Jeśli korki w jakimś mieście mam na codzień, to inne zakorkowane miasto będę porównywał do tego właśnie miasta. Jeśli w Wiedniu jadę 40 na godzinę ale jadę to jest to i tak lepiej niż to co codziennie u siebie i dlatego robienie dla mnie z Wiednia jakiejś super uciążliwości jest takie sobie.
Co do ciekawych widoków, to tak, właśnie ta autostrada austriacka, prowadząca przez wzniesienia, z zakrętami jest kwintesencją ciekawej podróży. I ja, zauważam którędy jadę, widzę to co mijam. Oczywiście jadę w ciągu dnia więc widoczność jest lepsza niż w nocy. I dla mnie nieporównywalnie lepiej jest jechać 2x10h niż 20h non stop. Zanocowanie w fajnym miejscu, lokalna kolacja, jakieś napitki. To mnie przekonuje.
Co do twierdzeń, że nie usnę bo do tej pory nie usnąłem jest słabe. Powinno być potem wyryte na grobie. Oby nigdy nie było powodu. I oczywiście że po 20 minutach jazdy może mi wyskoczyć z krzaków sarna czy inny jeż i może być katastrofa. Ale jazda na oparach nie dla mnie.
Co do podziału drogi z Białego to dla mnie proste. Nocleg w okolicach Grazu, potem rano po śniadaniu, wyspany, wykąpany, ruszam dalej. I to, że się traci dzień to dla mnie mit. Po trasie non stop, przyjazd na miejsce rano i gadka, że jestem wypoczęty to też mit. Dla mnie, bo też to kiedyś sprawdzałem. A i tak każdy zrobi jak uważa.

.png)
.png)
.png)

.png)
https://zapodaj.net/plik-rTEcZsIL1J