Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Korčula 2011 - najlepsze z najlepszych

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
karolinapleszewska
Podróżnik
Avatar użytkownika
Posty: 23
Dołączył(a): 07.04.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) karolinapleszewska » 13.07.2011 11:41

czekam z niecierpliwościa na dalszy ciąg :)

w tym roku również na Korculę, mam pytanie - jak długo samochodem z Splitu przez Makarską, Ploce, Ston, aż do samego Orebica ? 4 h ?

pozdrawiam
K.
masia
Turysta
Posty: 11
Dołączył(a): 13.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) masia » 13.07.2011 11:43

dosiadam się i niecierpliwie czekam na ciag dalszy chociaż z drogi ;-) - w przyszłym tygodniu ruszamy na odkrycie Korculi i Peljesaca i rozważamy właśnie, czy prom (i skąd ;-) ) , czy oglądać, oglądać, oglądać po drodze, jak najdłużej
pozdrawiam
Magda
Aguha
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 875
Dołączył(a): 27.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aguha » 13.07.2011 11:47

masia napisał(a):dosiadam się i niecierpliwie czekam na ciag dalszy chociaż z drogi ;-) - w przyszłym tygodniu ruszamy na odkrycie Korculi i Peljesaca i rozważamy właśnie, czy prom (i skąd ;-) ) , czy oglądać, oglądać, oglądać po drodze, jak najdłużej
pozdrawiam
Magda


Oglądać, oglądać, oglądać :)
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2275
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 13.07.2011 11:52

karolinapleszewska napisał(a):w tym roku również na Korculę, mam pytanie - jak długo samochodem z Splitu przez Makarską, Ploce, Ston, aż do samego Orebica ? 4 h ?


Może ktoś inny odpowie, ewentualnie poszukaj w dziale "Samochodem...". Myśmy jechali autostradą do końca.
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2275
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 13.07.2011 11:55

masia napisał(a):rozważamy właśnie, czy prom (i skąd ;-) ) , czy oglądać, oglądać, oglądać po drodze, jak najdłużej


Jeśli kierowca/kierowcy mają tylko siły, to dla samych widoków warto jechać lądem do wjazdu na Peljesac.
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2275
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 13.07.2011 15:32

Odc. 4 pt. "Dojechaliśmy"
(czyli najciekawsze już za nami?)

Najciekawsze, czyli droga...w pewnym sensie, choć raczej tylko dla mnie, tak było, kiedy dotarliśmy na miejsce. Ale najpierw...
Obrazek
Neum

Przejechaliśmy przez Opuzen (niesamowite wrażenie zrobiły na mnie wielkie napisy (transparenty, czy raczej murale?) sławiące Hajduka Split, ciągnące się przez kilkaset metrów na drugim brzegu Neretwy, doskonale widoczne z trasy. Szkoda, że nie mam ich na zdjęciach... Gdzieś tam po raz pierwszy na tablicy informacyjnej pojawiła się nazwa Korčula. Dalej Neum - bezproblemowy przejazd - dwie kontrole (przy wjeździe i przy wyjeździe), zero patroli policyjnych, nikt nie chciał oglądać zielonej karty, phi. Ledwie się obejrzeliśmy, a już wjeżdżamy na Pelješac! Tuż przed skrętem po prawej stacja INA - warto tam zatankować, następna stacja przy drodze bodajże w Orebiciu.

Obrazek
Tablica przed wjazdem na Pelješac

Na półwysep wjeżdżamy kwadrans po 17, prom z Orebicia odchodzi o 18, zdążymy? Marne szanse, ale próbuję. Jestem jednak zmęczony i nie znam dobrze drogi - nie wyprzedzam furgonetki jadącej jakieś 100 km/h na jednej z dwóch prostych kilkanaście km za Stonem. Podziwiamy krajobraz, choć naprędce: najpierw zatokę i Velebit, potem winodajny interior, a w końcu najlepszy z widoków - w stronę morza, w oddali majaczy nasza Korčula. Na postój i fotki będzie czas kiedy indziej (planujemy wycieczkę na Pelješac), póki co próbujemy złapać prom, choć już czas odjazdu, a Orebicia ani widu...

