Ural napisał(a):Piękne ozdobne plastykowe butelki z marketu w sam raz na prezent dla Wujka Mietka i Cioci Halinki.
Nie znasz Aśki
Wszystko jest w szkle
.png)
Ural napisał(a):Piękne ozdobne plastykowe butelki z marketu w sam raz na prezent dla Wujka Mietka i Cioci Halinki.
.png)
Trajgul napisał(a):Może to była podróż poślubna
Ural napisał(a):Najważniejsze, że byli szczęśliwi - Bez jedzenia w Konobach, bez stresu, sami na łonie przyrody spędzając miło czas i podziwiając uroki życia. Ludziom wiele nie potrzeba aby spełniły się ich marzenia. To tylko my uganiamy się za luksusem, im widocznie do szczęścia nie jest to potrzebne.
.png)
Ural napisał(a):Trajgul napisał(a):Bea.ta napisał(a):
Małżeństwo 60+, koło samochodu stolik i dwa krzesełka pod parasolem, tak spędzili tydzień.
Czy to było dziadowanie? wg nich chyba nie, bo wyglądali na bardzo szczęśliwych
Może to była podróż poślubna
Najważniejsze, że byli szczęśliwi - Bez jedzenia w Konobach, bez stresu, sami na łonie przyrody spędzając miło czas i podziwiając uroki życia. Ludziom wiele nie potrzeba aby spełniły się ich marzenia. To tylko my uganiamy się za luksusem, im widocznie do szczęścia nie jest to potrzebne.
sito_zabrze napisał(a):bigredone napisał(a):Podoba mi się obraz naszego społeczeństwa, który rysuje się tutaj w postach.
Jesteśmy bezproblemowi, oszczędni, zaradni, otwarci na świat, ale jednocześnie kultywujemy tradycje.
Jeśli jeździmy kilkunastoletnimi samochodami to dlatego, że lubimy.
Jeśli zakładamy lpg do tych naszych cacuszek to dlatego, że dbamy o środowisko.
Jeśli wydajemy 25 zł dziennie na wakacjach to też dlatego, że lubimy jak nam przybywa kasy na lokatach, które liczymy już w 7 cyfrowych kwotach.
Jeśli nie jemy w knajpach to dlatego, że nasze żony gotują najlepiej na świecie i kochają to robić.
Jeśli jemy konserwy i wietnamskie zupki to też dlatego, że są po prostu dobre. Przepraszam - smaczne.
Jeśli mieszkamy 800 metrów od plaży i na górce to dlatego, że lubimy spacerować i chcemy zachować dobre zdrowie.
Oczywiście nie wydajemy pieniędzy Na Lotto, bo ew. wygrana mogłaby rozpieprzyć nam to cudowne życie...
Mam 2 auta, 2015 i 2005r
Byłem w tym roku młodszym ale w przyszłym wracam do tego 2005r
W obu mam gaz bo to pozwala mi na oszczędności paliwowe na poziome 4k rocznie, mam za to OC , naprawy, wymiany oleju
Lokate mam 5 cyfrową
W konobie byliśmy w tym roku 8x
Mimo wszystko wole własne jedzenie
Konserw i zypek nie jadam
Do morza miałem 600m . Tak, lubimy spacery. Ale apartman był optymalny pod kazdym innym względem, 120 mkw, basen, duzy plac. Odległość od morza nie jest dla nas priorytetem.
W lotto nie gram bo trójka to wszystko co do tej pory trafiłem
.png)
Bea.ta napisał(a):.
.png)
Janusz Bajcer napisał(a):Gulasz angielski lub inne mięsiwo w konserwie/słoiku to "tuszonka"
Wnuczek (5 lat) pierwszy raz popróbował na plaży w Chorwacji i stwierdził, że "tuszonka" jest SUPER.
.png)
LUKI40 napisał(a):Janusz Bajcer napisał(a):Gulasz angielski lub inne mięsiwo w konserwie/słoiku to "tuszonka"
Wnuczek (5 lat) pierwszy raz popróbował na plaży w Chorwacji i stwierdził, że "tuszonka" jest SUPER.jak zawsze masz rację
Moja 11 letnia córeczka niestety twierdzi że. "to świństwo".. Ja uwielbiam od czasu do czasu...wkoncu to smak wakacji z przed 30 lat
Janusz Bajcer napisał(a):Gulasz angielski lub inne mięsiwo w konserwie/słoiku to "tuszonka"
Wnuczek (5 lat) pierwszy raz popróbował na plaży w Chorwacji i stwierdził, że "tuszonka" jest SUPER.
Ural napisał(a):LUKI40 napisał(a):Janusz Bajcer napisał(a):Gulasz angielski lub inne mięsiwo w konserwie/słoiku to "tuszonka"
Wnuczek (5 lat) pierwszy raz popróbował na plaży w Chorwacji i stwierdził, że "tuszonka" jest SUPER.jak zawsze masz rację
Moja 11 letnia córeczka niestety twierdzi że. "to świństwo".. Ja uwielbiam od czasu do czasu...wkoncu to smak wakacji z przed 30 lat
A ty Luki to co jadasz - ogórki kiszone w czekoladzie, że Ci tuszonka śmierdzi. Ładnie wychowałeś córkę - następne pokolenie bezstresowe i roszczeniowe. Ludzie w Polsce nie mają co jeść , a tu taki pierdoli trzy po trzy głupoty. Pozdrawiam.
LUKI40 napisał(a):Ural napisał(a):LUKI40 napisał(a):Janusz Bajcer napisał(a):Gulasz angielski lub inne mięsiwo w konserwie/słoiku to "tuszonka"
Wnuczek (5 lat) pierwszy raz popróbował na plaży w Chorwacji i stwierdził, że "tuszonka" jest SUPER.jak zawsze masz rację
Moja 11 letnia córeczka niestety twierdzi że. "to świństwo".. Ja uwielbiam od czasu do czasu...wkoncu to smak wakacji z przed 30 lat
A ty Luki to co jadasz - ogórki kiszone w czekoladzie, że Ci tuszonka śmierdzi. Ładnie wychowałeś córkę - następne pokolenie bezstresowe i roszczeniowe. Ludzie w Polsce nie mają co jeść , a tu taki pierdoli trzy po trzy głupoty. Pozdrawiam.
Mam próbę do admina... Możesz coś z tym cieciem zrobić? Obraża mnie używa wulgaryzmów na publicznym forum a najgorsze ze śmie wypowiadać się na temat mojego dziecka...

Ural napisał(a): A ty Luki to co jadasz - ogórki kiszone w czekoladzie, że Ci tuszonka śmierdzi. Ładnie wychowałeś córkę - następne pokolenie bezstresowe i roszczeniowe. Ludzie w Polsce nie mają co jeść , a tu taki pierdoli trzy po trzy głupoty. Pozdrawiam.
Powrót do Prawie Hyde Park, czyli wszystko oprócz polityki.
