EURO 2016 Francja- Komentarze

kaszubskiexpress napisał(a):

MRK napisał(a):

Vjetar napisał(a):Kurcze, kaszubskiexpress... Ty masz takie mniamniuśne przemyślenia. Weź no pomóż .

Frugo

Toś mi pomógł. Juz nie czymie?

MRK napisał(a):
Toś mi pomógł. Juz nie czymie?

Wieczorem dołożę do czymienia

MRK napisał(a):

kaszubskiexpress napisał(a):

MRK napisał(a):

Vjetar napisał(a):Kurcze, kaszubskiexpress... Ty masz takie mniamniuśne przemyślenia. Weź no pomóż .

Frugo

Toś mi pomógł. Juz nie czymie?

Ale dla zdrwotności to chiba seślifoficomi;-)
Tylko wybierz ciemne owoce.... żeby było kompatybilne;-)

Dla chętnych Quiz..

U mnie 80% czyli 12/15.

U mnie słabiej 9/15...

GOLDEN napisał(a):Dla chętnych Quiz..

U mnie 80% czyli 12/15.

O jeden punkcik wypadłem gorzej

A może taki Quiz, z jakiej pozycji Arek Milik nie strzeli dziś bramki

JackDaniels;) napisał(a):A może taki Quiz, z jakiej pozycji Arek Milik nie strzeli dziś bramki

Ja obstawiam, że nie strzeli z przewrotki....

A w quizie ledwo 10/15..
Ale o Ronaldo wiedziałem wszystko...

http://katowickisport.pl/pilka-nozna/re ... 12464.html

Trudno się nie zgodzić w tym przypadku z Kowalem...

Panie Pazdanie, dziś 30 czerwca 2016. Taka niepozorna data. Słońce wstało jak co dzień, mleczarz punktualnie o siódmej zostawił mleko pod drzwiami, dzieci wesoło wybiegły na podwórko, a dorośli z uśmiechem na ustach pomknęli w korkach do swoich ulubionych prac. Typowy poranek w Polsce. Ale przez cały czas wszystkim w głowach gra jedno pytanie: czy dziś na stadionie w Marsylii Pazdan powstrzyma żelowego gladiatora z Realu.
Och, Pazdanie, gdybyś wiedział, ile razy w ciągu ostatnich dwóch tygodni między Odrą a Bugiem twoje nazwisko odbijało się radosnym echem od ścian ponurej, polskiej rzeczywistości. Gdybyś wiedział, ile razy rozhisteryzowani, heteroseksualni mężczyźni w ekstatycznym uniesieniu wykrzykiwali twoje imię.
Och, Pazdanie, gdybyś tylko wiedział, ile razy polskie kobiety fantazjowały o twoich delikatnych dłoniach i czułym spojrzeniu, a polscy nastolatkowie stojąc przed lustrem w łazience, pytali sami siebie „A gdybym tak opierdolił się na łyso?”.
Ale przecież ty, Pazdanie, Leonidasie polskiej obrony, o głowie okrągłej niczym tarcza słońca w zenicie nad Termopilami, ty wszystko dobrze wiesz.
Rankiem przejeżdżając ręką po murawie stadionu Stade Velodrome, poczuł Pan zapewne pod palcami lekkie drgania. Pan wie. To było bicie serc 38 milionów polaków. Kiedy zaczynamy pisać ten tekst, jest 14:30. Od kilku godzin wszyscy Polacy stoją w oknach i nieruchomo patrzą w niebo. Oczami wyobraźni widzą, jak w ‘93 minucie wślizgiem wybija pan piłkę spod nóg żelowego gladiatora i chwilę później rozlega się ostatni, zwycięski dla nas gwizdek. O Jezu, jaki piękny obrazek!
Panie Pazdanie, my Pana błagamy, niech pan tego nie spierdoli.
Z wyrazami najwyższego szacunku,
Polacy

kaszubskiexpress napisał(a):

MRK napisał(a):
Toś mi pomógł. Juz nie czymie?

Wieczorem dołożę do czymienia

Bateria Raciborskiego jednak się chłodzi. Przez fazę grupową jednak przyniósł więcej szczęścia.


Nie wiem, jak innych regionach Polski, ale na południu, spoglądając w górę, widzę nadchodzący armagedon. Mam nadzieję, że antena przeżyje. I oby przeszedł teraz, a nie za 3 godziny.

MRK napisał(a):
Bateria Raciborskiego jednak się chłodzi. Przez fazę grupową jednak przyniósł więcej szczęścia.


Nie wiem, jak innych regionach Polski, ale na południu, spoglądając w górę, widzę nadchodzący armagedon. Mam nadzieję, że antena przeżyje. I oby przeszedł teraz, a nie za 3 godziny.

U mnie taka ulewa że Enka przestała nadawać na mecz jak by co, wychodzę do Pubu do strefy kibica

MRK napisał(a):
Bateria Raciborskiego jednak się chłodzi. Przez fazę grupową jednak przyniósł więcej szczęścia.


Nie wiem, jak innych regionach Polski, ale na południu, spoglądając w górę, widzę nadchodzący armagedon. Mam nadzieję, że antena przeżyje. I oby przeszedł teraz, a nie za 3 godziny.

Ja niestety dzisiaj w Rzeszowie, więc o Raciborskim mogę zapomnieć i kibicowanie zostało samotne bo jakoś w hotelowej restauracji nie widać poruszenia meczem (ani nawet telewizora). Chyba że wieczorem się coś ruszy

A my w Drveniku rodzinie ubrani w koszulki idziemy do pizzeri i mam nadzieje że..... bo wyjżdźając w sobotę liczyłem że będę siedział na meczu POL-Chor. no cóż nie ważne dziś z kim ważne by wygrać.

andywiki napisał(a):A my w Drveniku rodzinie ubrani w koszulki idziemy do pizzeri...

To tak jak ja.
Zawsze chodzę do pizzerii w koszulce. A jak idę w zimie to jeszcze mam coś więcej.