Obrazek
Widok od wjazdu na prom w stronę nabrzeża w Orebiciu

Jadrolinija to porządna firma i za chwilę widzimy w oddali odpływający "nasz" prom. Cóż, stajemy w kolejce i idziemy po bilety. Kasa oczywiście zamknięta, otworzy się na 20 minut przed kolejnym kursem. Spędzamy ten czas chłodząc gardła w pobliskiej konobie (z jedzeniem nie ryzykujemy: zdążymy czy nie?) i chłodząc stopy w morzu. Pierwszy od prawie roku kontakt z Jadranem "smakuje" wybornie, zwłaszcza po tak długiej podróży. Co to będzie jutro?

Obrazek
Obrazek
Orebić widziany z pokładu promu
Obrazek

Na promie. W tle miasto Korčula

Dalej wszystko toczy się sprawnie. Załadunek, wjeżdżamy jako jedni z pierwszych, wyjeżdżamy już jako pierwsi i "prowadzimy" sznur samochodów drogą przez wyspę w kierunku zachodzącego słońca. Słońce w oczy daje mi się we znaki pierwszy, ale nie ostatni raz. Mimo to, pędzimy jak najszybciej się da. Jak się później okaże, mogło się to skończyć mandatem - korczulańska policja ma jedno miejsce stałego postoju, gdzie łapie kierowców jadących w kierunku zachodnim (tj. od Korčuli w stronę Vela Luki) - na parkingu w centrum wyspy, pomiędzy skrętami na Čarę i Smokvicę. (Jadąc od Korčuli, uważajcie za skrętem w lewo na Čarę/Smokvicę, jest tam ograniczenie do 60 km/h, potem powtórzone raz czy dwa. Droga jest świetna i miejscami można pruć nawet stokilkadziesiąt na godzinę, a tam po lewej, za krzakiem, na prostej, czyhają panowie z suszarką). Na szczęście, że ich nie było, ale później widywałem ich wielokrotnie, także w akcji.

Obrazek

W końcu Blato, szybkie zakupy "na dziś i jutro rano". Decydujemy się nie dzwonić do gospodarza i szukamy kwatery zgodnie ze wskazówkami. Nie bez kłopotów, ale jednak paręnaście minut po 21 meldujemy się na miejscu. Szybkie przywitanie, ja padam na twarz, ale zdążę jeszcze rozpakować samochód i powyciągać wszystkie ubrania oraz inne gadżety i porozkładać je na półkach, w szafach, itp. Teraz możemy wyciągnąć z lodówki powitalne winko i zjeść późną, ale jakże smakującą kolację. A dzieci tymczasem harcują, ale wolno im. Spisały się dzielnie - przez 17h podróży nie narzekały prawie w ogóle :)

Jutro dalsza część relacji - już z samego pobytu na wyspie.
majeczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3842
Dołączył(a): 04.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) majeczka » 13.07.2011 16:41

a_nula napisał(a):
mkm napisał(a):
majeczka napisał(a):
Marsallah napisał(a):...były to nasze najlepsze wakacje w Chorwacji

... PIEPRZYĆ DŁUGĄ JAZDĘ, DALMACJA TO JEST TO! No i koniecznie na wyspie...

Mkm surowo nakazuje jechać właśnie tam, majeczka potwierdza.


...cieszę się, że się zdecydowaliście i poznaliście tę niezwykłą wyspę. :D
...z początkiem sierpnia również tam będę, już dziś pozdrawiam w korculańskim klimacie :papa:


W przyszłym roku może być już kłopot z rezerwacją ... autorzy relacji rzucą '' naszą '' kamienną villę na pożarcie :(


Ależ mkm.... nie mamy i nigdy nie mieliśmy tego w planach!!! W planach jest relacja z pięknej Korculi...

