Najlepsze to jest to, że mało kto, włącznie z tablicami MSI, potrafi powiedzieć prawidłową nazwę tego ronda
.png)
weldon napisał(a):A jakie jest twoje zdanie na temat alkoholizmu Korczaka w getcie?[/color]
.png)
.png)
arkona napisał(a):czy to miało sens, czy nie.
arkona napisał(a):i nic z tego nie wynika.
arkona napisał(a):Takie samo jak wpływ faz księżyca na rozwój białych myszek.
Vjetar napisał(a):Ciekawa strona. Klikając na dzień w kalendarzu wyskakuje historia.
.png)
weldon napisał(a):Miało.
O, właśnie o tym napisałem, że dla oceny postawy Pana Doktora czy Starego Doktora jak kto woli, trzeba poznać wszystkie okoliczności towarzyszące jego pobytowi w getcie, a nie koncentrować się na jednym aspekcie, jak to zwykli czynić pisarze popularnonaukowych pozycji nastawieni na szybki zysk.
.png)
arkona napisał(a):Jaki?
.png)
weldon napisał(a):
To, że jak poczekasz, to się zmieni kopiący i ten drugi może będzie kopał z mniejszym zapałem nie zmienia faktu, że doopa boli, a nie wszyscy to lubią.
Wiesz, dzieci, wnuki będą patrzeć i oceniać![]()
.png)
arkona napisał(a):oceniam i pojąć nie mogę
.png)
weldon napisał(a):Cały czas do tego wracam. Oceniasz posiadając współczesną wiedzę, nie próbując postawić się w Ich sytuacji.
1:10?
Do 1 sierpnia 1944 w Warszawie wymordowano jakieś 500-550 tysięcy ludzi, w tym około 50 tysięcy członków lub sympatyków ruchu oporu.
W większości w zasadzie za nic.
W zamian warszawiacy wykonali wyroki na około tysiącu niemieckich oprawcach.
Pewnie jakby jej nie było to rzeź Warszawy wyglądała by jakoś inaczej, a dziś byśmy dyskutowali, jak to ci niedobrze AKowcy nie odpowiedzieli na apele przyjaciół moskali i nie porwali za broń, w wyniku czego, w przekształconej w twierdzę Warszawie zmarło z głodu i chłodu i w masowych egzekucjach, spowodowanych licznymi, lokalnymi zrywami, kilkaset tysięcy ludzi i pewnie byśmy robili to po rosyjsku.
Ale tego nie robimy.
.png)
arkona napisał(a):niejaki Chruściel
.png)
weldon napisał(a):arkona napisał(a):niejaki Chruściel
Generał brygady Wojska Polskiego, komendant Okręgu Warszawa ZWZ-AK, Antoni Chruściel ps. „Monter”.
Faktyczny dowódca wszystkich sił walczących w powstaniu warszawskim, Dowódca Warszawskiego Korpusu Armii Krajowej.
Jak powtórzysz bez błędu, będziemy dalej rozmawiać.
.png)
.png)
.png)
weldon napisał(a):
W sierpniu '44 w Warszawie rozegrała się bitwa o Polskę.
W zasadzie na dwa fronty.
Pewnie jakby jej nie było to rzeź Warszawy wyglądała by jakoś inaczej, a dziś byśmy dyskutowali, jak to ci niedobrze AKowcy nie odpowiedzieli na apele przyjaciół moskali i nie porwali za broń, w wyniku czego, w przekształconej w twierdzę Warszawie zmarło z głodu i chłodu i w masowych egzekucjach, spowodowanych licznymi, lokalnymi zrywami, kilkaset tysięcy ludzi i pewnie byśmy robili to po rosyjsku.
Ale tego nie robimy.
I to ma sens.[/color]
.png)
weldon napisał(a):Tragedia Warszawy — to wynik nieodpowiedzialnej podstępnej gry, podjętej przez klikę sanacyjną, która z brudnych pobudek żądzy władzy nad narodem dała hasło do przedwczesnej, nieprzygotowanej, beznadziejnej i nieuzgodnionej z sojusznikami walki powstańczej.
Ci sami ludzie, którzy dzierżyli rządy wbrew woli narodu przed wrześniem 1939 r., którzy doprowadzili wtedy swą zgubną polityką nasz kraj do katastrofy, którzy zdradzili naród i zhańbili się sromotną ucieczką — teraz znowu, wbrew woli narodu sięgają po władzę w kraju, stosują metody, które raz po raz przynoszą nam nieszczęście i nieobliczalne szkody.
Warszawa ginie... wskutek nieodpowiedzialnej lekkomyślności sanacyjnych wyrodków, którzy z bohaterskiej postawy ludności naszej stolicy i całego narodu, z jego świętej i niezłomnej walki na śmierć i życie z wrogiem ukuć chcieli dla siebie kapitał polityczny.
Bla, bla, bla ...
Do ludności wyzwolonej Warszawy! [...]
Odrzućcie precz podszepty rozbijaczy jedności narodowej, reakcyjnych bankrutów politycznych, sprawców naszych klęsk i nieszczęść narodowych, winowajców tragicznego powstania we wrześniu ubiegłego roku, podżegaczy wojny domowej z AK i NSZ.[...]
Nie ma słów, którymi można by wyrazić ogrom szczęścia, jakie przepełnia serce każdego z nas, nie ma słów, którymi można by wyrazić w całej pełni podziękowanie i hołd naszej wyzwolicielce, bohaterskiej Armii Czerwonej, i jej genialnemu wodzowi, Marszałkowi Stalinowi.
Bla, bla, bla, bla ...
Najbardziej podoba mi się akapit "wyzwolonej Warszawy"![]()
Choć o szczęściu też jest dobry
Chyba korzystamy z tych samych źródeł![]()
- według relacji płk. Bokszczanina na odprawie porannej 31 lipca Chruściel przedstawił brak uzbrojenia w oddziałach uważał, że jest ono zbyt słabe, by uderzać na przeciwnika jeszcze nie zdezorganizowanego; tego samego dnia na odprawie o godzinie 17.00 Chruściel zameldował, „że sowieckie oddziały pancerne wdarły się na przedmoście niemieckie na wschód od miasta i zdezorganizowały jego obronę, że sowieckie czołgi są już pod Pragą, a Radość, Miłosna, Okuniew, Wołomin i Radzymin zostały zajęte przez wojska sowieckie”. Wyraził też opinię, „że walkę o Warszawę powinniśmy podjąć bezzwłocznie, w przeciwnym razie będzie za późno”.
- po wojnie płk Chruściel kłamał, twierdząc, że wydał rozporządzenie o alarmie z 27 lipca w porozumieniu z gen. Komorowskim, a rozmowa ta odbyła się sam na sam. Ponieważ ogłoszenie alarmu oznaczało w rzeczywistości rozkaz do powstania, to decyzja ta nie mogła być podjęta przez dwie osoby. Podczas rozmowy przeprowadzonej w Londynie, 3 maja 1965 r. gen. Komorowski stwierdził: „Alarm zarządził "Monter" samowolnie i na mój rozkaz odwołał. Nigdy nie widziałem się z "Monterem" sam na sam.”
- podczas tej samej rozmowy gen. Komorowski powiedział: „"Monter" palił się do walki; był za walką. Przedstawił zły stan uzbrojenia oddziałów, ale twierdził, że ze wszystkim da sobie radę.” oraz „Po wojnie "Monter" napisał sporo głupstw. Miał urazy i był zazdrosny o legendę. Było z nim źle. Po 1945 r. nie można było brać "Montera" poważnie.”
Powrót do Prawie Hyde Park, czyli wszystko oprócz polityki.
