napisał(a) niezawodny » 12.11.2007 01:20
W tym roku w maju jechałem do Dubrownika (i potem dalej do AL) przez całą BiH (Gradiszka-Bania Luka-Jajce-Sarajevo-Mostar-Metković) zaś powrót z Czarnogóry przez Szczepan Polje-Sarajewo-Zenicę-Doboj-Bosanski(vel Serbski) Samac.
Wrażenia czysto motoryzacyjne są takowe;
Ok. 300 km przez ten kraj (północ-południe) jedzie się ok. 6 h co daje średnią 50km/h.
Dla osbó jadących ze wschodniej Polski będzie to najkrótsza droga a plusem kiepskiej prędkości jest korzyść w portfelu (auto pali jak na ulotkach reklamowych). Jeżeli ktoś ma zamiar jechać przez SLO w weekend to ta trasa może okazać się szybsza z uwagi na korki w samej SLO i w tunelach (Mala Kapela i Sv. Rok).
W BiH należy się liczyc z korkami na obwodnicy Sarajeva - w maju straciłem tam godzinę w drodze powrotnej.
Sporo suszarek a w strefie serbskiej suszarka jest w prawie każdej wsi.
W BiH zaliczyłem suszarkę poniżej Mostaru ale tamtejsza policja jest "otwarta na propozycje" - warto mieć przy sobie banknoty o nominale 5Euro (tyle mnie to kosztowało) i nie trzeba nic owijać w bawełnę - daje się "piątkę" a oni na to "sre tam put"
A sam kraj i trasa to po prostu miodzik.
P.S.
Smutne tylko, że coraz dłużej czeka sie na granicach BiH/HR - w maju w Metković przy wjeździe do HR jakieś 20 minut - totalny burdel. W strefie serbskiej oznaczenia drogowe (kierunkowskazy) to rarytas - trzeba jechac na czuja; w Samaczu przez który jechałem nocą nie ma w ogóle znaku gdzie jest granica; uratowała mnie serbska prostytutka, wskazując drogę
Reasumując: typowo bałkańskie klimaty