...Aniu, nie powiem, ale również poczułam wewnętrzną ulgę... :D,
a więc czekamy na impresje z wyspy... :papa:
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4237
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 13.07.2011 21:08

Ależ jesteście egoistami :) nie podzielicie się z nami tak cennymi informacjami :).....ale doskonale Was rozumiem :)
a_nula
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 219
Dołączył(a): 13.09.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) a_nula » 14.07.2011 09:17

majeczka napisał(a):
a_nula napisał(a):
mkm napisał(a):
majeczka napisał(a):
Marsallah napisał(a):...były to nasze najlepsze wakacje w Chorwacji

... PIEPRZYĆ DŁUGĄ JAZDĘ, DALMACJA TO JEST TO! No i koniecznie na wyspie...

Mkm surowo nakazuje jechać właśnie tam, majeczka potwierdza.


...cieszę się, że się zdecydowaliście i poznaliście tę niezwykłą wyspę. :D
...z początkiem sierpnia również tam będę, już dziś pozdrawiam w korculańskim klimacie :papa:


W przyszłym roku może być już kłopot z rezerwacją ... autorzy relacji rzucą '' naszą '' kamienną villę na pożarcie :(


Ależ mkm.... nie mamy i nigdy nie mieliśmy tego w planach!!! W planach jest relacja z pięknej Korculi...

...Aniu, nie powiem, ale również poczułam wewnętrzną ulgę... :D,
a więc czekamy na impresje z wyspy... :papa:


He he, no przeciez to tez w naszym, ze tak powiem, interesie :)
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2275
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 14.07.2011 13:16

Odc. 5 pt. "Poznajemy wyspę"
(czyli gdzie sklep, gdzie plaża?)

Sobota była z założenia dniem odpoczynku, a także dniem bez samochodu. Jak mawiał Leo Beenhakker, "krok po kroku", czyli zanim wypuścimy się dalej, poznajemy najbliższe otoczenie - w naszym wypadku port i nabrzeże w Prigradicy. Krótkie oględziny i już wiemy, że to jest to czeka szukaliśmy: jeden mały sklepik (przy którym przeciętny Studenac to gigant), 2 knajpki, hotelik i bar. Mały, ładny porcik ze sporą ilością przycumowanych łódek. Niczego nam więcej nie trzeba. No, może mogłoby być ciut bardziej "klimatycznie", ale wiemy, ze jako baza wypadowa i miejsce odpoczynku wieczorami nasza wioska nada się świetnie.

Obrazek

Zaliczamy pierwszą kąpiel w morzu - na żwirkowo/betonowej plaży w okolicy portu. Potem "lancz grill" z gospodarzem i jego rodziną, wymieniamy uwagi na temat podróży, pogody, alkoholi ichnich i naszych, otrzymujemy podstawowe porady typu: do sklepu tu, na plażę tam. Miło.

Wieczór, z racji spożycia %, spędzamy na kwaterze. Dzieci spać, my z winkiem na taras. I tak ma wyglądać każdy wieczór przez najbliższe dwa tygodnie! :)

W niedzielę postanawiamy rozpocząć nasz plan poszukiwania idealnej plaży. Jako że Korčula ma to do siebie, że większość plaż usytuowana jest po jej południowej stronie, czeka nas przeprawa na drugą stronę wyspy.

Najpierw jednak musimy zrobić większe zakupy. Mamy tak, że lubimy mieć dobrze zaopatrzoną lodówkę - wolimy zrobić większe zakupy raz na parę dni. Udajemy się zatem do Vela Luki - znajduje się tam największy na całej wyspie (jak się potem okazuje) sklep -; Tommy (jadąc główną drogą w kierunku V.L. na rozjeździe trzymamy się lewej strony, w kierunku portu/strefy przemysłowej). Kupujemy co trzeba, płacimy kartą (w przeciwieństwie do Austrii nie ma z tym żadnych problemów, zresztą w sklepie znajduje się bankomat).

Obrazek
Blato z lotu ptaka? Nie, to fotka z drogi :P

Czas na plażę. Na pierwszy ogień idzie najbliżej nas położona Prižba. Droga z Blato do Prižby jest remontowana, ale w niedzielę roboty nie są prowadzone i można nią jechać. Co chwilę stajemy, żeby uchwycić co raz to ładniejszą panoramę Blato - setki podobnych domków rozpościerają się w dole niczym dywan 3D. I to nieźle pofalowany. Droga kręta, ale wygodna. Jazda nią sprawia kierowcy wiele przyjemności.

