jak to jest z promami?

napisał(a) **hania731** » 04.04.2006 11:40

Może to glupie pytanie,ale choć na Chorwacji bylam dwa razy,ale nigdy nie płynęliśmy promem.
Spotkałam się z opinią kolegi,ze nigdy nie płynąłby promem z samochdem,bo auta są upychane jak śledzie i jest duże ryzyko uszkodzenia?
W tym roku zaś zamierzam trochę popływać promami.stąd moje pytanie.

napisał(a) **Puszcza41** » 04.04.2006 11:47

Bez przesady z tym ryzykiem, łatwiej chyba uszkodzić auto podczas jazdy niż na promie... Auta są może upychane dosyć ciasno, ale nie ciaśniej niż na wielu parkingach w centrum miasta - napewno bez problemu można otworzyć drzwi i wyjść z samochodu

. Przewoziłem kilka razy samochód promem i nigdy nic złego sie nie wydarzyło... Wyspy chorwackie są przepiękne, nie warto rezygnować tak łatwo z podróży :lol:

napisał(a) **jabu** » 04.04.2006 12:27

płynąłem promem na wyspę Korcula w czerwcu 2005. Samochody ustawiane były bardzo ciasno. W samochodzie zawsze wjeżdza tylko kierowca. Pasażerowe wchodzili na prom pieszo. Oczywiście wysiadłem z samochodu, ale muszę przyznać, że było ciasno. Mimo tego płynąc kilka razy nie było żadnych problemów z wjazdem i uszkodzeniem samiochodu.
pozdrawiam
Janusz

napisał(a) **farenhajt** » 04.04.2006 12:33

W 2003 płynęliśmy promem na wyspę Rab (z Baski na Krk do Loparu i potem powrót innym promem z drugiego krańca wyspy).Nie było specjalnie ciasno.Jak na przeciętnym parkingu.Nikt nie uszkodził samochodu.Ryzyko uszkodzenia,moim zdaniem ,jest takie jak przy normalnym parkowaniu w średnio zatłoczonym miejscu.

napisał(a) **Jacunio** » 04.04.2006 12:56

hania731 napisał(a):Spotkałam się z opinią kolegi,ze nigdy nie płynąłby promem z samochdem,bo auta są upychane jak śledzie i jest duże ryzyko uszkodzenia?

Dziwię się koledze, że w ogóle wyjeżdża z garażu! Na ulicy to dopiero mogą przywalić! :wink:

PozdraV
J.

napisał(a) **Plumek** » 04.04.2006 12:56

Prom Drvenik - Sućuraj:

Ale nie ma co panikować

Nic się nikomu nie dzieje

napisał(a) **krzychu_72** » 04.04.2006 14:35

I również ten sam prom:

nie nazwałbym tego ściskiem :-)

napisał(a) **krakusowa** » 04.04.2006 15:00

płynelam promem na Hvar z Drvenika w czerwcu 2005 r.
Trzeba tylko sluchać obslugi promu i na pewno nic sie nie stanie.
Problemem było tylko dostanie się na prom - dwie godziny stania.
Pozdrawiam: fiolek