Dziad, Januszek i Grażynka na wakacjach.

napisał(a) **robertms** » 02.09.2019 20:36

domi_1 napisał(a):Ale 30 lat temu to nawet konserwy były z mięsa. Znam z opowieści ta branże i niestety dawanie konserw dzieciom to przestępstwo. A co do tego tematu to zauważyłem śmieszna prawidlowosc. Rok temu była licytacja w górę a w tym roku licytacja w dół. Jeszcze kilka postów i ktoś napisze że wydał 1000 zł za 14 noclegów przy plaży z jedzeniem w restauracjach i dojazdem samochodem 3.0 benzyna.

Hehe...

1. Podobnie jak czekoladopodobne zawieraly kakao...

2. Dałnsajzing... 3.0 juz nie przejdzie...

napisał(a) **Janusz Bajcer** » 02.09.2019 20:38

domi_1 napisał(a):Ale 30 lat temu to nawet konserwy były z mięsa. Znam z opowieści ta branże i niestety dawanie konserw dzieciom to przestępstwo.

Dzisiejsze konserwy np. z Sokołowa są lepsze niż te 30 lat temu.
Dziecko dostało na plaży dwa pasterki tuszonki chyba trzy razy na 8 dni pobytu.

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 02.09.2019 20:43

I cyklistów.

napisał(a) **Ural** » 02.09.2019 20:43

Habanero napisał(a):
Ural napisał(a):
Habanero napisał(a):
Ural napisał(a):...
Bardzo dobra tuszonka. Zięciowie ją uwielbiają zwłaszcza w ogrodzie przy krzakach pomidorów, ogórków i malin.

A skąd wiesz, że cię nie okłamują. Takich lizusów, którzy chcą się przypodobać teściowi nie brakuje.
Swoje sobie na pewno myślą, przy tych pomidorach i ogórach, ale tobie nie powiedzą. Dobrze wiedzą co robią.
Też bym takiego teścia pod włos ładował

Jakoś często przyjeżdżają i sami w malinach czegoś szukają. Na siłę nie każę im pomidorów i ogórków zbierać. Córki w kuchni, zięciowie na zbiorach malin.

A ty z "Krakusem" i gorzałą. Potem rodzą się patologie w rodzinach , ale rób tak dalej i rozpijaj ojców twoich wnucząt,
niech patrzą jaki dziadek przykład daje, niech patrzą.

Nie jest tak żle. Jeśli piją to bardzo rzadko, okazyjnie od wielkiego święta tylko wino półwytrawne, piwo lemoniadowe, itp wynalazki. Nie to co teść z ich Ojcami po litrze na .....ryj. Stara Gwardia wychowana na kiełbasie podlaskiej, flakach, żurku, wędzonce z pieca i peklowanej słoninie oraz turystycznej z puszki. Słaba ta młodzież nawet wypić nie ma z kim, co za czasy. :roll:

napisał(a) **Ural** » 02.09.2019 20:48

Janusz Bajcer napisał(a):

Na dzikiej plaży od 10 -tej do 17-tej trzeba coś przekąsić. :lol:

Chorwackie pieczywo i polska tuszonka smakuje bardzo dobrze. :lol:

[/quote]

Najlepsze tuszonki według mnie to Krakusa, a potem Sokołów. Jeśli chodzi o wędliny to Sokołów ma najlepsze. No wiadomo, że z prywatnego uboju, wędzone w zaciszu bimbrowni są najlepsze ale też nie koniecznie. Trzeba umieć je wyrabiać.

napisał(a) **wikol** » 02.09.2019 20:49

Ja na plażę zabieram zapiekane sandwicze z żółtym serem i salami. Standardowo idę na bazar i kupuje kilogram winogron i trochę arbuza przed plażą.
Tak się zachwycacie zmielonym pazurami że chyba jutro zjem tą konserwe. Później litr wody bo soli w niej tyle że szok.
Na zdrowie.

napisał(a) **robertms** » 02.09.2019 20:53

wikol napisał(a):Ja na plażę zabieram zapiekane sandwicze z żółtym serem i salami. Standardowo idę na bazar i kupuje kilogram winogron i trochę arbuza przed plażą.
Tak się zachwycacie zmielonym pazurami że chyba jutro zjem tą konserwe. Później litr wody bo soli w niej tyle że szok.
Na zdrowie.

Smacznego...

napisał(a) **anakin** » 02.09.2019 20:54

W życiu żadnej konserwy do Cro nie zabrałem.
Ale widzę, że powinienem spróbować. :lol:

napisał(a) **Ural** » 02.09.2019 20:57

wikol napisał(a):Ja na plażę zabieram zapiekane sandwicze z żółtym serem i salami. Standardowo idę na bazar i kupuje kilogram winogron i trochę arbuza przed plażą.
Tak się zachwycacie zmielonym pazurami że chyba jutro zjem tą konserwe. Później litr wody bo soli w niej tyle że szok.
Na zdrowie.

Te najdroższe konserwy są najlepsze. Pamiętaj Wikol, że konserwę trzeba koniecznie przepić. Co najmniej musztardówką wódki z czerwoną kartką. Smacznego.

Zdaje się, że zeszliśmy od głównego tematu. Trzeba chyba te wątki o konserwach przenieść do tematu Dziad, Janusz i Grażynka, chyba, że administracja zezwoli to warta grzechu jest puszka z flakami zamojskimi. Idealna w chłodniejsze dni nad wodą.

napisał(a) **Janusz Bajcer** » 02.09.2019 20:59

wikol napisał(a):trochę arbuza przed plażą.

Schłodzonego w lodówce arbuza na plaży było dużo.

Sam osobiście kroiłem na plastry (dla całej ekipy - 6 dorosłych, dwoje dzieci)
W Plodine kilogram arbuza - 2.39 kuna.

napisał(a) **robertms** » 02.09.2019 21:00

anakin napisał(a):W życiu żadnej konserwy do Cro nie zabrałem.
Ale widzę, że powinienem spróbować.

Sprobuj...

Konserwa to stan umyslu...

napisał(a) **Ural** » 02.09.2019 21:10

Od czasu do czasu można zjeść konserwę zwłaszcza gulasz angielski lub wieprzowinę z łopatki, Do tego chłopski ciepły chleb z Piekarni GS lub wojskowy ciemny z okrągłej dużej puchy. Na wszelakich zgrupowaniach zimowych go się jadło. Puchę podgrzewało się w kuchni polowej i wyjmowało się ciepły czarny chleb, a następnie kroiło się na grube pajdy. Pyszny nawet z samym masłem lub słoniną z puchy,

napisał(a) **wikol** » 02.09.2019 21:14

Jutro jadę do Mostaru ale dziadować nie ma co bo tam taniocha więc sandwiczy nie biorę na podróż.

Pasztet Podlaski jadłem wczoraj na kolację. Chorwacki Kruh Mornar za 8kn z tym pasztetem jest ok.

napisał(a) **Ural** » 02.09.2019 21:18

wikol napisał(a):Jutro jadę do Mostaru ale dziadować nie ma co bo tam taniocha więc sandwiczy nie biorę na podróż.

Ale konserwę możesz wrzucić do bagażnika. Może wymienisz ją w Mostarze na jakieś rękodzieło. Z Chorwatem tam zamieszkałym nie będziesz miał problemu gorzej z Bośniakiem. Jak będziesz wymieniał z Bośniakiem to spojrzyj na konserwę czy nie tam świni czasem namalowanej. :wink:

napisał(a) **wikol** » 02.09.2019 21:26

Mam też konserwę wojskową od chłopa z Mazur. Sam je wyrabia. Może się przyda.