Obrazek
Plaża w Prižbie na Półwyspie Ratak

Znajdujemy odrobinę cienia (temp. ok. 32 C, lampa) w porcie i zostawiamy tam samochód. Okazuje się, że wystarczy odnaleźć przejście między domkami i jesteśmy na plaży po przeciwnej stronie przesmyku. Można też dojechać pod samą plażę z drugiej strony, ale nie widzę takiej potrzeby. Plaża jest kamienista, buty do wody przydają się - można skaleczyć stopę o ostro zakończone kamienie. Zatoczka jest bardzo przyjemna, jak na plażę w miejscowości. Woda ciepła, cieszymy się z rzadko przez nas spotykanych nad Jadranem fal. Jednakże nie jesteśmy usatysfakcjonowani jakością wody - mętna (częściowo z powodu fal), trochę roślinności podwodnej na głebokości "do pasa", do tego nawet jakieś śmieci... Może mieliśmy niefart, ale nie zawróciła nam ta plaża w głowie, sama wioska również. Tutaj już nie wrócimy.

Obrazek

Wieczorem rozpoczynamy nasze wakacyjne grillowanie. Piec do grillowania (najchętniej tylko do naszej dyspozycji) jest jednym z naszych głównych kryteriów przy wyborze apartmana. Samodzielne przyrządzanie potraw jest dla nas tak samo istotną składową wypoczynku w Chorwacji jak plażowanie i kąpiel w morzu. Na początek skromnie: na ruszt idą lignje oraz cevapčici, przyozdobione własnoręcznie rwanym z krzaka rozmarynem. W porównaniu do odwiedzanych przez nas do tej pory miejsc albo na Korčuli rośnie nieporównanie więcej krzewów rozmarynu (i to całkiem sporych), albo po prostu jakoś do tej pory nie zauważaliśmy tej rośliny w środowisku naturalnym. Zrywamy po kilka gałązek dziennie, a listki rozmarynu stają się jednym z przysmaków naszego czterolatka.

Obrazek

c.d.n.
tadzikmal
Croentuzjasta
Posty: 148
Dołączył(a): 17.04.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) tadzikmal » 14.07.2011 19:04

Witam,
A gdzie kupiliście lignje ? Gdzie można kupić świeże ryby czy krewetki? I skąd braliście winko (i po ile)?
I pisz, pisz bo niedługo będziemy w Prigradicy. Możesz podać swój email? (Mój : adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl)

Pozdrawiam Tadzik
Ostatnio edytowano 14.07.2011 19:19 przez tadzikmal, łącznie edytowano 1 raz
lukskajwoker
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 279
Dołączył(a): 15.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) lukskajwoker » 14.07.2011 19:14

bo to widzę że jesteśmy 16km od siebie.
pozdrawiam z Zavalaticy !!


hmmm fajne te lignije. macie ich tam wiecej ??
d@rkoś
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 38
Dołączył(a): 10.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) d@rkoś » 14.07.2011 19:32

Witaj pozwolisz że i ja dołączę do czytelni
Włączam śledzika i czekam na c.d :hut:
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2275
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 14.07.2011 20:15

lukskajwoker napisał(a):bo to widzę że jesteśmy 16km od siebie.
pozdrawiam z Zavalaticy !!


hmmm fajne te lignije. macie ich tam wiecej ??


Byliśmy. Nasze wakacje, niestety, skończyły się prawie 2 tygodnie temu :(
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2275
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 14.07.2011 20:17

tadzikmal napisał(a):,
A gdzie kupiliście lignje ? Gdzie można kupić świeże ryby czy krewetki? I skąd braliście winko (i po ile)?


W tym wątku będę jeszcze o tym z czasem pisał. Ponieważ Tobie śpieszno, wysyłam Ci info mailem :)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Korčula 2011 - najlepsze z najlepszych - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone