Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Historia do 1960

Rozmowy na tematy nie związane z Chorwacją i turystyką. Tu można dyskutować rozrywkach, muzyce, sporcie itp. Można też prowadzić rozmowy "ogólnotowarzyskie". Zabronione są dyskusje o współczesnej, polskiej polityce.
Ale uwaga! Również tu obowiązuje przestrzeganie regulaminu forum i kulturalne zachowanie!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 01.09.2014 05:51

W Warszawie, pierwszym obiektem, na który spadły niemieckie bomby 1 września 1939 roku, był blok na Kole, przy Obozowej 76.
Po tym ataku - który oczywiście miał na celu jedynie obiekty wojskowe - budynek ten wyglądał tak:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Strategiczny punkt mieszkalny na robotniczym osiedlu został unicestwiony.


Cała 1000-letnia Rzesza Niemiecka była z siebie dumna 8)

***************************

Obrazek
garbowski
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3632
Dołączył(a): 30.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) garbowski » 01.09.2014 13:59

..to trochu regionalnie :oczko_usmiech: ... od 5 rano pod Jordanowem walczy 24 pułk ułanów z Kraśnika (w składzie 10 brygady pancerno-motorowej)..potem będzie jeszcze walczył pod Kasiną Wielka, Łańcutem, Rzeszowem. Jednostka odrodzi się w czasie wojny dwukrotnie, we Francji i potem w Wielkiej Brytanii..walczyła będzie cały czas pod jednym dowódcą, w kampanii wrześniowej pod pułkownikiem Maczkiem a po 1944 roku po lądowaniu w Normandii generałem Maczkiem :mrgreen: .
Pułk dwukrotnie odznaczony orderem Virtuti Militari. Całą wojnę pułk walczył pod jednym sztandarem, który po klęsce wrześniowej został zabrany do Francji a potem na wyspy.
Od 1995 roku w Kraśniku funkcjonuje nieduże muzeum poświęcone pułkowi.
arkona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1302
Dołączył(a): 18.10.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) arkona » 01.09.2014 14:53

weldon napisał(a):
arkona napisał(a):... jeżeli wam Zychowicz nie odpowiada ... więc może nie czytaj.

Ano :D

Za to on odpowiada na zapotrzebowanie społeczne, jak kiedyś Przymanowski i Broniewska, a jego teorie są równie pasjonujące jak powieści Dänikena :lol:

Manipulacji wypowiedzi to nawet tuzy PRLu powinny się u Ciebie uczyć. Emocje, emocje, konkretów brak. Na taki poziom dyskusji nie będę się zniżał bo pobijesz mnie swym doświadczeniem.
arkona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1302
Dołączył(a): 18.10.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) arkona » 01.09.2014 15:22

Lednice napisał(a):Jakie ustępstwa oferował już za czasów Republiki Weimarskiej :?: :roll:

Dla przykładu poszukaj sobie zapisków rozmowy Piłsudskiego z Stresemannem z 1927 roku odbytej w Genewie.


Nie pisałem, że z powodów ekonomicznych Niemcy musieli rozpocząć wojnę. Nie musieli, po zagarnięciu Austrii i Czech mieli uratowany budżet, mogli zmienić w 1939 swoje plany, wycofać się z agresywnej polityki, a sprzęt wojskowy sprzedawać chętnym. Kupcy by się znaleźli. 8)


Rzeczywistość w Niemczech była fatalna i tylko wojna mogłaby uratować sytuację. Ciekawe ujęcię tego tematu przedstawił Song Hongbing w drugiej części Wojny o pieniądz. Choć jako słowianofil powinieneś znać Józefa Kisielewskiego i jego książkę "Ziemia gromadzi prochy". W której przytacza wiele zaskakujących szczegółów z życia codziennego ówczesnych Niemiec. Za posiadanie tej książki w czasach okupacji groziła kara śmierci.

Po przyjęciu żądań Hitlera Polska byłaby podporządkowana III Rzeszy, bezbronna. Po oddaniu "korytarza" i Gdańska, oddałaby zapewne Górny Śląsk i Pomorze. Armię polską raczej by osłabiono
[/quote]
Sojusz z Polską miał być zabezpieczeniem wschodniej granicy Niemiec podczas ich ataku na Francję. Dokonując takich rzeczy o których mówisz Hitler narażał się na zerwanie sojuszu przez Polskę, dogadanie się Polski z Francją i walkę na dwa fronty. Gdyby żył Piłsudski dogadał by się z Niemcami co wielokrotnie wcześniej robił. Jego słowa na temat ewntualnej wojny z Hitlerem i chęci takiej wojny ze strony niektórych generałów polskich:
„Chcą wojny z Niemcami i to nawet ci głupi, niedouczeni i leniwi generałowie... Nic nie rozumieją... Gdzie mam tę wojnę prowadzić? Na placu Saskim?... Generałowie - powtarzał - nie uczą się, nie umieją nic,
a wojny im się zachciewa". (Wzmianka o placu Saskim nawiązywała do
powiedzenia Piłsudskiego przy innej okazji, że w wypadku wojny na dwa
fronty bilibyśmy się na placu Saskim)."
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 01.09.2014 17:01

W tych zapiskach z 1927 nic nie ma o ustępstwach Piłsudskiego.

Tu jest o rozmowie Piłsudski-Stresemann
http://www.asymetria.info.pl/index.php/ ... a-rok-1927


Czy sytuacja Niemiec była fatalna :?: :roll: Wątpię. Poziom życia znacznie się poprawił od roku 1933, szczególnie dotyczyło to pracowników wykwalifikowanych w przemyśle, którzy ciągnęli nadgodziny, mieli wczasy za darmo i odkładali pieniądze na Volkswagena garbusa czy domek. Oczywiście w tych 2 przypadkach było to wielkie oszustwo, bo pieniądze faktycznie szły na zbrojenia, nie na auta czy mieszkania. :roll:
Rolnicy też nie narzekali, bo płacono im bardzo dobrze za żywność w skupie.
Po zagrabieniu Austrii i Czech uniknięto bankructwa finansów.
Propaganda robiła Niemcom wodę z mózgu, ale to był zbyt pragmatyczny naród, żeby poszedł za Htlerem bez pełnej miski. :wink:

Katastrofa finansów by nastąpiła, gdyby Hitler dalej się intensywnie zbroił bez zagrabienia nowych terytoriów, aby pokryć koszty nowych zbrojeń.
Więc w 1939 rozpoczął wojnę, ignorując możliwość, że ją przegra i że rozwali całe Niemcy w miazgę :roll:
W 1940 roku w Niemczech podwyższono wszystkie zasiłki socjalne, szczególnie na dzieci. Jak powołano do wojska żywiciela rodziny, to żona dostawała zasiłek w wysokości jego pensji. :!:
Mieli z czego, bo zagrabiono kolejne kraje :roll:

Polska zgadzając się na żądania Hitlera nie miała już odwrotu, daj palec, zeżrą ci rękę :roll:

Sam sobie zaprzeczasz, bo raz Niemcy byli w 1939 nie do pokonania i należało paść przed nimi na kolana,
teraz miała być w 1939 ich sytuacja fatalna :wink:
Zychowicz tworzy swoje teorie na podstawie nadinterpretacji różnych źródeł, takiej bajkowej nadinterpretacji :wink:
Ostatnio edytowano 01.09.2014 19:09 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 1 raz
garbowski
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3632
Dołączył(a): 30.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) garbowski » 01.09.2014 17:57

Lednice napisał(a):
Katastrofa finansów by nastąpiła, gdyby Hitler dalej się intensywnie zbroił bez zagrabienia nowych terytoriów, aby pokryć koszty nowych zbrojeń.

..w pewnym sensie wisiała ona cały czas nad Niemcami. Przecież jedyną walką jaką zastosowali z inflacją było wypuszczenie na rynek dodatkowych pieniędzy. Zdawał sobie chyba z tego sprawę minister przemysłu Schacht... że czołgi, samoloty i autostrady to nie towar który kupią normalni ludzie, bo kasa była, tylko nie było co za nią kupować. Zresztą jego stwierdzenie w 1938 roku że " standard życia i rozmiary produkcji zbrojeniowej są do siebie odwrotnie proporcjonalne".. . Wiedział też że jeżeli nie zacznie się produkować dóbr które będą kupować ludzie albo które będzie można wyeksportować za inna walutę to krach gospodarczy powali Niemcy.. No i w listopadzie 1937 rokuzakończył swoją działalność jako minister..a jego miejsce zajął Göring, który zasady ekonomii miał głęboko w d..ie ale za to był czystym nazistą.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 01.09.2014 19:11

Schacht myślał, że po dozbrojeniu Niemiec
Adolf odpuści sobie podboje zbrojne i przestawi gospodarkę na produkcję większej ilości artykułów konsumpcyjnych i eksport. :roll:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 01.09.2014 19:12

Stare Miasto broni się ostatkiem sił. Ale i ludzi coraz mniej. I jeść nie ma co. Powstańcy też nie mają. A tu idzie atak. Z różnych stron. Huki. Walenia. Przebijania ostatnich piwnic. Słońce się podwyższało na niebie. Upał narastał. I te kręcenia się. I cywilów, i powstańców. Bezradność. Nie wiem, kiedy zaczęli mówić, że Niemcy wchodzą już na Freta. I że kapitulacja Starówki.
~Miron Białoszewski. Pamiętnik z powstania warszawskiego pod datą 1 września 1944.

Krystyna Dąbrowska, rzeźbiarka, malarka, członkini ruchu oporu w Sokołowie Podlaskim, od stycznia 1944 w Warszawie, jako patrolowa w kompanii "Koszta" - ochrony sztabu Komendy Obszaru Warszawskiego Armii Krajowej.
W powstaniu sanitariuszka, ciężko ranna w trakcie akcji ratunkowej.
Zmarła w szpitalu powstańczym 1 września 1944.
Większość jej prac zaginęła podczas powstania.
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 01.09.2014 19:16

"Wy tej Polski nie utrzymacie. Ta burza, która naciąga jest zbyt wielka.
Obecna Polska zdolna jest do życia tylko w jakimś wyjątkowym, złotym okresie dziejów (...) ja przegrałem swoje życie.
Nie udało mi się powołać do życia dużego związku federacyjnego, z którym świat musiałby się liczyć".

~Piłsudski. 1925 ;)
garbowski
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3632
Dołączył(a): 30.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) garbowski » 01.09.2014 19:30

..no miał "Dziadek" parę, dzisiaj można rzec..medialnych powiedzonek :mrgreen: . Ale..ale jak awansowało się na stopnie generalskie oficerów jedynie za zasługi legionowe to skończyło się tak jak skończyło. Nie wystarczyło "silni-zwarci-gotowi".. , „nikt nam nie zrobi nic, bo z nami jest marszałek Śmigły Rydz" bo jak już pisałem..2-3 generałów było na tyle dobrymi żeby w tej wojnie dowodzić..reszta..resztę osądziła historia.. .
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 01.09.2014 20:33

Wiesz, dziś, jak się patrzy z perspektywy czasu i posiada odpowiednią wiedzę nie tylko dotyczącą naszej przeszłości, ale przede wszystkim ich przyszłości, to każdy może sobie wyrokować i pisać własne scenariusze.

Wojna wybuchła we wrześniu, a tymczasem wszystkie te dywagacje o koledze-Hitlerze poszły się ... no, skończyły, jak Lipski usłyszał:
„Tylko Hitler może zagwarantować granicę polsko-niemiecką i uznać przynależność Pomorza Gdańskiego do Polski. Warunkiem jest jednak powrót czysto niemieckiego Gdańska do Rzeszy oraz utworzenie eksterytorialnego połączenia kolejowego i szosowego między Polską a Niemcami”.

No i trzeba było na chybcika opracowywać całkiem nowa strategię, bo ci wszyscy mundrale, którzy widzieli w Hitlerze zbawcę przed komuchami nie przewidzieli, że tak naprawdę to on ma gdzieś układy z nami.
Piłsudski tego też nie przewidział przecież.

No i co ci po tych generałach, jak nie ma czasu?

Od generałów bardziej by nam się przydało trochę chmur i deszczu we wrześniu, bo wtedy pewnie wojna by wybuchła na jesieni 1940, a może i wcale, bo zamiast czterech miesięcy mielibyśmy ponad rok, a może i półtora, na przygotowani się na nowy rodzaj działań, a w tym czasie albo po Hitlerze pozostałoby wspomnienie, albo Niemcy by przeżyły kryzys większy, niż po PWS.
Prawdopodobnie w takim przypadku naszym zadaniem byłoby nie dopuszczenie do połączenia się rewolucji w Niemczech z Sowietami, a więc kolejna bitwa warszawska, tylko tym razem już z poparciem świata, a nie tylko Węgrów.
garbowski
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3632
Dołączył(a): 30.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) garbowski » 01.09.2014 21:17

..a po prawdzie to zabrakło paru Maczków (podejście do nowoczesnych metod wojny), paru generałów takich jak Tadeusz Kutrzeba (dobrych dowódców związków armii), samolotów, choćby PZL 24, świetnych armat ppanc naszej produkcji, środków transportu, nowoczesnych łączności, nowoczesnej broni pancernej, że o naczelnym wodzu nie wspominając.. nie zabrakło tylko bitności naszych żołnierzy, honoru, odwagi i poświęcenia. Hitler doskonale sobie zdawał sprawę że każdy miesiąc odwlekania ataku zmniejszał jego powodzenie...nie mówiąc o doskonałym rozeznaniu co zrobią na wypadek wojny nasi "sojusznicy". Nikt na zachodzie nie chciał umierać i walczyć za nasz Gdańsk czy korytarz...i taka jest niestety bolesna prawda,o tych naszych sojuszach... pewnie można gdybać.co by było gdyby..
garbowski
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3632
Dołączył(a): 30.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) garbowski » 01.09.2014 21:37

weldon napisał(a):

No i co ci po tych generałach, jak nie ma czasu?


..no nie żartuj..nie trzeba się cofać do historii wojen czego może dokonać dobry dowódca, któremu wierzą podwładni, od szefa sztabu do prostego szeregowca, nawet mniej liczni od wroga, gorzej uzbrojeni...a nie choćby jak jeden z generałów który nawet porządnie zastrzelić się nie mógł..a jak dowodził potem...można poczytać... :roll:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 02.09.2014 06:28

Akurat na to, jak sobie Polacy radzili z wielokrotnie liczniejszym i lepiej uzbrojonym wrogiem to jest multum przykładów, natomiast to, że trafiali się tacy dowódcy jak gen. Alter nie stanowi ani o samym przebiegu, ani nie miało wpływu na ostateczny finał tej kampanii.

Pytaniem jest, jak wojna obronna Polski, pierwszego kraju i systemu, który musiał się zmierzyć z machiną wojenną Hitlera, wygląda na tle innych europejskich krajów, które miały spokojnie czas na zmianę taktyki i strategii oraz przygotowanie się do sposobu walki, jaki Niemcy zastosowali w Polsce?

Ano nijak.
Hitler zdmuchnął je angażując proporcjonalnie mniejsze siły, niż musiał przeznaczyć na nas i w czasie bez porównania krótszym.
Bo to problem nie był w generałach, tylko w taktyce, wojnie totalnej, na którą wówczas nikt nie był przygotowany. Nikt.

Masz przykład Warszawy lub Hubala, czym się kończyło stawianie zbrojnego oporu - W Warszawie nastąpiły naloty dywanowe i zmasowane bombardowanie artyleryjskie na cele cywilne, zaś w terenie, gdzie działał Hubal wymordowano trzy wsie.
Myślisz, że na miejscu Czumy, Rómmla lub Kutrzeby inny generał poradził sobie z tym lepiej, albo samą swoją obecnością wygrał wojnę graniczną i nie dopuścił niemieckich samolotów nad Warszawę?
Dziś, z perspektywy czasu, zapominamy, żeby w ocenie czyichś decyzji nie opierać się na wiedzy jaką posiadamy my, a na tej, którą posiadał ten, kogo oceniamy i wówczas wydawać werdykt.

Inaczej to są rozważania teoretyczne, scenariusze alternatywne, na rozpatrywanie których wówczas mało kto mógł sobie pozwolić. Fajna sprawa, ale bardziej w konwencji Grenadiera, niż realiów :D
garbowski
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3632
Dołączył(a): 30.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) garbowski » 02.09.2014 07:35

weldon napisał(a):Akurat na to, jak sobie Polacy radzili z wielokrotnie liczniejszym i lepiej uzbrojonym wrogiem to jest multum przykładów, natomiast to, że trafiali się tacy dowódcy jak gen. Alter nie stanowi ani o samym przebiegu, ani nie miało wpływu na ostateczny finał tej kampanii.

..akurat nie o tego generała mi chodziło, o tego o którym umierąjący pod Łomiankami gen. Bołtuć miał powiedzieć : „jak zginę, to niech wszyscy wiedzą, że zginąłem ja i armia z winy tego skurwysyna”. Zginął prowadząc osobiście swoich żołnierzy do ataku na bagnety....


weldon napisał(a):Hitler zdmuchnął je angażując proporcjonalnie mniejsze siły, niż musiał przeznaczyć na nas i w czasie bez porównania krótszym.

..ano.myśmy uwierzyli w silni-zwarci-gotowi a żabojady w linię Maginota...zresztą uzbrojenie, morale wojska francuskiego nie jest warte dyskusji..było kiepskie i tyle. I dlatego jeszcze że taki choćby gen.Guderian uczył się, wyciągał wnioski i stosował je bezwzględnie na polu walki..

weldon napisał(a):Masz przykład Warszawy lub Hubala, czym się kończyło stawianie zbrojnego oporu - W Warszawie nastąpiły naloty dywanowe i zmasowane bombardowanie artyleryjskie na cele cywilne, zaś w terenie, gdzie działał Hubal wymordowano trzy wsie.

..ależ to było wiadome że to będzie taka wojna..wystarczyło przestudiować biblię Hitlera, wojna na wyniszczenie a nie rycerski pojedynek.. w końcu nawet Bóg był z nimi... :roll:
weldon napisał(a):Myślisz, że na miejscu Czumy, Rómmla lub Kutrzeby inny generał poradził sobie z tym lepiej, albo samą swoją obecnością wygrał wojnę graniczną i nie dopuścił niemieckich samolotów nad Warszawę?

..pisałem w poście powyżej..totalny brak wszystkiego w sprzęcie wojskowym dał taki a nie inny efekt.
weldon napisał(a):Dziś, z perspektywy czasu, zapominamy, żeby w ocenie czyichś decyzji nie opierać się na wiedzy jaką posiadamy my, a na tej, którą posiadał ten, kogo oceniamy i wówczas wydawać werdykt.

ciężkie zadanie, bo skąd czerpać taką wiedzę bo skoro środkami łączności pomiędzy poszczególnymi oddziałami byli kolarze i koń... , wódź naczelny spieprzał za przeproszeniem z prędkością światła w kierunku wprost przeciwnym do zalecanego..przypominam że 7 września był już w Brześciu..


..ale podyskutować zawsze warto :oczko_usmiech:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Prawie Hyde Park, czyli wszystko oprócz polityki.



cron
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone