdzamy, że chwatit i kierujemy się w stronę vinariji w Smokvicy. Dzieci jakimś cudem nie śpią, więc młody podsłuchuje, że idziemy "do dziadka po wino". Jak się później okazało, myślał, że w środku spotka swojego dziadka i bardzo się rozczarował, tym bardziej, że "nasz" dziadek miał już co nieco w czubie i chwycił naszą pociechę na ręce, jak to na dziadka przystało. Oj, długo musieliśmy malucha potem uspokajać :P

Obrazek
Z prawej duma vinariji, dziadkowy "szampion".

Wieczorem obserwujemy ciąg dalszy chłodniejszego wiatru. Tu, na północy wyspy, bardziej daje się on we znaki niż na południu. Choć pamiętamy, że na początku naszych wakacji było dokładnie odwrotnie. Pada decyzja: jutro wycieczka na stały ląd.

Obrazek

Dokąd się wybierzemy? O tym napiszę jutro.
Ostatnio edytowano 20.07.2011 17:12 przez Marsallah, łącznie edytowano 1 raz
agniecha0103
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 555
Dołączył(a): 30.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) agniecha0103 » 20.07.2011 16:36

Fajnie opisujesz wasz pobyt na tej przepięknej wyspie.
Mam nadzieję, że te cudne krajobrazy zobaczę kiedyś na własne oczy.
Czekam na ciąg dalszy.
Pozdrawiam serdecznie aga.
mirass
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 194
Dołączył(a): 22.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) mirass » 20.07.2011 18:10

Fajny opis i miło zobaczyć znane miejsca z przed paru dni...A dla tych którzy zastanawiają sie nad zjazdem do Baćvy i Pupnatwskiej podam link do filmu :lol:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Korčula 2011 - najlepsze z najlepszych - strona 8
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone