Klub Miłośników Wyspy Hvar

kaeres napisał(a):Heh, kto będąc na Hvar nie był w konobie Vrsnik
Też polecam.

Nie byłem

bluesman napisał(a):

kaeres napisał(a):Heh, kto będąc na Hvar nie był w konobie Vrsnik
Też polecam.

Nie byłem

To ze mną jeszcze gorzej, bo nie byłem i już nie będę.

No muszę przyznać że też nie byłem..

Też nie byłam i raczej nie będę

piekara114 napisał(a):Też nie byłam i raczej nie będę

A ja nie byłem ale może będę.

kaeres napisał(a):Heh, kto będąc na Hvar nie był w konobie Vrsnik
Też polecam.

Hmmm my byliśmy, ale tylko dlatego że była polecana na forum i cóż... dla nas szału nie ma. Jedzenie dobre to fakt, ale znacznie bardziej odpowiada nam klimat Kokota z Dol.

Flayszakal napisał(a):...
Zresztą za dwa tygodnie powtórka z Hvaru. I na pewno będę chciał tam zaglądnąć znowu

jakieś przecieki co do otwarcia granic PL?

Gospodarz pamięta jeszcze Makłowicza

Roxi napisał(a):

kaeres napisał(a):Heh, kto będąc na Hvar nie był w konobie Vrsnik
Też polecam.

Hmmm my byliśmy, ale tylko dlatego że była polecana na forum i cóż... dla nas szału nie ma. Jedzenie dobre to fakt, ale znacznie bardziej odpowiada nam klimat Kokota z Dol.

Nie jest wyjątkowa pod żadnym względem. Po prostu mają świeże produkty, swoją oliwię i swoje wino. Mnie to wystarcza.
W sezonie 2018 był nawet problem ze zjedzeniem "z drogi". Pytali czy mam rezerwację. Dopiero gdy się przypomniałem, że już u nich bywałem i nigdy czegoś takiego jak "rezerwacja" nie było to zaproponowali nam stolik jako "stałym bywalcom".

W Kokocie jeszcze nie byłem.

m@rek napisał(a):jakieś przecieki co do otwarcia granic PL?

Dyskusja >>> koronawirus-covid19-a-wakacje-2020-t55752-5400.html#p2144150

Konkrety >>> covid-19-a-wakacje-w-cro-konkrety-t55790-75.html

Roxi napisał(a): Hmmm my byliśmy, ale tylko dlatego że była polecana na forum i cóż... dla nas szału nie ma. Jedzenie dobre to fakt, ale znacznie bardziej odpowiada nam klimat Kokota z Dol.

My to samo. Było kilka prób we Vrisniku i bez szału. Kokot ma klimat, pyszne jedzenie i przemiłą obsługę. W Maslinie też bywamy- krótka karta, domowe jedzenie i atmosfera, warte polecenia mięsa z rusztu i własna oliwa. W weekendy muzyka na żywo.

O, właśnie szukam kogoś kto był osobiście w MASLINIE przy Vrsniku.
Możesz coś więcej ?
Potrzebne rezerwacje, jakieś nienaturalne godziny otwarcia ?

W weekendy w sezonie, może być tłoczno. Dojazd ciekawy spory kawałek szutrem przez gaj oliwny. We wrześniu otwarte od 18, lipiec-sierpień może być inaczej. W karcie dosłownie kilka pozycji i nie zawsze wszystko jest Ryb i owoców morza w karcie nie ma, można zamówić wcześniej. Do spróbowania przetwory z oliwek właścicielki /odpłatnie / , częstują też trunkami własnej roboty na koniec posiłku Jest po domowemu: mąż gotuje, żona podaje . Zawsze pogadają z gośćmi, jest miło, warto odwiedzić, ale bez och... i ach...

m@rek napisał(a):

Flayszakal napisał(a):...
Zresztą za dwa tygodnie powtórka z Hvaru. I na pewno będę chciał tam zaglądnąć znowu

jakieś przecieki co do otwarcia granic PL?

Niee, nic z tych rzeczy
Po prostu mam rezerwację od 16 do 25, więc zamierzam jechać.
Sam jestem sobie szefem, więc awaryjnie zakładam możliwość przedłużenia pobytu do 1.VII, a żona i tak pracuje zdalnie.
Jak się nie będzie dało rady przez Czechy, to jadę przez Niemcy.

A co do meritum, to do Konoby Vrisnik trafiłem przypadkiem. Też rezerwowałem, było dużo gości. Zresztą chcieliśmy peke, a to z reguły trzeba zamawiać i tak.
Nie wiem jaka jest gdzie indziej atmosfera, ale tam było miło. Gwarno, ale nie hałaśliwie. Jedzenie bardzo dobre. Obsługa rozmawia po angielsku, a właściciel (chyba właściciel, ale takie sprawiał wrażenie) po niemiecku. Wyszliśmy zadowoleni i najedzeni, a o to chyba chodzi.

w kwestii konob:
Vrsnik - byłem, będę i polecam
Maslina - nie miałem przyjemności
Kokot - byłem i polecam, z uwagi na okoliczności oceniam moją opinię jako mało obiektywną
Dvor Dubokovic (Pitve) - nikt nie wspomniał a myślę że warto
m@rek

Marek, jakie to były okoliczności ?