napisał(a) MATEUSUNIQUE » 14.05.2011 23:10
Witam.U Trogiru tam gdzie zawsze sypiamy danie to nazywa się PIZDICA a robione jest ze SZKOLEK czyli małży. Polecam, nawet moja żona się przełamała i zrobiliśmy sobie coś takiego z małży chorwackich w polsce.Jadę do gościa który ma chodowlę wszelakich ryb w zatoce(SEGET VRANJICA)kupuję ze 3 kilo dla nas i gospodarzy, płuczę 2 razy w wodzie,wrzucam do gara na rozpalonym grilu,dodaję olej z oliwek,wino ,czosnek, cebulę ,pietruszkę,paprykę w proszku,pieprz.Wszystko trzeba mięszać aż sie skorupy otworzą,przy okazji małże puszczają wodę i robi się sosik,pychota ,zajadamy się tym.Następnym daniem jest PEKA czyli gar żaroodporny wykładamy jagnięciną ,cielęciną , ziemniakami i udkami kurczaków przywiezionymi z polski bo są większe i tansze niż chorwackie.To wszystko kładziemy na ichni gril który musi być mocno rozpalony(dużo żaru),przykrywamy pokrywą w kształcie wooka i zasypujemy poiołem,piecze się godzinę potem odkrywa przewraca zawartość i znowu pieczenie przez 30 minut,jednym słowem duże żarcie.Kupujemy też duże opakowanie sardynek mrożonych w Lidlu na spółe z gospodarzem ,smażymy je na oleju na skwarki,smakują super w całości.Jak syn gospodarza był w wojsku,ten na jego przyjazd złowił GERDOBINĘ inaczej ŻABNICĘ lub DIABŁA MORSKIEGO.Zrobił z niej zupe -super mięso ,nie przypominało w smaku ryby.Paszcza była taka że głowę by schował.POZDRAV.